Freestyle zamiast tras. Snowparki w Polsce przyciągają coraz więcej narciarzy i snowboardzistów
Wyobraź sobie scenę: pierwszy skok, chwila zawahania, a potem – nagły przypływ adrenaliny i uśmiech, który towarzysz ci resztę dnia. Dla wielu właśnie tak zaczyna się przygoda ze snowparkami. Jeszcze kilka lat temu kojarzone głównie z zaawansowanymi riderami, dziś zimowe parki freestyle'owe wyrastają na jeden z najmocniejszych trendów w turystyce narciarskiej. Polska zmienia się przed naszymi oczami – nie tylko w kwestii liczby tras, ale przede wszystkim w mentalności. Coraz więcej osób szuka na stoku czegoś więcej niż bezpiecznej jazdy po wyznaczonych trasach. Szukają kreatywności, wyzwania, możliwości rozwijania nowych umiejętności. I to właśnie oferują snowparki.

Z obserwacji portalu Triverna.pl wynika, że osoby planujące zimowe wyjazdy coraz częściej stawiają nie tylko na długość tras, ale także na freestyle. Zima 2025 roku jest tym okresem, gdy ten trend osiąga swoje apogeum – osoby planujące ferie, wyjazdy świąteczne czy długie weekendy zaczynają myśleć inaczej. Nie rezygnują z tradycyjnych wyjazdów, ale chcą je wzbogacić. Snowpark staje się dla nich czymś takim, jak spa czy basen geotermalny – dodatkową atrakcją, która urozmaica pobyt w górach.
Snowpark – nie tylko dla profesjonalistów
Jeśli myślisz, że snowpark to tylko miejsce dla zawodników i doświadczonych riderów, to wysokiej jakości wiadomość: ta rzeczywistość należy już do przeszłości.
Snowpark to specjalnie zaprojektowana przestrzeń do jazdy freestyle, wyposażona w boxy, raile, kickery i linie przeszkód o różnym poziomie trudności – od easy po pro. Nad ich jakością i bezpieczeństwem czuwają shaperzy, którzy codziennie przygotowują najazdy i lądowania. To nie jest sam śnieg – to sztuka. Każda przeszkoda jest dokładnie wymodelowana, każde lądowanie bezpiecznie przygotowane. Zapewnia to, że chęć do spróbowania czegoś nowego nie będzie kończyć się w śnieżnym puchu.
Co ważne, współczesne snowparki coraz częściej są miejscem otwartym także dla początkujących narciarzy i snowboardzistów. Linie easy i dobrze zaprojektowane fun-parki sprawiają, że próg wejścia jest dużo niższy niż jeszcze kilka lat temu. Zaczynasz od małego boxu, potem przechodzisz do większego, a kiedy poczujesz się pewnie – możesz zaryzykować raila. To progresja naturalna, satysfakcjonująca i przede wszystkim – bezpieczna.
Jak to ujął Krzysztof Dębski, Chief Marketing Officer w Triverna.pl: „Freestyle przestał być niszą. Widzimy, że snowparki przyciągają nie tylko zaawansowanych riderów, ale też osoby, które po prostu chcą spróbować czegoś nowego na stoku. Linie easy i dobrze zaprojektowane fun-parki sprawiają, że próg wejścia jest dużo niższy niż kilka lat temu".
To oznacza, że jeśli zawsze myślałeś, że freestyle to nie dla ciebie, mogę cię przekonać do myślenia odmiennego. Rzeczywistość jest taka, że każdy może się uczyć freestyle'u. Każdy może doświadczyć tej fali adrenaliny. Każdy może poczuć się jak prawdziwy rider.
Gdzie w Polsce są najlepsze snowparki?
Choć w Polsce funkcjonuje kilkanaście mniejszych fun-line'ów, prawdziwe, regularnie utrzymywane snowparki skupiają się w kilku sprawdzonych lokalizacjach. Te ośrodki od lat pojawiają się w rekomendacjach środowiska freestyle'owego i nieustannie podnoszą swoją grę.
Burton Snowpark Kotelnica Białczańska (Białka Tatrzańska)
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych miejscówek freestyle'owych w kraju. Na 300-metrowym odcinku czekają boxy, poręcze i skocznie o zróżnicowanym poziomie trudności. Dobre oświetlenie pozwala trenować również wieczorami – co otwiera nowe możliwości dla osób pracujących. Kotelnica znana jest także z wydarzeń freestyle'owych, takich jak OSCYP Snowboard Contest, oraz zaplecza rekreacyjnego. Po intensywnym dniu na stoku możesz się rozluźnić w basenach geotermalnych. To kombinacja, która sprawiła, że wiele osób decyduje się na dłuższe pobyty.
