Skip to main content
Narty a ekologia

Czy już w 2050 roku czeka nas koniec narciarstwa?

Publikujemy ten artykuł licząc, że wzbudzi on zainteresowanie zarówno wśród właścicieli i zarządców ośrodków narciarskich jak i w środowisku ekologów. Artykuł został pierwotnie opublikowany na łamach The Conversation w marcu 2019 roku. Naukowcy na bazie badań przeprowadzonych w pierwszych dwóch dekadach XX wieku w ośrodkach narciarskich we Francji, zastanawiają się nad przyszłością narciarstwa w górach, z "francuskiego punktu widzenia", o średniej wysokości. 

Emmanuelle George, Hugues François, Samuel Morin (The conversation)
Andora 18 grudnia 2018 / fot. Filip Gawryś
Andora 18 grudnia 2018 / fot. Filip Gawryś

Kilka słów wstępu.

Czytając przed kilku laty ten artykuł ,zastanawiałem się, czy nie jest to alarm na wyrost. Dziś, po kilku mizernych zimach, skłaniam się ku wręcz odmiennej diagnozie. Narciarstwo masowe w takim wymiarze, do którego przyzwyczaiły nas ostatnie dziesięciolecia, jest mocno zagrożone. Najbardziej odczuwalne zmiany dotyczyć będą ośrodków w niskich (z francuskiego punktu widzenia) górach, czyli wszystkich, z małymi wyjątkami, stacji narciarskich w Polsce, na Słowacji czy w Czechach.
Czy w połowie wieku czeka nas „koniec nart”?

Zapraszam do dyskusji.
Piotr Burda


Era intensywnego rozwoju ośrodków sportów zimowych, pobudzona w latach 60tych. przez „Plan neige”, dobiegła końca. W tamtym czasie rozwój nowych ośrodków miał pierwszeństwo przed obawami o pokrywę śnieżną, a rząd faworyzował budowę i rozwój położonych na dużych wysokościach tak zwanych ośrodków „en site vierge ”, takich jak La Plagne, Les Arcs i Tignes.

W ślad za nimi do lat 80-tych powstało wiele ośrodków w niższych górach, bardziej rozproszonych i z inną zabudową. Te ostatnie okazały się bardziej narażone na naturalną zmienność pokrywy śnieżnej.

Kontrowersyjny rozwój

Od samego początku rozwój obiektów turystycznych w górach, przy wsparciu władz lokalnych i krajowych, był przedmiotem kontrowersji między tymi, którzy mieli wizję „rozwoju”, a tymi, którzy byli bardziej zainteresowani ochroną środowiska.

Począwszy od lat siedemdziesiątych, wiele prac kwestionowało zasadność tej formy rozwoju. "La neige empoisonnée" (1975) Danielle Arnaud pokazała ograniczenia zintegrowanego modelu ekonomicznego kurortu, podczas gdy "La montagne colonisée" (1973) Bruno Cognata podkreśliła wpływ warunków śniegowych, od których zależały ośrodki sportów zimowych.

Pod koniec lat 70. przeciwstawne poglądy wysunęły się na pierwszy plan w „sprawie Vanoise”, w której promotorzy ośrodka Val Thorens starli się z obrońcami raczkującego Parku Narodowego Vanoise, utworzonego w 1963 roku. Konflikt ten był przełomowy: potwierdził ideę, że rozwój kurortów przez „deweloperów” i ochrona środowiska przez „obrońców” są definitywnie przeciwstawne i nie do pogodzenia.

Ciąg dalszy pod zdjęciami i reklamą

Topnienie lodowca / La fonte de la mer de Glace (Bifrost Online/YouTube, 2018).

Pokrywa śnieżna, kluczowa kwestia

Pod koniec lat 80. seria „bezśnieżnych” zim pomogła ożywić te debaty, szczególnie po raportach Lorit (1991) i Pascal (1993), które krytykowały wybory lokalizacji dokonywane przez ośrodki sportów zimowych. Kwestia „gwarancji śniegu” stała się kluczowa. Rozwój technik zarządzania śniegiem w ośrodkach narciarskich zaczął się rozwijać i stał się standardowym narzędziem.

Ratrakowanie, pierwotnie pomyślane w celu zapewnienia narciarzom komfortu, pomaga utrzymać pokrywę śnieżną i rozprowadzić śnieg na stoku narciarskim. W ostatnich latach rozwój narzędzi do pomiaru grubośći pokrywy śniegu - w połączeniu z pracami nad profilowaniem i wygładzaniem tras – sprawił, że narciarze mogą komfortowo i bezpiecznie jeździć nawet na bardzo cienkiej warstwie śniegu.

