Jeśli w najbliższym czasie planujemy podróż do niezapomnianego stylu retro, warto odwiedzić Górę Parkowa w Krynicy-Zdrój i w pełni skorzystać z atrakcji przed pracami, które zaplanowane są w terminie 11-27 kwietnia. W tym samym czasie rozpoczną się przeglądy kolei w ośrodku Grupy PKL na Mosornym Groniu w Zawoi. Od 11 do 28 kwietnia prace serwisowe zaplanowane są na Jaworzynie Krynickiej.
W kwietniu prace serwisowe zaplanowane są również w zakopiańskim ośrodku turystycznym na Gubałówce, tam potrwają one od 17 do 21 kwietnia.
Na Kasprowym Wierchu sezon narciarski trwa najdłużej w Polsce, warunki na trasach są wciąż bardzo dobre, a pokrywa śnieżna dochodzi do ok. 170 cm. Jeśli warunki atmosferyczne pozwolą to miłośnicy sportów zimowych poszusują na Kasprowym aż do 7 maja. Prace serwisowe i przeglądy techniczne przygotowujące koleje i urządzenia w ośrodku PKL Kasprowy Wierch na sezon wiosenny rozpoczną się 8 maja i potrwają do 24 maja.
]]>
Nie tylko niższe ceny, ale przede wszystkim mniej zatłoczone trasy powinny przekonać miłośników narciarstwa do zaplanowania urlopu na wiosnę. Niektórzy obawiają się, że kwietniu na trasach zabraknie śniegu – bez obaw! Niezależnie od opadów, w Południowym Tyrolu zawsze jest wsparcie w armatkach śnieżnych. Na taki wyjazd najlepiej wybrać lodowce, gdyż niezależnie od przygotowania stoków, temperatura jest kluczowa w utrzymaniu ich dobrej jakości – a im wyżej położone stoki, tym niższa ona jest. W Południowym Tyrolu są dwa takie miejsca: ośrodek Solda/Sulden, położony w przy szczycie Ortles/Ortler (ponad 3000 m n.p.m.), i popularne wśród Polaków Maso Corto w dolinie Val Senales / Schnalstal, położone u podnóża lodowca Hochjoch (3280 m n.p.m.). Oba miejsca, niezależnie od temperatur i pogody w dolinie, będą oferowały świetne warunki na szczycie – zbliżająca się wiosna nie jest dla nich żadnym zagrożeniem.
Warunki narciarskie w Maso Corto są znakomite, sprawdziliśmy to w tygodniu 11-18 marca 2023, w czasie naszej wizyty w jedną noc spadło ponad 50 cm śniegu. Trasy na lodowcu są twarde nawet pod koniec dniach, na stokach mało ludzi. Gorąco zachęcamy do wyjazdu przed świętami, a dlaczego nie na święta, do Maso Corto.
Jednak nie tylko lodowce są wtedy czynne! Do ok. połowy kwietnia można też jeździć w większości ośrodków np. 3 Zinnen Dolomity, Obereggen, Alta Badia, Seiser Alm, Val Gardena, Gitschberg-Jochtal, Klausberg, Speikboden, a w Kronplatz nawet do 23.04.
]]>Na początku, gdy stoję w bramce startowej na 2315 m npm, ta najdłuższa trasa zjazdowa alpejskiego Pucharu Świata nie wydaje mi się wystarczająco stroma by zawodnicy nabrali od razu dużej prędkości. A oni na pierwszym zakręcie jadą już z zawrotną dla amatora prędkością. Najlepsi pędzą tu prawie 100 km na godzinę, by wejść w ostry zakręt i najechać na przełamanie, tzw. Russisprung.
Ku pamięci
Większość fragmentów trasy nazwano imionami i nazwiskami słynnych alpejczyków. Skok Bernarda Russi’ego nie wiąże się z niebezpiecznymi wypadkami, ale kolejne – już tak.
Wszystkie znajdują się za słynną Głową Psa, formacją skalną, z której zawodnicy lecą w powietrzu ok. 40 – 50 m.
Pierwsza jest Minschkante - to miejsce bardzo niebezpiecznego upadku Josefa Minscha w 1965 roku, po którym przeleżał on w szptalu wiele tygodni. Tuż za nim mamy Canadian Corner – tu w 1976 r. dwóch tzw. Crazy Canucks, Dave Irwin i Ken Read, zbyt agresywnie zaatakowali tę część trasy.
