Skip to main content

Na narty do Schladming

Autor: |
Schladming
Schladming

Wybierając się na narty do Schladming, zadbajmy o to, by dobrze przygotować się fizycznie. To miejsce, do którego warto bowiem dotrzeć praktycznie w jednym celu: na narty i tylko na narty.

Narciarskie safari

Narciarze przedkładający podróżowania na nartach nad „katowanie” cały dzień jednej trasy, powinni koniecznie spróbować wycieczki z Haus górami do Reiteralm. Dzień pełen emocji gwarantowany. Uwaga! Piszę tutaj o trasach dla zaawansowanych, przepięknie wkomponowanych w teren leśny i obsługiwanych przez najnowocześniejsze wyciągi na świecie. Całość to 223 km do przejechania na jednym skipassie. Planując takie prywatne narciarskie „safari”, możemy być spokojni: z każdego miejsca bezpłatnie i pewnie wrócimy do swojego samochodu.

Mniej więcej w środku regionu znajduje się moja ulubiona góra: Hochwurzen. Przejechanie całej trasy pięknie wkomponowanej pod gondolką dostarczy wspaniałych emocji. Nie jest to sprawa łatwa, ponieważ Hochwurzen jest naprawdę stroma. Innymi słowy – ostra zabawa raczej dla ambitnych.

Będąc w Schladming, koniecznie należy:

  • Spróbować opisanej wyżej trasy nocą. Niesamowity klimat.
  • Odwiedzić Planai w środę po południu. Z inicjatywy miejscowych knajp (tych na stokach, oczywiście) powstał pomysł, by co środę pracować do ostatniego klienta. Tyrolska muzyka na żywo plus nocny rajd po barach, to wyzwanie dla prawdziwych, imprezowych twardzieli. Wspomnienia i emocje gwarantowane.
  • Odwiedzić knajpę Musistadl we Flachau. Uwaga, tutaj czas biegnie w innym tempie. Łatwo się zapomnieć, a rano przecież trzeba ruszać na stoki.

Jak dotrzeć?

Najlepiej własnym samochodem. Odległość z Polski nie jest wielka, a auto bardzo przydaje się na miejscu.

Schladming Schladming