Polskie góry nie są wysokie, a nasze ośrodki narciarskie tylko w kilku przypadkach można by porównać do najmniejszych stacji alpejskich. Także porównując je do gór naszych sąsiadów na południu, trzeba przyznać, że dużo nam brakuje. Jednak i w polskich stacjach narciarskich znajdziemy kilka tras, które potrafią pozytywnie zaskoczyć swoją długością. Po Alpach, Czechach i Słowacji przyszedł w końcu czas, a by zająć się najdłuższymi trasami w Polsce.

Zanim przejdziemy do zestawienia, ważna uwaga metodologiczna.

Przy ustalaniu długości tras i ich kolejności, przede wszystkim kierowaliśmy się oficjalnymi danymi, jakie udostępniają poszczególne ośrodki narciarskie.

Czasami spotyka się głosy, że wiele z nich nieco zawyża parametry tras, co jednak nie jest chyba aż tak powszechne jak by się wydawało. Porównując oficjalne długości z mapami topograficznym i zdjęciami satelitarnymi z portalu geoportal.gov.pl raczej dochodzimy do wniosku, że można im zaufać.

Bardziej dyskusyjny jest problem określenia co jest, a co nie jest trasą narciarską. Czasami bowiem okazuje się, że tzw. trasy to tak naprawdę płaskie wąskie łączniki lub trawersy, które wliczane są do statystyk. Z drugiej strony – także w Alpach większość tras, których długość liczy siedem czy więcej kilometrów, posiada odcinki płaskie i łącznikowe. Dlatego postanowiliśmy je także uwzględnić. Mając świadomość, że nasza lista może być niedoskonała właśnie z tego względu, przedstawiamy dziesięć najdłuższych tras zjazdowych w Polsce.