Słynne Kernen-S to miejsce ekwilibrystycznego wyczynu Bruno Kernena gdy w 1997 roku na tym odcinku odbił się plecami od siatek i… wrócił na trasę. Österreicherloch (austriacka dziura) upamiętnia swoją nazwą miejsce serii nieszczęśliwych upadków trzech austriackich narciarzy w 1954 r. (w tym Toniego Sailera, czterokrotnego zwycięzcy tego zjazdu).
O psiakość!...
Przede mną wszystkie wspomniane punkty, bo właśnie szeroką, choć dość stromą trasą dojeżdżam do Głowy Psa. Za mną Traversenschuss, pierwszy z najszybszych odcinków. Na zawodach alpejczycy pędzą tu 130 km/h, ale ja wycinałem nieśpiesznie skręty szukając najlepszego miejsca do sfotografowania trzech najważniejszych szczytów: Eigera, z legendarną North Face, jedną z najtrudniejszych ścian wspinaczkowych, Jungfrau z najwyżej położoną stacją kolejową na świecie oraz Mnicha.
Pierwsze 1600 metrów już za mną. Na Głowie Psa – psia kość, tu jest naprawdę kilkumetrowej wysokości skarpa – amatorzy muszą ześlizgnąć się zlodzoną, ale niezbyt stromą rynną i wykonać skręt w prawo na stromiznę. Zawodnicy skaczą z Głowy Psa przeciętnie 40 metrów - dolatując na Minschkante, stromy trawers, opadający mocno w lewo, podczas gdy tu trzeba wykonać skręt w prawo i to pod kątem grubo ponad 90 stopni. To właśnie Canadian Corner, z którego wpada się, najlepiej od góry, z prędkością ponad 100 km/h w Alpenweg.
Więcej informacji o regionie:
Ta wąziutka płaska gardziel, na której nawet mistrzowie hamują pługiem, w pewnym momencie skręca najpierw w prawo, a potem od razu ostro w lewo – to słynny Kernen S. Nawet jadąc z amatorską prędkością można ledwie rzucić okiem na słynne zbocze po lewej stronie – w transmisjach telewizyjnych jest pokazywane bardzo często, bo wówczas jest wręcz oblepione kibicami. W najlepszych latach (2012 i 2019) zawody oglądało po 40 tys. widzów.
]]>Aby rodzinny wyjazd w góry był maksymalnie bezpieczny, należy dobrze zapoznać się z trasą. Nie należy się przy tym ograniczać wyłącznie do sprawdzenia szlaku górskiej wędrówki. Warto sprawdzić na mapie drogę do miejsca noclegu – nie chcemy przecież błądzić po bezimiennych górskich dróżkach. Taka sytuacja z całą pewnością obniży jakość górskiego wypoczynku.
Niezależnie od tego, jak dobrze poznaliśmy trasę, należy nastawić się na jazdę w trudnych warunkach. Szczególnie jeżeli wybieramy się w góry zimą. Zanim zaczniemy szusować na nartach po górskim zboczu, należy przeprawić się przez zaśnieżone drogi.
Może się zdarzyć, że pod warstwą śniegu nie znajduje się asfalt a droga gruntowa o luźnej nawierzchni. Dlatego samochód wyposażony w napęd AWD powinien być podstawowym środkiem transportu rodzin miłośników narciarstwa górskiego oraz wędrówek na szlaku. Ten rodzaj napędu znakomicie sprawdza się również podczas codziennej jazdy zarówno w mieście, jak i na drogach szybkiego ruchu.
O tym, że SUV z napędem AWD jest nieoceniony podczas jazdy w górach doskonale wiedzą ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Strategicznym partnerem GOPR jest marka Land Rover, która przekazała ratownikom 8 egzemplarzy modelu Discovery Sport. To wszechstronny SUV, którego nadwozie łączy kompaktowe wymiary oraz zaskakująco przestronne wnętrze.
W napędzie Discovery Sport zastosowano mokre sprzęgło wielopłytkowe. Dzięki temu moment obrotowy może być rozdzielany w zmiennych proporcjach między przednią i tylną osią. W rezultacie samochód skutecznie sprawdza się w górskich warunkach, pozwalając dotrzeć do turystów w potrzebie. Zapewnia również bezpieczny dojazd na rodzinny wypoczynek w górach zarówno latem, jak i zimą.
Land Rovera Discovery Sport wykorzystuje systemy pozwalające na jazdę w warunkach terenowych osobom niezaznajomionym z tajnikami off-roadu. Rozwiązania takie jak system All Terrain Progress Control oraz asystent zjazdu ze zbocza ułatwiają poruszanie się w terenie tym kierowcom, którzy nie robią tego szczególnie często.