Zieleniec Ski Arena (Sudety)
Ośrodek korzystający z unikalnego mikroklimatu, który zapewnia długi sezon narciarski. Snowpark w Zieleńcu oferuje łagodne przeszkody umożliwiające naturalny progres. Jeśli szukasz miejsca, gdzie będziesz mógł się uczyć w tempie dostosowanym do swoich możliwości – to właśnie tutaj. Dodatkowo, Zieleniec oferuje jeden z nielicznych w Polsce torów snowcrossowych. To miejsce chętnie wybierane zarówno przez rodziny, jak i osoby chcące rozpocząć przygodę z freestyle'em.
Słotwiny Arena (Krynica-Zdrój)
Snowpark z przemyślanym układem, w którym trudność przeszkód rośnie stopniowo. Początkujący mogą korzystać ze strefy S-park, a bardziej zaawansowani – z 500-metrowego toru crossowego. Dodatkowym atutem są liczne atrakcje pozastokowe. Krynica-Zdrój to nie tylko narty – to też spa, baseny, spacery. Jeśli planujesz wyjazd dla całej rodziny, gdzie jedna osób będzie trenować freestyle, a pozostałe będą się regenerować – to idealne miejsce.
Tiger Snowpark Czarny Groń (Beskid Mały)
Park ceniony za regularnie zmieniane ustawienie przeszkód oraz możliwość jazdy do późnych godzin wieczornych. Trzy linie o różnym stopniu trudności zapewniają progresję od początkujących do zaawansowanych. Nowoczesny ratrak ParkPRO sprawia, że warunki pozostają powtarzalne przez cały dzień. To oznacza, że możesz pracować nad konkretnym trikiem, nie martwiąc się, że przeszkody będą za każdym razem inne.
Snowpark Dwie Doliny Muszyna–Wierchomla
Jeden z najdłuższych snowparków w Polsce – liczący około 500 metrów. Oferuje szeroki wybór przeszkód jibowych i skoczni, a także osobny tor crossowy dla dzieci. To czyni go niezwykle atrakcyjnym kierunkiem na rodzinne wyjazdy, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.
Snowpark jako element zimowego wyjazdu
Rosnąca popularność snowparków idzie w parze ze zmianą sposobu planowania zimowych urlopów. Już nie jest to jedno lub drugie – trasy albo snowpark. Są one coraz częściej jednym z elementów wyjazdu, obok stref wellness, spa czy spokojnego wypoczynku w górskich hotelach.
Spytaj się siebie: kiedy ostatnio planowałeś wyjazd na narty? Pewnie szukałeś ośrodka z bogatą ofertą tras, dobrą infrastrukturą, może hotelami z basenami. Ale czy myślałeś o tym, co będziesz robić, jeśli któregoś dnia pogoda będzie trudna, lub kiedy będziesz chciał oderwać się od tradycyjnej jazdy? Snowpark rozwiązuje te problemy. To dodatkowa atrakcja, która urozmaica pobyt.
„Dla wielu osób snowpark nie musi być jedynym celem wyjazdu. To raczej dodatkowa atrakcja, która urozmaica pobyt w górach. W święta i podczas ferii zimowych coraz częściej planujemy krótsze, intensywne wyjazdy – wtedy liczy się bliskość hotelu przy stoku, możliwość regeneracji w spa i elastyczność dnia, dzięki której można połączyć jazdę na trasach z pierwszymi próbami freestyle'u" – mówi Krzysztof Dębski.
To jest klucz. Nie chodzi o to, aby odrzucić klasyczne trasy. Chodzi o to, aby otwartość umysłu i szukanie nowych doświadczeń.
Zima pod znakiem kreatywnej jazdy
Snowparki w Polsce rozwijają się z sezonu na sezon, oferując coraz lepsze warunki zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych riderów. Boxy stają się lepsze. Raile są dokładniej modelowane. Skocznie są bezpieczniejsze. To jest ewolucja, którą widać niemal co roku.
Niezależnie od tego, czy chodzi o pierwszy przejazd po boxie, czy trening bardziej wymagających trików, polskie ośrodki coraz śmielej konkurują jakością infrastruktury i atmosferą. Nie musimy już jechać zagranicę, aby doświadczyć freestyle'u na wysokim poziomie. Nasza ziemia tych możliwości dostarcza – w Tatrach, Sudetach, Beskidach.
A jeśli nigdy nie próbowałeś – zimą 2025 roku jest świetny moment, aby zmienić to. Pierwsza przeszkoda zawsze budzi trochę obaw. Ale każdy rider, który dzisiaj ląduje w krytyczne, również kiedyś czuł to samo mrowienie przed pierwszym skokiem. Różnica jest taka, że teraz masz dostęp do najlepszych snowparków w Polsce. Masz dostęp do ośrodków, gdzie zaczyna się od „easy", gdzie każdy może znaleźć swój poziom.
Freestyle czeka. Śnieg czeka. Czy ty będziesz czekać?









