Historie narciarskich marek - Kästle
Zaciekawił mnie ostatnio temat narciarskich marek, kto z kim współpracuje, kto jest właścicielem, kto kogo przejął, kto kogo uratował lub wręcz przywrócił do życia. Poszperałem w Internecie i dzielę się z tobą wynikami tego „śledztwa”. Zacznę od Kaestle.

Marka Kästle powstała w Hohenems w Austrii w roku 1924, kiedy to Anton Kästle wyprodukował pierwszą parę nart. Pierwszy sukces firma odniosła modelem „Arlberg Ski” wyprodukowanym w 1937 roku. Niestety II Wojna Światowa i braki w zaopatrzeniu przerwała produkcję. Zakończenie II WŚ nie oznaczało wznowienia dziłalności, początkowo alianci nie zezwoli na ponowne uruchomienie fabryki.
Dopiero w 1947 roku Kastle wznowiła produkcję, by za trzy lata cieszyć się pierwszym złotym medalem w Mistrzostwach Świata, który w Colorado zdobył Jochum Beiser. Sukces gonił sukces, na olimpiadzie w Oslo zawodnicy startujący na nartach Kastle zdobyli 3 złote medale.
Historia firmy nie byłaby okraszona tyloma sukcesami, gdyby nie innowacyjność, firma jak pierwsza wprowadziła konstrukcję „sandwicz” i konstrukcję CPM (Compound Plastic Metal).
W roku 1968 zakład w Vorlarlbegu został przejęty przez Josepha Fischera i jego siostrę Selmę Sturmberger z Fischer Sports. Produkcja z logo „podwójnej strzały” nadal trwała, a zawodnicy zdobywali kolejne medale.
Najlepszym pod względem osiągnięć sportowych był rok 1988, kiedy podczas Igrzysk Olimpijskich w Calgary narciarze ze stajni Kaste zdobyli 4 złote, 6 srebrnych i 6 brązowych medali a Pirmin Zubriggen wygrał klasyfikację generalną Pucharu Świata (trzeci raz).
Rok 1991 to czas kolejnej zmiany właściciela, firma została sprzedana włoskiemu producentowi odzieży firmie Benetton, był to początek drogi ku upadkowi. Po siedmiu latach marka zniknęła z rynku.
Siłą grupy inwestorów z Rudolfem Knünz na czele marka wróciła na rynek w 2007 roku z prawdziwym przytupem. Technologia Hollowtech zrewolucjonizowała produkcję nart a nowe modele pobiły innych graczy w większości testów narciarskich. Rok 2015 to czas prawdziwego powrotu do korzeni. Produkcja wróciła do starej siedziby w Hohenems, wrócili też starzy pracownicy, którzy wypuścili na rynek 10 różnych modeli, głownie nart allmountain, freeride i nart touringowych.
Trzy lata później większościowe udziały w Kaste objęła czeska firma ConsilSport, marka wróciła do ścigania w Pucharze Świata zarówno alpejskim, jak i w biegowym. Zmiana właściciela pozwoliła na rozwój i zdobycie kolejnych rynków, produkcję nart biegowych przeniesiono do Nové Mesto na Morave, gdzie powstało centrum rozwojowe narciarstwa biegowego. Oddział alpejski pozostał w dotychczasowej austriackiej lokalizacji.
Firma przeszła transformację energetyczną budując potężną instalację fotowoltaiczną i inwestując w nowoczesne linie produkcyjne.
Od 2022 Kastle buduje silny zespół zawodniczek i zawodników z jednym celem: medale na igrzyskach Cortina 2026. Team Kastle budowany jest wokół mistrzyni olimpijskiej Ester Ledecká i podwójnego mistrzynię świata Ilka Štuhec w dyscyplinach szybkościowych, a w slalomie wokół Martiny Dubrovskiej.
Postępu teamu są bardzo dobre, 21 stycznia 2023 roku Ilka wygrała zjazd w Cortinie, w ogólne klasyfikacji na koniec sezonu zajęła drugie miejsce, ustępując jedynie Sofii Goggia.
Czeski właściciel to osoba bardzo znana w narciarskim światku. Tomáš Němec to były alpejczyk, ekspert narciarski, który swoją przygodę z produkcją nart rozpoczął dużo wcześniej przed przejęciem Kastle. Do dziś jest właścicielem marki SPORTEN, która bardzo udanie radzi sobie na wielu rynkach produkując 100 000 par nart rocznie.
PS Od lat mam parę SPORTENÓW, dziś narty już prawie na emeryturze, niemniej wracam na nie z prawdziwą przyjemnością.