Wyposażenie Land Rovera Discovery Sport obejmuje także elementy ułatwiające codzienne użytkowanie samochodu z rodziną. Przykładem są mocowania ISOFIX umożliwiające łatwy montaż fotelika dla dziecka. Specjalne uchwyty pozwalają pasażerom tylnej kanapy na wygodne oglądanie filmów na tabletach podczas dalekiej trasy. Filtr PM 2,5 dba natomiast o najwyższą jakość powietrza podczas jazdy w miejskich korkach.
Land Rover jest strategicznym partnerem GOPR od 1995 roku. SUV-y tej marki przyczyniły się do ocalenia życia setkom zagubionych turystów. Ratownicy przetestowali nie tylko możliwości Land Rovera Discovery Sport. Do ich dyspozycji oddano również model, który maksymalnie wykorzystuje terenowe dziedzictwo marki. Mowa o Land Roverze Defender w największej wersji 130, która umożliwia jazdę w 8 osób.
Oprócz zaawansowanego napędu AWD Land Rover Defender wykorzystuje także skrzynię rozdzielczą z reduktorem oraz pneumatyczne zawieszenie adaptacyjne. Dzięki temu samochód może zaoferować wygodną podróż autostradą, a po wjechaniu w teren umożliwia przejazd przez zbiorniki wodne o głębokości sięgającej 90 cm. O zbliżaniu się do maksymalnej głębokości brodzenia informuje system Wade Sensing.
Land Rover Discovery Sport zapewni wygodę użytkowania oraz wszechstronność podczas załatwiania codziennych spraw. Umożliwi również rodzinny wyjazd na ferie zimowe w Alpy czy Pireneje. Land Rover Defender to natomiast model pozwalający na wybranie się w każde miejsce na ziemi, nawet jeżeli nie ma tam nawet najmniejszych śladów cywilizacji.
Artykuł sponsorowany]]>
Przyjechaliśmy wieczorem i następnego dnia od rana ruszamy na stok – Tatrzańska Łomnica to bardzo wysoko usytuowany ośrodek narciarski – zapewne stąd tak dobre warunki śniegowe. Trasy mają cudowną ekspozycją na słońce – czujemy się, jak w Alpach. Pogoda idealna – lekki mróz i bez opadów. Błękit nieba i skrzący śnieg to marzenie każdego narciarza. Trasy świetnie utrzymane, niebieskie i czerwone, ale są też odcinki bardziej wymagający, a nawet ultra wymagająca czarna trasa. Nie ma nudy. Kolejek do wyciągów ZERO. W górę wynosi nas system nowoczesnych gondoli i krzeseł. Na trasie bardzo klimatyczne restauracje i knajpki z pysznym jedzeniem. Nam najbardziej smakują charakterystyczne drożdżowe kule wypełnione śliwkową konfiturą, zatopione w waniliowym sosie i posypane makiem. Uwaga! Jedną porcją najedzą się spokojnie dwie osoby (Cena dania około 8 EUR, piwo około 2 EUR)
]]>W Ogólnopolskich Zawodach Sprawni Razem w narciarstwie biegowym i zjazdowym, które odbyły się w dn. 2-4 marca 2023 r. w Zakopanem uczestniczyło sześćdziesięciu narciarzy alpejskich i dwudziestu dwóch biegowych. Alpejczycy ścigali się na trasach ośrodka Małe Ciche w slalomie i w slalomie gigancie, a biegacze na trasach biegowych w Kirach. Do pokonania mieli dystanse dwóch, trzech i pięciu kilometrów stylem dowolnym oraz jednego kilometra w sprincie. W Kirach odbył się też bieg sztafetowy 3x1 km drużyn mieszanych, w którym zwyciężyła reprezentacja województwa podkarpackiego.
„Były to już dwudzieste piąte mistrzostwa Polski Sprawni Razem w narciarstwie biegowym” – mówi Edward Jakieła ze Związku Stowarzyszeń Sportowych Sprawni-Razem, delegat techniczny biegów PZN. „Warto podkreślić, że mamy bogate tradycje w biegach a nasi zawodnicy co roku zdobywali medale na Mistrzostwach Świata i reprezentowali Polskę na igrzyskach paraolimpijskich. Ubolewamy, że obecnie biegi narciarskie nie są dyscypliną paraolimpijską, co ułatwiłoby zawodnikom uprawianie tego sportu. Ci najlepsi – medaliści mistrzostw i igrzysk - mieliby szanse na stypendia sportowe. To pozwoliłoby im poświęcić się tylko narciarstwu”.
