Skip to main content

Na Soszów wygodną kanapą, - drugie po Stożku krzesełko w Wiśle.

Autor: |
(foto: soszow.pl)
(foto: soszow.pl)

Czwarty wyciąg krzesełkowy w Beskidzie Śląskim, drugi w Wiśle, ruszy w listopadzie na Soszowie. Budowa trwa.

W Beskidzie Śląskim do tej pory działały trzy wyciągi krzesełkowe (nie licząc Szczyrku). Gdy tylko pogoda dopisuje, dzięki nim na Palenicy i Czantorii w Ustroniu oraz Stożku w Wiśle można spotkać tłumy turystów. Już jesienią podobnie ma być też na Soszowie. — Turyści są coraz bardziej wymagający, dlatego wyciąg orczykowy postanowiliśmy zastąpić zupełnie nowym wyciągiem krzesełkowym, z wygodnymi 4-osobowymi kanapami. Będzie on bardzo podobny do tego na Czantorii, ale turyści, zamiast pochodzić pod kanapy będą pod nie podjeżdżać na specjalnej taśmie — mówi dyrektor ośrodka na Soszowie Andrzej Huczek.

Wciąg będzie miał 750 metrów. Jeszcze nie wiadomo, ile krzesełek zostanie na nim zamontowanych. Przejażdżka będzie trwała od 4 do 7 minut. — Przepustowość w zimie, kiedy wyciąg będzie miał większą prędkość, ma wynieść 2,5 tys. osób na godzinę. Latem krzesełka będą poruszały się wolniej. Na górę wywieziemy ok.1800 osób na godzinę — dodaje Huczek.

Nowe podpory już stoją. Trwa zakładanie liny i krzesełek. — Otwarcie obiektu planujemy w listopadzie. Chcemy, aby turyści nie przyjeżdżali do nas tylko w zimie, ale również latem, dlatego w przyszłości powstanie tutaj jeszcze więcej atrakcji. W pierwszej kolejności chcemy postawić metalową rurę zjazdową — kwituje Huczek.

(foto: soszow.pl) (foto: soszow.pl)