Skip to main content

Zaplanuj zimę cz. 4 – Polska

Autor: |
Kasprowy Wierch (foto: PKL)
Kasprowy Wierch (foto: PKL)

Ostatnią część naszego cyklu poświęcimy rodzimym ośrodkom narciarskim. Mimo, że w większości są one niewielkie i nie za bardzo można je porównać do stacji narciarskich u naszych południowych sąsiadów, nie mówiąc już o Alpach, mają przecież swoich wielbicieli. A na dodatek są zawsze „pod ręką”, tak że często można wyskoczyć na parę godzin jazdy w weekend lub nawet po pracy. Wbrew obiegowym opiniom, jest wiele takich momentów w sezonie narciarskim, kiedy jeździć można „na okrągło” bez konieczności stania po kilkanaście minut w kolejce, na dodatek za całkiem rozsądne pieniądze. Trzeba tylko wiedzieć, kiedy pojechać…

Kiedy startuje sezon

Podobnie jak i u naszych południowych sąsiadów, początek sezonu narciarskiego jest dość niepewny, całkowicie uzależniony od warunków atmosferycznych. Jeszcze kilka lat temu kluczową rolę odgrywały tu opady śniegu, które pozwalały przygotować trasy, obecnie jednak ważniejsze jest występowanie dłuższego okresu niskich temperatur (mróz powinien być zarówno w nocy jak i w dzień), co pozwala na uruchomienie systemów sztucznego naśnieżania, które w ciągu kilku dni pokrywają stoki pożądaną grubością białego puchu (choć prawdę powiedziawszy – puchu to raczej nie przypomina…).

Najczęściej odpowiednie warunki pojawiają się w drugiej połowie listopada, ale w rzeczywistości różnie może z tym być. Problemem polskich ośrodków narciarskich jest ich stosunkowo niskie położenie – tylko kilka z nich sięga powyżej 1000 m n.p.m. Czasami więc na sprzyjającą aurę trzeba poczekać do połowy grudnia. Generalnie od kilku lat, mimo niezbyt ostrych zim, potwierdzała się reguła, że pierwsze wyciągi startują na początku na przełomie grudnia i listopada. Warto jednak pamiętać, że otwarte bywają zazwyczaj wtedy tylko pojedyncze trasy, tak że nie ma co się nastawiać na bardziej ambitną jazdę.

<content>19112</content>

Zazwyczaj pierwsze otwierają sezon stacje dość duże, które zainwestowały pokaźne sumy w nowoczesne systemy naśnieżania – przy czym w dużej mierze zależy to też od konfiguracji terenu. W trzech rejonach Polski możemy zazwyczaj liczyć na dość dobre warunki już w grudniu. Przede wszystkim jest to rejon Podhala, który ma bardzo korzystne warunki klimatyczne – leży we wnętrzu gór, otoczony wysokimi pasmami górskimi, często gromadzi się tu chłodne powietrze spływające właśnie z tych pasm, dlatego temperatur bywa tu czasami nawet o 4-5 stopni niższa niż 30 km dalej. Do tego jeszcze tutejsze ośrodki mają dość korzystne do sztucznego dośnieżania warunki terenowe – łagodne stoki o niedużej rozpiętości wysokościowej. Fenomen Białki Tatrzańskiej, która często pierwsza otwiera sezon, a ostatnia zamyka nie jest więc przypadkiem…

Drugi region, gdzie jednak otwarcie sezonu nie jest tak pewne jak na Podtatrzu to Beskid Sądecki – okolice Wierchomli, Krynicy i Tylicza. Również tutaj jesteśmy we wnętrzu gór, ale warunki terenowe są już nieco trudniejsze. Trzeci rejon to stacje narciarskie w otoczeniu Kotliny Kłodzkiej, a  szczególności Zieleniec, który dysponuje nie tylko korzystnym ukształtowaniem terenu, ale na dodatek jest dość wysoko położony, co zapewnia mu najlepsze w okolicy warunki narciarskie.

Natomiast nasze najwyżej położone tereny zjazdowe – Kasprowy, Pilsko, Szrenica czy Kopa w Karpaczu, nie dysponują w najwyższych partiach sprawnymi instalacjami naśnieżającymi, zdane są więc na naturalne opady śniegu. Ze względu na przepisy ochrony przyrody zapewne w najbliższym czasie nie zapowiada się zmiana tej sytuacji, w związku z tym na narty w te rejony najlepiej wybrać się dopiero w styczniu.