Organizatorem zawodów był Związek Stowarzyszeń Sportowych Sprawni-Razem, który od ponad trzydziestu lat działa na rzecz sportu osób z niepełnosprawnością intelektualną. Zrzeszone w nim stowarzyszenia, kluby i fundacje prowadzą zajęcia sportowe, współorganizują zawody i turnieje, co daje im szanse na aktywny udział w życiu sportowym
Ogólnopolskie Zawody Sprawni-Razem w narciarstwie biegowym i zjazdowym dofinansowane były ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Organizatorami zawodów były Małopolskie Stowarzyszenie Społeczno- Sportowe Sprawni-Razem i Związek Stowarzyszeń Sportowych Sprawni-Razem.
]]>Po likwidacji 21 podpór wyciągów krzesełkowych i 14 słupów elektrycznych nie zakończy się możliwość uprawiania narciarstwa na wysokości powyżej 3000 m n.p.m.
By zachować tę możliwość, przedłużona zostanie trasa gondoli umożliwiającej wjazd na lodowiec. Górna stacja zostanie przeniesiona wyżej (jednak nie tak wysoko, jak demontowane krzesełka). Nowa gondola ma zostać oddana do użytku w grudniu 2023 roku. Dzięki tej inwestycji, pomimo kurczących się lodowców La Plagne zostanie w „topniejącym klubie ośrodków 3000+.
Na jak długo? Na to pytanie dziś chyba nikt nie zna odpowiedzi.
]]>Pamiętaj na hasło Narty.pl otrzymasz rabat w wysokości 10%.
(oferta dotyczy pobytów od 4 marca do 16 kwietnia 2023)
Ceny już od 214€ za osobę za tygodniowy pobyt ze śniadaniem (cena uwzględnia 10% rabat specjalny).
Pozdrowienia z Maso Corto!
Potrzebujesz więcej informacji, zadzwoń lub napisz do nas (mówimy po Polsku).
artykuł sponsorowany]]>
W zimie, na podstawie skipassu lub przysyłanej z hotelu mailem Saastal Card, można również korzystać z wagoników ciągniętych przez elektryczną lokomotywę (to rodzaj komunikacji zbiorowej w wiosce,i autobusów w obrębie doliny (a więc położonych niżej Saas Grund i Saas Amagell). W lecie bonusem jest możliwość bezpłatnego korzystania z tutejszych wyciągów.
]]>Na stokach zalega obecnie spora ilość śniegu. Nawet gdy w ostatnich dniach zimowych ferii temperatura wzrosła do ok. 3-4 stopni powyżej zera, odpowiednio gruba pokrywa zapewniła stabilność warunków. Samo ocieplenie nie trwało też długo. W miniony weekend pod Orlicę wrócił mróz i opady śniegu. Dzięki spadkowi temperatury możliwe było uruchomienie armatek, więc u progu nowego miesiąca na trasach w Zieleńcu warunki narciarskie są w praktyce znakomite, jedne z lepszych, z jakimi mieliśmy w ogóle w tym sezonie do czynienia.
“Od wielu już lat widzimy, że marzec jest w naszej stacji doskonałym czasem do jazdy, a składa się na to wiele czynników. Najważniejszym jest oczywiście mikroklimat, który zapewnia odpowiedni stosunek temperatury i opadów do tempa topnienia śniegu na stokach. Nie bez znaczenia jest też oczywiście ich ułożenie i kąt opadania w kierunku północnym” - mówi Grzegorz Głód, menedżer zielenieckiej stacji.
“Ale pamiętajmy też, że marzec to więcej słońca, dłuższy dzień i mniej ludzi na trasach, co wszystko sprawia, że aktywna rekreacja w tym czasie przybiera chyba optymalną w perspektywie całego sezonu formę” - dodaje Grzegorz Głód.
Zieleniec Sport Arena w pierwszym tygodniu marca to 31 pracujących kolei i wyciągów oraz 23 kilometry doskonale przygotowanych tras. Obecnie ośrodek pracuje pełną parą codziennie od 9:00 do 20:00.
Wypoczynek w Zieleńcu to jednak nie tylko narty. To też dobra baza noclegowa, solidna kuchnia, ale przede wszystkim wiele opcji zagospodarowania czasu poza stokami.
“Na przestrzeni ostatnich sezonów widzimy rosnące zainteresowanie Zieleńcem nie tylko z perspektywy jednej czy dwóch desek. Odwiedzający nas narciarze coraz częściej zapuszczają się na spacery w głąb Gór Bystrzyckich czy na wycieczki granią Gór Orlickich. Nie jest tajemnicą, że silnym magnesem jest wieża widokowa na szczycie Orlicy. Rozpościerające się z niej widoki warte są każdego zmęczenia, a wschodzące słońce zarwanej nocy” - dodaje Grzegorz Głód.
