Warunki narciarskie w Polsce, Słowacji i Czechach w czasie Świąt – 23-12-2015
Mimo niezbyt korzystnej pogody, czas rozpocząć nas tradycyjny raport ze stoków Polski, Czech i Słowacji. Podobno nic dwa razy się nie zdarza – a jednak… Podobnie jak na początku ubiegłego sezonu, zima nie rozpieszcza narciarzy. Większość ośrodków narciarskich w Polsce, Słowacji i Czechach w czasie nadchodzących Świąt będzie zamknięta, a te którym udało się zachować w przyzwoitym stanie pokrywę śniegową na trasach, będą pracować na pół gwizdka. Jednak chętnych na jeżdżenie nawet w tak uciążliwych warunkach na pewno nie zabraknie – w górach rozpoczął się okres, kiedy gości w górskich kurortach jest naprawdę dużo.

Najwięcej tras i ośrodków otwartych jest pod Tatrami. Tradycyjnie najlepsze warunki panują w Białce Tatrzańskiej i jej okolicach. Otwartych jest tu jedynie 4 km tras i pracują 4 krzesełka – dwa na Kotelnicy, po jednym na Bani i Kaniówce, pokrywa śniegowa sięga 50 cm. Także Bukowina Tatrzańska oferuje możliwość jazdy na nartach, działają wyciągi na Olszańskim Wierchu, Turnia i oczywiście Rusin-ski – tutaj pracuje „stara” kanapa 4-osobowa, nowiutki Bartholet-Porsche musi jeszcze poczekać na lepsze warunki.
W pobliżu można jeszcze pojeździć w Jurgowie, gdzie działa jedna kanapa i dwa orczyki – łącznie 2 km tras, nie gorsze warunki panują także w Małym Cichem – leży tutaj do 50 cm śniegu i działa również jedno (nowsze) krzesełko. W Zakopanem trasy zdążyły przygotować stacje na Szymoszkowej i Harendzie, dobre warunki panują także pod Nosalem, gdzie pracują orczyki szkoleniowe. Na Szymoszkowej pracuje tylko krótsza kanapa, natomiast Harenda ma ruszyć 23 grudnia. Do kompletu na Podhalu dorzucić jeszcze trzeba możliwość jazdy w stacji Suche-Ski, niedaleko Poronina, gdzie zdołano naśnieżyć trasę wzdłuż kolejki. Działa także stacja narciarska w Kluszkowcach na pograniczu Pienin i Gorców – czynne jest 2-oobowe krzesełko i trasa nr 1.
<content>19112</content>
Po słowackiej stronie Tatr pojeździć można tylko w czterech miejscach. Stosunkowo dobre warunki panują w Tatrzańskiej Łomnicy – otwarto tu ponad 6 km tras zjazdowych. Podobne warunki (do 50 cm śniegu) panują także w Szczyrbskim Plesie, gdzie skorzystać na razie można z 5 km tras. Na zachodnim krańcu Tatr pojeździć można jedynie na Rohaczach, gdzie leży do 40 cm śniegu i otwartych jest 2,5 km tras – działa nowa 6-osobowa kanapa i dwa orczyki. W Jasnej natomiast – największym ośrodku słowackim czynnych jest 14 km tras, ale TMR zapowiada, że w czasie Świąt liczba ta powinna się niemalże potroić do 29 km udostępnionych tras.
Oprócz tego w całej Słowacji można pojeździć jeszcze w Litmanowej, niedaleko Starej Lubovni, a także w Donovalach gdzie czynna jest kolejka i trasa na Zahradistiu. Działają także stacje w okolicach Martina – w Jasenskej Dolinie pracuje orczyk, a na Martinkach – 6-osobowa kanapa i jedna trasa (1,5 km).
Na wschód od Tatr można pojeździć tylko w okolicach Krynicy. Otwarta jest jedna trasa na Jaworzynie Krynickiej – leży tu do 30 cm śniegu. Natomiast w Dwóch Dolinach cały czas czekamy na poprawę pogody. Pojeździć można jeszcze także w Tyliczu w ośrodku Master-Ski, gdzie w tym roku zbudowano nowy wyciąg krzesełkowy. Dalej na wschód, w Beskidzie Niskim i Bieszczadach pogoda wygrała z narciarzami – nie będzie działać w najbliższych dniach żaden wyciąg.
Trudne warunki panują także w zachodniej partii Beskidów. W Szczyrku otwarty jest tylko Biały Krzyż, a w Istebnej – jedna trasa na Złotym Groniu. Wszystkie pozostałe stacje czekają na mróz i opady śniegu. Nie da się pojeździć w ogóle w Wiśle, gdzie krajobraz za oknem zdecydowanie bardziej przypomina jesień niż zimę.
Nieco lepiej jest w Sudetach, choć i tu brakuje śniegu. W Kotlinie Kłodzkiej działają wyciągi jedynie w Zieleńcu – narciarze mają do dyspozycji krzesełko, trzy orczyki i około 3 km tras zjazdowych. W Karpaczu działa stacja Biały Jar, natomiast pozostałe wyciągi a także wyciągi w Szklarskiej Porębie na Szrenicy muszą z otwarciem poczekać na mróz i opady śniegu.
Nieco lepiej jest po czeskiej stronie granicy. W Szpindlerowym Młynie otwartych jest 6 km tras, głównie na Sv. Petrze, podobną ilość tras mają narciarze do dyspozycji w stacji Cerna hora-Pec pod Snieżką. W Karkonoszach oprócz tego pojeździć można też w Malej Upie tuż przy granicy – jest tam udostępniony 1 km tras.
W Górach Orlickich działa kolejka krzesełkowa w Destnem, a w Jesionikach działa tylko po jednej trasie w Brannej i Koutach – wszystkie inne ośrodki są niestety zamknięte. W czeskich Beskidach otwarta jest natomiast Bila na południe od Frydka-Mistka - ale także tutaj czynna jest tylko jedna trasa (0,5 km).
Na najbliższy tydzień zapowiadana jest cały czas pogoda „jesienna” – dość wysokie temperatury w dzień w nocy jedynie lekkie przymrozki, trudno się więc spodziewać poprawy sytuacji narciarskiej w ciągu nadchodzących świątecznych dni. A swoją drogą jest to ciekawe pytanie – czy ciepły grudzień to nadal tylko anomalia pogodowa, czy już trwałą zmiana klimatu? Bo zdarza się to już trzeci raz w ciągu ostatnich pięciu lat…









