Skip to main content

Nowe przepisy we Włoszech, uwaga na ubezpieczenie, jazdę pod wpływem, kaski i wypadki na stoku

Autor: |

Od pierwszego stycznia 2022 roku w życie wchodzą nowe przepisy. Zmiany dotyczą wszystkich narciarzy i snowboardzistów. O czekających nas zmianach pisaliśmy kilka tygodni temu w artykule: Włochy czekają z nadzieją na nowy sezon zimowy - uwaga na zmiany w prawie, dziś nadszedł czas na szczegóły.

Obowiązkowe ubezpieczenie OC na stoku we Włoszech.

Od 1 stycznia 2022 każda osoba korzystająca z wyciągów i tras narciarskich będzie musiała posiadać ubezpieczenie OC. Kto zostanie przyłapany bez obowiązkowego ubezpieczenia, ryzykuje grzywnę w wysokości od 100 do 150 euro oraz odebranie karnetu narciarskiego.

  • UWAGA: obowiązek nie dotyczy osób korzystających z tras biegowych.

Na szczęście większość nas nie ma się czego obawiać, większość polis kupowanych przez polskich narciarzy zawiera ubezpieczenie OC obejmujące amatorskie uprawianie narciarstwa.

Dla własnego bezpieczeństwa, kupując indywidualną polisę, lub wyjazd z ubezpieczeniem w Biurze Podróży, należy sprawdzić, czy polisa zawiera OC związane z amatorskim uprawianiem narciarstwa.

Jak postępować w razie kontroli ubezpiecznia na stoku?

Podstawą jest oczywiście posiadanie przy sobie dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy ubezpieczenia.

Jeśli dokument potwierdzający ubezpieczenie zawiera informację o OC i jest również wystawiony w języku angielskim, nie powinieneś napotkać żadnych problemów.

Jeśli nasza polisa zawiera tylko ubezpieczenie NNW i kosztów leczenia to pozostaje jedynie wykupienie w kasie (przy zakupie karnetu) miejscowego ubezpieczenia OC (koszt ok 2.5 EURO /dzień).

Obowiązek jazdy na nartach w kasku dla osób poniżej 18 roku życia.

  • Przepis ten obowiązuje wszystkich narciarzy poniżej osiemnastego roku życia.
  • Obowiązek "założonego i zapiętego" kasku rozpoczyna się chwili wpięcia w wiązania narciarskie.
  • Kara na nieużywanie kasku wyniesie od 100 do 150 EURO.

Zakaz jazdy pod wpływem alkoholu i środków odurzających.

Problem pijanych narciarzy istniał od zawsze, przez lata jeździe pod wpływem przyglądano się przez palce. Wraz z coraz większym tłokiem na trasach nadszedł czas na wprowadzenie regulacji prawnych. Od 1 stycznia 2022, za jazdę pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających grozi mandat od 250 do 1000 EURO.

Na stokach ma obowiązywać podobny limit alkoholu jak na włoskich drogach – 0,5 promila.

Jak może przebiegać kontrola trzeźwości na stoku?

Bardzo podobnie jak w przypadku kontroli trzeźwości na drodze.

W nowych przepisach znajdziemy zapisy odnoszące się bezpośrednio do kodeksu drogowego (tłumaczenie maszynowe)

„Policja i inne organy uprawnione, z poszanowaniem prywatności osobistej i bez uszczerbku dla integralności fizycznej, mogą poddawać narciarzy nieinwazyjnym kontrolom lub badaniom jakościowym, w tym za pomocą przenośnych urządzeń".

Artykuł 31 kończy się ustępem 3, który stanowi:

"Gdy badania jakościowe, o których mowa w ust. 2, dały wynik pozytywny lub gdy z innych względów istnieje podstawa do przypuszczenia, że narciarz znajduje się w stanie zmiany psychofizycznej wynikającej z wpływu alkoholu lub środków odurzających, organy prowadzące postępowanie, nawet towarzysząc mu do najbliższego urzędu lub komendy, mają prawo przeprowadzić ocenę za pomocą narzędzi i procedur przewidzianych w art. 379 dekretu Prezydenta Republiki z dnia 16 grudnia 1992 r. nr 495 ".

Przytoczony artykuł to przepis kodeksu drogowego regulujący kontrole osób, u których stwierdzono prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.

Prawo włoskie ustanawia obecnie limit 0,5 grama/litr alkoholu we krwi, po którego przekroczeniu jest się określanym jako osoba w stanie nietrzeźwości, a zatem podlega się sankcjom.

Poziom alkoholu we krwi powyżej 0,5 grama/litr jest karany wysokimi karami i surowymi mandatami. Jeśli poziom ten przekracza 0,8 grama/litr, staje się to przestępstwem.

Kara za nieudzielnie pomocy na stoku, walka ze znieczulicą.

Kary będą nakładane również w przypadku nieudzielenia pomocy: każdy, kto znajdzie na stoku osobę znajdującą się w trudnej sytuacji i nie udzieli jej pomocy lub nie powiadomi niezwłocznie operatora obiektu, ryzykuje grzywną w wysokości od 250 do 1000 euro


  • Redaktor naczelny Piotr Burda