Zmienia się też standard i struktura turystycznej oferty funkcjonujących w Zieleńcu hoteli i pensjonatów. Gabinety SPA, baseny, salony odnowy biologicznej, coraz więcej form wypoczynku dla najmłodszych to sposób na zagospodarowanie czasu po aktywnym dniu. Symbolicznym momentem przejścia zimy w wiosnę są oczywiście wielkanocne święta, który być może i w tym roku będzie można spędzić jeszcze na stoku.
Warto podkreślić, że Zieleniec jest też dobrym punktem startowym do zwiedzania i poznawania tej części Dolnego Śląska, która z wyłączeniem Gór Stołowych, popularnością wciąż ustępuje położonym przecież nie tak daleko Karkonoszom.
Góry Bystrzyckie i Orlickie to nie tylko piękne szlaki turystyczne, ale też trasy biegowe zimą, a wiosną, latem i jesienią kapitalne warunki do jazdy na rowerze. Cała okolica to też wiele pięknych, bogatych przyrodniczo miejsc, w których przez cały dzień wędrówki można nie spotkać żywej duszy.
Ponad wszystko jednak Ziemia Kłodzka to niezwykłe bogactwo kulturowe, perły architektury i wielowiekowe dziedzictwo historyczne, które kryje w sobie wiele pięknych opowieści, niezwykłych tajemnic i wciąż nierozwiązanych zagadek.
]]>Doświadczeni przewodnicy górscy prowadzą wycieczki na nartach skiturowych doliną Maso Corto/Val Senales i w Alpy Ötztalskie. W ofercie mają także propozycje wycieczek poza najbardziej znanymi szczytami. Dwa najważniejsze punkty obsługi dla osób uprawiających skituring — Similaunhütte i schronisko Schöne Aussicht — są otwarte do początku maja.
]]>Więcej informacji o PARK SNOW Donovaly
Kiedy byłem tu poprzedni raz, właśnie otwierano tele mix, jedną z pierwszych kolei unoszących 8-osobowe gondole i krzesełka na jednej linie. Był rok 2005 i wielkie wow. Narciarsko niewiele się od tego czasu zmieniło, położenie na pograniczu dwóch parków narodowych uniemożliwia budowę nowych tras i wyciągów, co nie oznacza braku inwestycji. Bardzo szeroka oferta „po nartach” i „zamiast nart” w połączeniu z dużą bazą noclegową zainteresują wielu spośród was.
]]>W pierwszym dniu rywalizacji alpejczycy ścigać się będą w ośrodku Małe Ciche w slalomie a biegacze pokonają na trasach biegowych w Kirach stylem dowolnym dystanse dwóch, trzech i pięciu kilometrów. Na sobotę 4 marca organizatorzy zaplanowali slalom gigant oraz bieg sprinterski (1km) i bieg sztafetowy 3x1 km drużyn mieszanych. Klasyfikacja medalowa odbędzie się z podziałem na płeć i wiek uczestników oraz rodzaj niepełnosprawności – w ramach odrębnej kategorii rywalizować będą zawodnicy z zespołem Downa.
Dla wielu niepełnosprawnych narciarzy to jedyna okazja, by stanąć do rywalizacji w ulubionej dyscyplinie. Sportowcy trenują w swoich lokalnych klubach i stowarzyszeniach, ale nie kwalifikują się do udziału w zawodach dla osób pełnosprawnych. Związek Sprawni-Razem od ponad trzydziestu lat organizuje dla nich zajęcia sportowe, zawody i turnieje, co daje im szanse na aktywny udział w życiu sportowym. Wśród zrzeszonych w związku zawodników są multimedaliści i rekordziści świata, w tym medaliści igrzysk paraolimpijskich. Najlepsi z nich otrzymują stypendia sportowe, co pozwala im poświęcić się trenowaniu.
„Mistrzostwami w Zakopanem rozpoczynamy kolejny rok pracy na rzecz sportowców z niepełnosprawnością intelektualną. Przed nami wiele wyzwań, w tym udział naszych reprezentantów w narciarskich Mistrzostwach Świata oraz Letnich Światowych Igrzyskach federacji VIRTUS” – dodaje Dariusz Mosakowski, prezes Związku Stowarzyszeń Sportowych Sprawni-Razem.
Ogólnopolskie Zawody Sprawni-Razem w narciarstwie biegowym i zjazdowym odbędą się w dniach 2-4 marca 2023 r. Wydarzenie dofinansowane jest ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Organizatorem zawodów jest Małopolskie Stowarzyszenie Społeczno- Sportowe Sprawni-Razem.
