Skip to main content

Dolce après-ski w Południowym Tyrolu

Autor: |
Schronisko Emilio Comici w Val Gardena (foto: Helmut Rier)
Schronisko Emilio Comici w Val Gardena (foto: Helmut Rier)

Chociaż Południowy Tyrol nie słynie z imprez i tańców do rana, nie znaczy to, że nie ma tam szansy na dobrą zabawę. Przecież to Włochy! Mimo że południowotyrolska kultura jest mieszanką śródziemnomorskiej i alpejskiej, to włoski temperament bywa widoczny – a doskonale wiemy, co to oznacza! W każdym ośrodku znajdziecie mniejsze lub większe miejsce z barem apres-ski, by odpocząć po dniu na nartach – oto kilka propozycji.

Nie wszyscy wiedzą, że wyrażenie après-ski (franc. po nartach) wzięło się nie z czasu spędzanego po nartach, lecz pochodzi od butów zimowych, które zakładamy po zdjęciu butów narciarskich, czyli… właśnie po nartach. Jednak jako że w tych butach często udawano się do pobliskiego baru, by chwilę odpocząć i porozmawiać ze znajomymi, wyrażenie szybko „awansowało” i zostało adaptowane do określania właśnie tego czasu po nartach.

<content>19112</content>

Po pojęciem après-ski może kryć się zarówno  impreza do rana, jak i kilka godzin tańców w butach narciarskich czy chwila na odsapnięcie po zejściu ze stoku przy szklance czegoś ciepłego – z alkoholem lub bez. W Południowym Tyrolu we Włoszech raczej panuje to lżejsze wyobrażenie – rzadko kiedy imprezy trwają do nocy, szczególnie jeśli mówimy o barach przy stacjach gondoli, nie wspominając już o tych na stokach. W większości wypadków jest to ok. 2 godzin spędzonych przy muzyce na tarasie schroniska przy winie, drinku czy bombardino. Najczęściej wybierane jest aperitivo w postaci Hugo lub Veneziano, znanego też jako Aperol Spritz. Warto zauważyć, że rzadko kiedy ten czas to siedzenie, a nawet jeśli – może to nie potrwać długo. Do żywej muzyki puszczanej przez lokalnych DJ-ów nie da się nie tańczyć lub chociaż poruszać nogą. Playlista jest zazwyczaj miksem hitów zarówno najnowszych, jak i tych z lat 70/80/90,  z charakterystycznym niemieckojęzycznym „górskim disco” oraz włoskimi przebojami. Alternatywą dla DJ-a są zespoły, grające covery znanych kawałków – z doświadczenia wiemy, że czasami są lepsze od oryginału!

 

Najlepsze miejsca

Każdy ośrodek ma ulubione miejsce na „ponarciarskie” życie towarzyskie – część z nich mieści w górskich chatach przy trasach lub przy górnych stacjach gondoli, część zaś w dolinach, gdzie faktycznie schodzimy ze stoków na koniec dnia. Poniżej kilka wybranych, które warto odwiedzić, jeżdżąc w danych kurortach – oczywiście jest ich dużo więcej, także w innych miejscach. Warto poszukać w internecie przed wyjazd lub popytać na miejscu.

1.     Kronplatz

Jednym z większych après-ski w tym ośrodku jest K1, znajdujący się przy dolnej stacji gondoli Kronplatz 1+2, zjeżdżającej do Brunico/Bruneck. Jest tam mnóstwo miejsca do siedzenia i do tańczenia, a bar jest otwarty zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Dużym udogodnieniem jest położony tuż obok główny parking tej stacji narciarskiej, więc od samochodu czy skibusu dzieli nas jedynie kilkanaście metrów.

2.     Alta Badia

Club Moritzino to górska chata w Piz la Ila, umiejscowiona tuż przy górnej stacji gondoli, zjeżdżającej do La Villa. Jest to duży plus dla tych, którzy po après-ski nie chcą zakładać z powrotem nart – mogą spokojnie zjechać kabiną. Energetyczna muzyka, mnóstwo narciarzy i wszechobecny śmiech – to chyba najprostsze opisanie tego miejsca. Obowiązkowe do odwiedzenia!