 

Kiedy nie ma tłoku

Ruch na polskich stokach wyraźnie powiązany jest z okresami dni wolnych od pracy i nauki w szkole. Największy tłok na stokach panuje w weekendy – zazwyczaj w pogodne niedziele, w tygodniu w większości ośrodków narciarskich można liczyć na dość umiarkowany ruch na stoku. Coraz popularniejsza jest jazda wieczorna na oświetlonych stokach, w tygodniu po pracy – warunki wtedy są zazwyczaj bardzo dobre, a olejki do wyciągów minimalne. Warto wtedy wybrać stok o którym wiemy, że ma dobre oświetlenie.

Jeśli chodzi o dłuższe okresy wolnego, „najgęściej” na stokach jest w okresie między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem, kiedy w całej Polsce są dni wolne od nauki. W same Święta jest zazwyczaj umiarkowany ruch – Polacy spędzają ten czas nadal częściej za stołem z rodziną, niż na wyciągu – ale już pierwszy dzień po Świętach to zazwyczaj bardzo intensywny ruch i kolejki do wyciągów. Nawet w małych ośrodkach można wtedy poczekać do orczyka nawet 10 minut, a w bardziej atrakcyjnych miejscach trzeba się liczyć nawet z 20 minutami oczekiwania.

W okresie ferii zimowych nie ma już takiego natężenia ruchu na stokach, gdyż cała Polska podzielona jest na cztery okresy feryjne, a w każdym z nich wolne ma podobna ilość uczniów i ich rodzin. Oto jak w tym roku rozkładają się ferie w naszym kraju:

  • 18.01 – 31.01 – województwa: małopolskie, świętokrzyskie, lubuskie, kujawsko-pomorskie, wielkopolskie
  • 25.02 – 7.02 – województwa: warmińsko-mazurskie i podlaskie
  • 1.02 – 14.02 – województwa: mazowieckie, dolnośląskie, opolskie, zachodniopomorskie
  • 15.02 – 28.02 – województwa: śląskie, podkarpackie, lubelskie, łódzkie i pomorskie

Ważne jest, żeby pamiętać, że ruch na większości polskich stoków jest bardzo powiązany z lokalnymi feriami. Czyli, wybierając się na dłuższy wyjazd w Beskid Sądecki należy unikać terminu, w którym wolne ma województwo małopolskie, a jadąc w Karkonosze – terminu ferii dolnośląskich.

 

Kiedy jest niski lub wysoki sezon?

W Polsce nie ma wyraźnie zaznaczonej sezonowości jak u naszych południowych sąsiadów (zarówno w Czechach jak i na Słowacji), nie wspominając już o Alpach. Po prostu sezon u nas jest dość krótki i na dodatek niepewny – wyciągi jak już ruszą w okolicach Świąt, praktycznie działają do połowy marca, potem już zainteresowanie jazdą w naszym kraju jest niskie. W poniżej tabeli prezentujemy przykładowe ceny i sezony w wybranych polskich ośrodkach (ceny w PLN):

 

Stacja

wysoki sezon

karnet 1 dzień

karnet 6 dni

niski sezon

karnet 1 dzień

karnet 6 dni

Białka Tatrzańska

25.12-6.03

105

425

do 24.12 od 7.03

95

365

Szymoszkowa

25.12-28.02

99

240 (3 dni)

do 24.12 od 29.02

80

180 (3 dni)

Kasprowy Wierch

cały sezon

130

240 (2 dni)

-

-

-

Szczawnica Palenica

cały sezon

79

395

-

-

-

Czorsztyn-Ski

25.12-6.03

105

425

do 24.12 od 7.03

95

365

Jaworzyna Krynicka

18.12-6.03

110

525

7.03-31.03

80

-

Dwie Doliny

19.12-6.01 7.01-28.02

80

450 390

do 18.12

od 29.02

60

330

Słowiny Arena

cały sezon

80

359

-

-

-

Czarny Groń

cały sezon

80

359

-

-

-

Szczyrk Skrzyczne

do 8.03

85

318

od 9.03

68

254

Szczyrk SON

do 8.03

85

318

od 9.03

68

254

Międzybrodzie Żar

cały sezon

79

395

-

-

-

Wisła Cieńków

do 7.03

90

350

od 8.03

80

300

Istebna Zagroń

cały sezon

85

295

-

-

-

Czarna Góra

24.12-28.02

89

435

do 23.12

od 29.02

60

-

Zieleniec

cały sezon

85

370

-

-

-

Karpacz Kopa

do 29.02

65

-

od 1.03

40

-

Szklarska Poręba

cały sezon

93

444

-

-

-

Świeradów Zdrój

23.12-29.12 weekendy

89

380 (5 dni)

do 22.12

od 1.03

81

340

(5dni)

 

 

Kasprowy Wierch (foto: PKL) Kasprowy Wierch (foto: PKL)