]]>Są firmy, które oferują po prostu produkty. Są i takie, które w zestawie dorzucają też swoją filozofię oraz styl życia. ZIMNO właśnie do nich należy. Założone przez zapalonych narciarzy, od lat dostarcza stylowych i funkcjonalnych ubrań oraz sprzętu miłośnikom przygód w terenie. I to właśnie do nich zachęcamy na każdym kroku. Do dziś, nie potrafimy usiedzieć na miejscu, dlatego wciąż chcemy inspirować innych do aktywności i podróży! Może do nich dołączyć każdy pasjonat białego szaleństwa - także Ty.
]]>Organizatorzy próby pobicia rekordu wyznaczyli termin wydarzenia na okres od 25 lutego do 10 marca. „Nie mogliśmy określić dokładnej daty, ponieważ na taki zjazd potrzebne są idealne warunki – słoneczna pogoda, nieskazitelnie przygotowana trasa i brak wiatru. Dlatego też dokładna data zostanie podana z 3-dniowym wyprzedzeniem,“ poinformował Lukáš Brodanský z ośrodka górskiego Vysoké Tatry. Próba bicia rekordu odbędzie się w godzinach porannych, tak aby zaraz po zjeździe zawodników można było udostępnić stoki wszystkim narciarzom. Próbę bicia rekordu będzie można śledzić bezpośrednio w ośrodku narciarskim.
Michal Bekeš (SK)
Radim Palan (CZ)
Dariusz Duda (PL)
Boris Karolčík (SK)
Safe Base to inicjatywa skierowana do turystów rozpoczynających swoją przygodę z zimową turystyką górską, w ramach której odbędą się prelekcje, warsztaty i spotkania podróżnicze. Wydarzenie dedykowane jest osobom poszukującym praktycznych umiejętności, rzetelnej wiedzy, sprawdzonych rad, inspiracji, a także pewności w kroczeniu po górskim szlaku (wędrowców, narciarzy skiturowych, rodzin z dziećmi, osób zainteresowanych morsowaniem, osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów).
A wydarzenie poprowadzą prawdziwi eksperci w swoich dziedzinach:
Dźwięk trzeszczącego pod stopami śniegu. Górskie szczyty błyszczące w porannym słońcu, rzucające długie cienie. Wzrok Bettliny Leimgruber, przewodniczki górskiej, podąża w kierunku ośnieżonych szczytów w kierunku Pischa. - Wszystko jest dla nas doskonale przygotowane, ale wsłuchajcie się w tę otaczająca nas ciszę - mówi do swoich uczniów z uśmiechem.
Przede wszystkim bezpieczeństwo
Bettina Leimgruber zna magię takich chwil. W kóncu skitoury są jej bliskie od dzieciństwa a ta 45 latka z Gryzonii 5 lat temu spełniła swoje marzenie i ukończyła kurs szwajcarskich przewodników górskich. Skitoury, freeride - przewodniczka poprowadzi swoich gości na ich pierwszą skitourową wyprawę.
Góry otaczające Davos Klosters, gdzie dorastała, są nadal jej ukochanym miejscem, które lubi odkrywać. Ale trzeba zacząć od tematów bezpieczeństwa: Bettina cierpliwie tłumaczy uczestnikom jak prawidłowo przykleić foki do nart, jak dopasować buty skitourowe i jak zapiąć wiązania. Kiedy wszyscy są gotowi, sprawdzają czy działają czujniki lawinowe i ruszają w górę.
Prawie nic nie daje takiej satysfakcji, ciszy i spokoju w naturalnym środowisku jak górska zimowa wyprawa - dzień na nartach czy splitboardzie. Wspinanie się na górę i poczucie bycia na szczycie świata. Poczucie ciszy i odosobnienia. A na koniec zjazd w dół doliny po nienaruszonym, puszystym śniegu.
Skitoury dla każdego?
Czy ten wyjątkowy świat śniegu i spokoju nie jest zarezerwowany dla ekspertów?
- Właściwie każdy może spróbować skitourów - zapewnia Bettina Leimgruber. - Pod warunkiem że jest się w miarę sprawnym fizycznie i ma się w miarę opanowaną technikę jazdy na nartach czy snowboardzie.
Skitoury nie są aż tak popularne jak jazda na nartach, po stoku. Potrzebny jest specjalny sprzęt, a każdy, kto chce spróbować musi znać podstawy. W Gryzonii szkółki oferują szyte na miarę pakiety w 3 regionach, Od kursu wprowadzającego, przez skitory do kursu lawinowego.
