W dolinie Wipptal, leżącej tuż przy przełęczy Brenner – naprawdę kilka kilometrów od autostrady – można znaleźć trasę, uchodzącą za najstromszą w całej Austrii. To znana nielicznym Manni Pranger – nazwana tak na cześć austriackiego narciarza, Manfreda Prangera, mistrza świata w slalomie z 2009 roku. Nie jest długa, ale jej maksymalne nachylenie wynosi ponad 45 stopni (102%). Do jej przygotowania ratrak musi korzystać ze specjalnej wyciągarki, a na jazdę na niej powinni się decydować tylko najlepsi narciarze.