Skip to main content

Jastrzębie Zdrój - Hałda zamieni się w stok narciarski!

Autor: |

Jastrzębska Spółka Węglowa chce zamienić hałdę Pochwacie w potężny kompleks rekreacyjno-sportowy. Będą tam trasy croossowe, rowerowe, a co najciekawsze, stok narciarski z prawdziwego zdarzenia. Gigantyczne zwałowisko rozciąga się na 138 hektarach i jest położone na styku Mszany i Jastrzębia Zdroju.

- W grę wchodzi budowa miejsc startowych dla motolotniarzy i dróg dla konnej szkółki jeździeckiej. Projekt zagospodarowania hałdy opracowuje dla nas Główny Instytut Górnictwa - potwierdza Roman Olma, główny inżynier d/s przygotowania produkcji i rozwoju w KWK Zofiówka.

Inżynier Olma przyznaje, że będzie to śmiałe zagospodarowanie pogórniczej hałdy. Na świecie podobne pomysły realizuje się w Niemczech i Francji. Do końca tego roku GIG ma przesłać koncepcje zagospodarowanie terenu, później przyjdzie czas na wybór projektu, wykonawcy i można ruszyć z robotą. Optymistyczna wersja zakłada, że hałda zmieni się już w przyszłym roku.

57 hektarów hałdy leży po stronie Mszany, 82 hektary po stronie Jastrzębia Zdroju. Już teraz ze sztucznego wzniesienia korzystają motolotniarze, którzy na jednym ze szczytów urządzili sobie miejsce startowe. Mieszkańcy obydwu gmin są zadowoleni z pomysłu. Wójt Mszany Jerzy Grzegoszczyk najbardziej liczy na stok narciarski. - Po północnej strony hałdy mógłby mieć długość 500-600 metrów. Chętnych z pewnością nie będzie brakowało - dodaje wójt Grzegoszczyk.

Władze Mszany będą optować za umiejscowieniem tam toru do samochodowych wyścigów. - To będzie recepta na nielegalne wyścigi tuningowanych aut, jakie w weekendy są organizowane w naszej gminie. To bardzo niebezpieczna zabawa, a na przygotowanym terenie wszystko będzie pod kontrolą - mówi wójt Grzegoszczyk.

Wiadomo, że stok narciarski może przeżywać oblężenie mieszkańców z całego Śląska. Adam Skorupa, uczeń Zespołu Szkół Technicznych z Rybnika od dziecka jeździ na nartach, a od dwóch lat na snowboardzie. - Nie każdego stać na to, aby jeździć w góry, dlatego uważam, że to naprawdę świetny pomysł - uważa Adam.

Jego koleżanka, Gosia Kuźmienko, być może pierwszą lekcję nauki jazdy na nartach odbędzie właśnie na hałdzie. - Chcę się nauczyć jeździć, a w górach bym się bała - śmieje się dziewczyna.

Inwestycja będzie kosztować miliony złotych. Koszt samej rekultywacji, czyli zazielenienia i ukształtowania olbrzymiego obszaru, weźmie na siebie kopalnia.