Słońce i puch to gwarancja doskonałej wyprawy. Dla przewodniczki Bettiny jednak jest coś więcej: uczestnicy muszą wiedzieć jak zachowywać się w terenie alpejskim. Co oznacza, że osoby, które pojawiają się po raz pierwszy powinny być świadome możliwych zagrożeń i rozumieć, jak można je wyeliminować, ograniczyć do minimum. W czasie podejścia przewodnicy zawsze wyjaśniją dlaczego podąża się tą a nie inną ścieżką. Również w czasie zjazdu. Musi być jasne dla wszystkich, którędy można zjeżdżać bez obaw, a gdzie trzeba być ostrożnym.
Równie ważna jest umiejętność obchodzenia się ze sprzętem zapewniającym bezpieczeństwo. To nauka przez zabawę: używanie detektorów, kopanie głębokich dziur łopatą lawinową, wykrywanie zakopanego plecaka przy użyciu rurek - to część programu na kursie dla początkujących.
]]>Sztuczna nawierzchni składa się z biologicznie produkowanego plastiku z trzciny cukrowej, a maty plastikowe są produkowane w Szwecji.
Użyty materiał jest całkowicie biodegradowalny i nadaje się do kompostowania. Kto chce spróbować, ten musi tego lata odwiedzić Sälen, miasteczko położone jest na północny zachód od stolicy Szwecji, dojazd samochodem nie powinien zając więcej niż 5 godzin.
]]>Na 5 tyrolskich lodowcach zarówno na stokach i poza nimi zawsze coś się dzieje. Na lodowcu Hintertux wiosną odbędzie się wielkie poszukiwanie ukrytych jajek wielkanocnych, podczas którego dzieci szukać będą kolorowych pisanek ukrytych w śniegu a przy okazji będą musiały rozwiązywać różnorodne zagadki. Na szczęśliwców czekają słodkie nagrody. Kto chce poczuć moc 600-konnego silnika, może przejechać się ratrakiem po specjalnym torze testowym, który znajduje się na wysokości 3250 metrów. W wybrane dni można tu samemu poprowadzić tę potężną maszynę do przygotowywania stoków narciarskich.
Z artykułu dowiesz się o najważniejszych wydarzeniach na tyrolskich lodowcach:
Jeśli Twoje dzieci dopiero zaczynają przygodę z narciarstwem, powinny dołączyć do BIG Family na lodowcu Stubai. Tutaj maluchy, ale też starsze dzieci, mogą spróbować wszystkich możliwych sportów zimowych: począwszy od BIG Family Slalom, BIG Family Action Days i Boardercross, a skończywszy na Fun Slope.
Więcej informacji: lodowce.tirol.at
Najlepsze miejscówki dla miłośników freeride´u
5 tyrolskich lodowców na przestrzeni lat stały się ulubioną miejscówką dla fanów freeride´u. Na lodowcu Pitztal już od 2013 roku odbywają się zawody "Pitztal Wild Face", które są turniejem kwalifikacyjnym doFreeride World Qualifier i odbywają się na północnej ścianie góry Mittagskogel, której szczyt sięga 3159 metrów n.p.m. Zawodnicy na całej długości zjazdu pokonują ponad półtora kilometra różnicy przewyższenia. Na Pitztalu ponad to, na miłośników jazdy w puchu czeka całe mnóstwo wariantów, które ciągną się szerokimi zboczami od Schweizer Abfahrt przy Mittelbergbahn, po strome źleby tuż przy nartostradach na Hinterer Brunnkogel. Na lodowcu Kaunertal, który również cieszy się dużą popularnością wśród fanów freeride´u, czeka aż 36 kilometrów zjazdów w puchu. Do ulubionych tras zaliczają się zjazdy z Nörderberg do Fernergries i wariant z Langtauers do włoskiego Południowego Tyrolu. Lodowiec Stubai również zaliczany jest do najlepszych rejonów freeride'owych w Austrii. W Powder Department czeka 13 tras w otwartym, niezabezpieczonym terenie. Na lodowcu Sölden natomiast na początkujących i zaawansowanych narciarzy czeka blisko 70km wariantów off-piste.
Jeśli chcesz cieszyć się jazdą w puchu, powinieneś być świadom związanego z tym ryzyka. Do jazdy poza trasami wymagana jest bardzo dobra wiedza oraz rozeznanie, które pozwoli poruszać się swobodnie w otwartym terenie. Najważniejsze zasady dla freeriderów: nigdy nie ruszaj w teren sam, przed wyjściem w góry sprawdź raport lawinowy oraz aktualną prognozę pogody. Wszystkie informacje na temat aktualnej sytuacji lawinowej można znaleźć na stronie:https://avalanche.report/
Jako że to bardzo blisko od granicy z Polską, jeszcze kilkanaście lat temu przyjeżdżały tu autokary z narciarzami z Katowic, Gliwic czy Krakowa. Bo były tu jak na tamte czasy wspaniałe warunki do szusowania i naturalny śnieg. Najpierw funkcjonował tu wyciąg orczykowy od połowy Kubińskiej Holi. Nie było hoteli, kwater i domów prywatnych, a w pobliskim Dolnym Kubinie było tylko 400 łóżek w pensjonatach.
