Skip to main content
Austriackie ośrodki

Schladming – alpejska przygoda na najwyższym poziomie

Osobiście preferuję mniejsze ośrodki narciarskie, gdzie panuje spokój, a mniejsze natężenie turystów pozwala w pełni cieszyć się jazdą na nartach. Tym razem jednak postanowiłem przypomnieć sobie, jak wygląda zabawa w dużym alpejskim kurorcie. Wybór padł na Ski Amadé, a konkretnie na Schladming – miejsce, którego nazwa budzi emocje wśród fanów narciarstwa alpejskiego, głównie za sprawą Pucharu Świata rozgrywanego na stokach Planai. Dodatkowym atutem jest niewielka odległość od Polski – zamiast pokonywać ponad 1000 km do włoskich kurortów, do Schladming z Katowic wystarczy przejechać 670 km, co w dobie wysokich kosztów podróży ma niemałe znaczenie.

Schladming / fot. A. Kaleta
Schladming / fot. A. Kaleta

Schladming – urok alpejskiego miasteczka

Schladming to niewielkie miasto położone w środkowej Austrii, w kraju związkowym Styria, nad rzeką Enns. Choć dziś liczy niespełna 7 tysięcy mieszkańców, ma bogatą historię – kiedyś było osadą górniczą, a obecnie stanowi jeden z najważniejszych ośrodków turystyki górskiej, szczególnie zimowej.

Więćej informacji o Schladming

Już po przyjeździe poczuliśmy niezwykłą atmosferę tego miejsca. Z jednej strony – północne stoki narciarskie, z drugiej – majestatyczny masyw Dachstein, którego szczyty, skąpane w promieniach zachodzącego słońca, zapierały dech w piersiach. Warto dodać, że Dachstein znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Na wysokości 2700 m, na lodowcu, znajdują się trasy przeznaczone dla narciarzy biegowych. Ciekawostką jest, że jedna z austriackich firm produkujących sprzęt wspinaczkowy i narciarski zaczerpnęła swoją nazwę właśnie od tego masywu.

Ciąg dalszy pod zdjęciami i reklamą

Ceny skipasów w Schladming – jak kupić taniej?

Narciarstwo w Alpach to niestety spory wydatek. Skipassy w Schladming nie należą do najtańszych – w sezonie wysokim sześciodniowy karnet kosztuje 394,50 €, natomiast w sezonie niskim (przed 20 grudnia i po 29 marca w sezonie 2024/2025) można go nabyć za 367,00 €. Warto zastanowić się nad zakupem skipasa w przedsprzedaży online, można w ten sposób zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt euro. Tańsze skipassy w ten sposób nabędziemy  w cenie odpowiednio 312,00€ i 335,50€.

Narciarska huśtawka czterech szczytów

Przed pierwszymi zjazdami zapoznaliśmy się z mapą tras i ustaliliśmy plan na najbliższy tydzień. Rejon Schladming-Dachstein jest częścią Ski Amadé, który oferuje 230 km tras obsługiwanych przez 81 wyciągów – wszystko w ramach jednego skipass. Postanowiliśmy skupić się na słynnej „Huśtawce czterech szczytów” – Hauser Kaibling, Planai, Hochwurzen i Reiteralm. To w sumie 123 km tras, co wystarczy, by zapewnić pełne emocji sześć dni jazdy.

Dzięki świetnie rozwiniętemu systemowi komunikacji, nie musieliśmy korzystać z własnego samochodu – zdecydowaliśmy się na skibusy, które punktualnie i sprawnie przewoziły narciarzy. Wszystkie linie zbiegają się przy dolnej stacji gondoli Planai, skąd można udać się na dalsze stoki.

Nowoczesna infrastruktura i komfort

Od pierwszej chwili widać było, że ośrodek jest nowoczesny i dobrze zorganizowany. Dolna stacja wyciągu w centrum Schladming robi świetne wrażenie – to przestronny obiekt z wielopiętrowym parkingiem. Komfort narciarzy zapewniają ruchome schody i elastyczne, gumowe chodniki, które ułatwiają poruszanie się w butach narciarskich.