Drugim świetnym miejscem na après-ski w Alta Badia jest schronisko Las Vegas na wysokości 2500 m n.p.m. Ogromny nasłoneczniony taras przyciąga narciarzy zarówno w ciągu dnia, jak i przed zamknięciem wyciągów.  Rzadko zdarza się, by parkiet nie był zapełniony, czasami wręcz jest kłopot, by wejść do środka i dojść do baru. Warto wybrać się szczególnie w dni, kiedy dodatkowo gra tam zespół – show pierwsza klasa i 100% gwarancji tańca!

3.     Val Gardena

Rifuggio Emilio Comici to sławna chata na stoku z najlepszymi daniami z ryb i owoców morza. Jest to świetne miejsce zarówno na lunch, kolację, jak i après-ski. W sezonie często organizowane są imprezy i specjalne wydarzenia wieczorami, więc oprócz klasycznych tańców w butach narciarskich, można zostać na kolację i dalszą imprezę.

<content>41699</content>

4.     Obereggen

Na dole ośrodka, przy wyciągach i wypożyczalni, znajduje się bar Tipi. Jego nazwa nie jest przypadkowa – miejsce faktycznie wygląda jak indiański namiot! Miejsce polecamy każdemu, jednak przede wszystkim tym, którzy decydują się na jazdę na nartach wieczorem na oświetlonym stoku. Drink w Tipi będzie doskonałą opcją na zamknięcie wieczoru, a stamtąd już niedaleko do hotelu lub na parking. Oczywiście, jeśli nie mieszkacie przy stoku, trzeba wcześniej wybrać kierowcę w towarzystwie, który bezpiecznie zawiezie wszystkich do hotelu!

<content>40827</content>

Powrót do hotelu

Warto pamiętać, że decydując się na après-ski na stoku lub przy górnej stacji, ograniczamy swoje możliwości powrotu. Jeśli planujemy zjechać na nartach, ilość spożytego alkoholu musi być rozsądna i kontrolowana – na szczęście większość osób jest tego świadoma i zachowuje umiar, a potem ostrożność na stoku. W sytuacji gdy bar znajduje się tuż przy gondoli, mamy trochę więcej luzu – nart już nie trzeba zakładać, więc nawet w przypadku wypicia większej ilości drinków bezpiecznie można zjechać do dolnej stacji. Trzeba jednak pamiętać, że gondola działa do konkretnej godziny i, niezależnie od tego czy ktoś został na górze, zostanie po prostu wyłączona. Dlatego przed wejściem do baru warto sprawdzić do której kursuje kolejka i zjawić się tam kilka minut wcześniej. Istnieje jeszcze jedno rozwiązanie na powrót do doliny, jednak nie jest to standard i dotyczy tylko niektórych miejsc. Zdarza się, że można zjechać do doliny ratrakami, które czekają przy barze ze specjalnie doczepioną częścią dla narciarzy i ich sprzętu. Jednak i tu należy pilnować godziny i ilości dostępnych miejsc – najlepiej zapytać barmana o zasady skorzystania z takiej możliwości.

W Południowym Tyrolu nie znajdziecie wielu całonocnych imprez, ale na pewno zaspokoicie potrzebę delikatnego rozluźnienia w rytm skocznej muzyki – niezależnie od ośrodka narciarskiego który wybraliście. Jest to wręcz wskazane, bo przeniesie ulgę zmęczonym mięśniom i pozwoli uniknąć zakwasów na następny dzień.

Plusem tego jest też fakt, że nikt nie wlepi wam mandatu za chodzenie w butach narciarskich po nocy, jak w innych ośrodkach :) , a następnego dnia bez problemu wstaniecie rano, by po 9 być już pod wyciągiem. Nie ma co marnować czasu, w końcu przyjechaliśmy tu na narty!

Schronisko Emilio Comici w Val Gardena (foto: Helmut Rier) Schronisko Emilio Comici w Val Gardena (foto: Helmut Rier)
Hugo i / lub Veneziano na stoku? (foto: Suedtirol.info) Hugo i / lub Veneziano na stoku? (foto: Suedtirol.info)
Zjazd ratrakiem? Tak, jest to możliwe :) (foto: Suedtirol.info) Zjazd ratrakiem? Tak, jest to możliwe :) (foto: Suedtirol.info)
To jest Hugo (foto: Suedtirol.info) To jest Hugo (foto: Suedtirol.info)
Chatka Comici (foto: Suedtirol.info) Chatka Comici (foto: Suedtirol.info)