- Dlatego narciarze przyjeżdżali tylko na jeden dzień. 15 lat temu zaczęło się tutaj dziać, dostrzeżono zimowy potencjał tego miejsca. Inwestor podpisał umowy dzierżawy z właścicielami gruntów, rolnikami, na 20 lat. Zainwestował w dwie koleje krzesełkowe oraz kilka wyciągów orczykowych, wybudował też hotel Green o wyższym, trzygwiazdkowym standardzie i ze strefą spa na 70 osób, by zadowolić ekologów jest ogrzewany biomasą. Powstał system naśnieżania. To była pierwsza perła, inne regiony nam zazdrościły, że się to tak zaczęło rozwijać – opowiada Maroš Badáň, prezes Regionalnej Organizacji Turystycznej Klaster ORAVA.
Obecnie w ośrodku na wysokości 720 i 1396 m n.p.m. są do dyspozycji czteromiejscowe koleje linowe oraz 8 wyciągów talerzykowych o wydajności 7000 osób na godzinę. Całkowita długość przygotowanych tras zjazdowych wynosi aż 13 km, a trasy zadowolą zarówno początkujących, jak i wytrawnych narciarzy. Są też doskonale przygotowane i nawet teraz, pod koniec lutego, można naprawdę przyjemnie zmęczyć się skręcając na sztruksie. W ośrodku myślą o wydłużaniu sezony przygotowując sztuczny śnieg na zapas – nowoczesne lance i armaty uruchamiane są, gdy tylko pozwala na to temperatura. Ponadto zimowe – i nie tylko - widoki z Kubińskiej Holi, są niezwykłe. Tatry Wysokie, Zachodnie, Małą i Wielką Fatrę widać jak na dłoni. Dlatego turyści zaczęli się interesować tym miejscem jako destynacją na dłuższy pobyt.
- Więc inwestycje poszły dalej. Powstała sieć kanalizacyjna, doprowadzono wodę w ramach inwestycji wspólnej z miastem i od kilku lat na potęgę budują się tu domy i domki. Jest tu już ich ponad 900. Nie widać ich, bo są rozsiane po lesie. To już nie jest miejsce na jeden dzień na nartach, ludzie przyjeżdżają na weekendy, często przedłużane oraz na tygodniowe czy dwutygodniowe wypady – wyjaśnia Badáň, który jest również wiceprezesem ds. ekonomicznych Związku Biatlonu Słowacji.
Niestety dla narciarzy stok Kubińska Hola jest zwrócony na południe. Ocieplenie klimatu i warunki pogodowe ostatnich lat sprawiają, że czas zimowego sezonu po prostu topnieje. Braki śniegu i wyższe temperatury dokuczają w zimowym utrzymaniu ośrodka (obecny sezon jest jednak dosyć łaskawy). Kubinska Hola, żeby się utrzymać, znalazła antidotum.
- Sezon zimowy robi się coraz krótszy, a latem tutaj do niedawna nic się nie działo. Zaczęliśmy myśleć o tym, jak przyciągnąć turystę całorocznie, bo w dłuższej perspektywie widać, że zimy będą coraz słabsze – tłumaczy Badáň. - Znaleźliśmy więc firmę z Polski, która zrobiła tu trasy downhill na rowery, dostosowaliśmy do tego wyciągi. To taki zjazd dla całych rodzin, pod tym względem najlepszy na Słowacji. 5,5-kilometrowy odcinek ma różne zakręty, są skocznie, są też ostrzejsze trasy dla bardziej wytrawnych rowerzystów.
I opłaciło się. Rowerzyści zaczęli się zjeżdżać. Wybudowana została również jedna z najdłuższych w Europie tyrolka (na Słowacji „zipline”), która ma 1700 metrów.
- Nie jest ostra, jedzie się na niej dosyć powoli, żeby i mamy i dzieci mogły skorzystać. Ponad pierwszym krzesełkiem zrobiliśmy też park dla dzieci z różnymi atrakcjami, można nawet pływać łódeczkami i łowić ryby – mówi. Dodaje, że dokoła góry powstały trasy rowerowe na rowery górskie i elektryczne. Dzięki inwestycji w stacje ładowania co rusz można taki rower podładować.
]]>