Pomimo dużej liczby turystów i znaczących kolejki do wyciągu, już po kilku minutach znaleźliśmy się w dziesięcioosobowych gondolkach. Na szczycie powitał nas tłum narciarzy. Na szczęście zagęszczenie ludzi było odczuwalne jedynie w newralgicznych punktach, takich jak dolne stacje wyciągów i kluczowe węzły komunikacyjne. Na większości tras ruch był płynny i pozwalał cieszyć się jazdą bez przeszkód. Wszystkie części ośrodka są dobrze skomunikowane, a przemieszczenie się z jednego miejsca do drugiego nie stanowiło żadnego problemu. Baza wyciągów jest na najwyższym światowym poziomie. Widać, że starsze wyciągi są sukcesywnie wymieniane na nowsze. Niektóre kanapy wręcz pachną nowością i zapraszają swoimi wyprofilowanymi siedzeniami do skorzystania. Zmarzluchów z pewnością ucieszy informacja, że wiele kolejek dysponuje podgrzewanymi siedzeniami.

Ciąg dalszy pod zdjęciami i reklamą.

Trasy – raj dla zaawansowanych

Stoki w Schladming są doskonale przygotowane, a śniegu nie brakowało. W czasie naszego pobytu trasy były twarde i zmrożone, co sprawiało trudność mniej doświadczonym narciarzom. Ośrodek ma wyraźnie alpejski charakter – dominują tu trasy czerwone, co sprawia, że bardziej zaawansowani narciarze poczują się jak w raju.

Ciąg dalszy pod zdjęciami i reklamą.

Mniej wprawnym narciarzom polecam dokładne przeanalizowanie mapy tras – niebieskich tras jest tu stosunkowo niewiele. Szczególnie odradzam zjazd na nartach do dolnej stacji gondoli Planai – czarna trasa, na której odbywa się Puchar Świata, popołudniami staje się wymagająca i sprawia problemy nawet bardziej doświadczonym narciarzom. To miejsce, gdzie wiele osób boleśnie przekonuje się, że przeszacowało swoje umiejętności.

Schladming – dla młodszych

Region Schladming-Dachstein oferuje liczne atrakcje dla dzieci, w tym funparki i place zabaw, które zapewniają niezapomniane wrażenia na śniegu. Jednym z największych jest mieszczący się przy dolnej stacji gondolki na Hauser Kaibling „Wollis Kids Park“. Miejsce to oferuje wyciąg talerzykowy, trzy ruchome chodniki i stoki dla początkujących urozmaicone kolorowymi dekoracjami. W okolicy szczytu znajduje się jedna z najdłuższych w Austrii tras crossowych XXL Funslope o długości 1450m. Dostarcza ona wiele radości i emocji swoimi wyprofilowanymi zakrętami, hopami i tunelami . Podobne atrakcje i inne snowparki można znaleźć na każdym z czterech szczytów ośrodka. Młodzież i miłośnicy tego typu atrakcji nie będą zawiedzeni.

Ciąg dalszy pod zdjęciami i reklamą.

Austriacka gościnność i kulinarne specjały

Po intensywnym dniu na stoku warto pozwolić sobie na chwilę wytchnienia w jednej z licznych restauracji. Baza gastronomiczna ośrodka jest imponująca – restauracji jest mnóstwo, a większość z nich zachowuje alpejski, tradycyjny charakter. Obsługa w regionalnych strojach, domowe specjały i grzane wino – wszystko to tworzy wyjątkową atmosferę. Można tu spróbować lokalnych przysmaków, takich jak Wiener Schnitzel, Kaiserschmarrn czy różne warianty Knödli.Ciąg dalszy pod zdjęciami i reklamą.

Podsumowanie – czy warto wybrać się do Schladming?

Schladming to nowoczesny, świetnie zorganizowany ośrodek, który zadowoli przede wszystkim bardziej doświadczonych narciarzy. Ilość tras i ich różnorodność sprawiają, że każdego dnia można odkrywać coś nowego. Dodatkowo, widoki na okoliczne alpejskie szczyty są absolutnie spektakularne.

Spędziłem tutaj sześć fantastycznych dni i mogę to miejsce szczerze polecić każdemu, kto szuka doskonałych warunków narciarskich, dobrze rozwiniętej infrastruktury i niezapomnianych wrażeń. Schladming to prawdziwa perła austriackich Alp!


  • - Redaktor - narty i podróże Aleksander Kaleta

Zobacz również