Wreszcie, sztuczne naśnieżanie staje się coraz ważniejszą częścią zarządzania terenami narciarskimi. Jest to nazwa nadana „produkcji kulek lodu” o średnicy kilku dziesiątych milimetra, poprzez rozpylanie mikrokropel wody, które zestalają się przed dotarciem na powierzchnię ziemi, a ich konsystencja jest zbliżona do ubitego śniegu. Początkowo stosowane jako środek zapobiegawczy w przypadku niewystarczającej pokrywy śnieżnej, stało się systematycznym sposobem przygotowania stoków przed sezonem zimowym, umożliwiając operatorom zmniejszenie ryzyka niewystarczającej pokrywy śnieżnej i maksymalne wykorzystanie kolejnych opadów śniegu.

Wdrożenie wszystkich tych technik doprowadziło do nowych inwestycji, postrzeganych jako konieczność przez tych, którzy opowiadają się za rozwojem ośrodków, lub jako nagły pośpiech przez tych, którzy opowiadają się za ich ochroną.

Zagrożenie zmianami klimatu

W ostatnich latach zmiany klimatyczne ponownie wywołały debatę: dla „obrońców” rozwój praktyk zarządzania śniegiem wydaje się herezją pod względem środków i zasobów naturalnych (głównie wody) zmobilizowanych do działania, które wydaje się skazane na porażkę w dłuższej perspektywie. Z drugiej strony „deweloperzy” kładą nacisk na know-how i zdolność do zarządzania śniegiem w celu wsparcia krytycznego sektora dla regionów górskich.

Obserwacje przeprowadzone przez Centre d'études de la neige na Col de Porte, na wysokości 1 325 m w masywie Chartreuse (Alpy Północne), pokazują, że średnie opady śniegu w latach 1990-2017 były o 40 cm niższe niż w latach 1960-1990. Podobne obserwacje poczyniono na obszarach śródgórskich w całych Alpach.

Prognozy klimatyczne dotyczące naturalnej pokrywy śnieżnej w XXI wieku od dawna podkreślają niekorzystny wpływ zmian klimatycznych na pokrywę śnieżną w średnich górach, tj. w zakresach wysokości, które są obecnie najbliżej średniej linii deszczu / śniegu.

Chociaż prawdą jest, że naturalne warunki śniegowe stają się coraz rzadsze, rozpowszechnienie i udoskonalenie technik zarządzania pokrywą śnieżną umożliwiło zarządcom ośrodków narciarskich radzenie sobie ze zmniejszoną pokrywą śnieżną. Sytuacja ta dodatkowo wzmacnia opozycję między dwiema wizjami rozwoju gór, o których mowa powyżej.

Wkład badań naukowych

Społeczność naukowa podjęła te kwestie, aby lepiej zrozumieć związek między społeczno-ekonomicznymi wyzwaniami turystyki górskiej a zmianami klimatu.

We Francji niedawno przeprowadzono prace badawcze na ten temat, angażując Centre d'études de la neige (CEN) i Laboratoire écosystèmes et sociétés en montagne (LESSEM).

Laboratoria te opracowały na przykład metodę szacowania pokrywy śnieżnej na terenach narciarskich, łącząc informacje na temat organizacji przestrzennej i infrastruktury terenów narciarskich (zebrane w bazie danych „BD Stations”) z narzędziem „SAFRAN-Crocus”, które modeluje warunki meteorologiczne i śniegowe w górach.

Połączenie tych narzędzi umożliwia obliczenie, dla danego obszaru narciarskiego, syntetycznego wskaźnika niezawodności śniegu (w ujęciu dziennym i zagregowanym w zimowym sezonie turystycznym). Narzędzia te mogą być również wykorzystywane do obliczania zużycia wody potrzebnej do produkcji sztucznego śniegu.

Zanik narciarstwa?

Po skalibrowaniu metody na podstawie minionych lat (od 1958 do 2015 r.) i porównaniu jej wyników z frekwencją w ośrodkach narciarskich, wdrożono ją przy użyciu prognoz klimatycznych, uzyskanych poprzez dostosowanie regionalnych prognoz klimatycznych przy użyciu metody opracowanej specjalnie dla obszarów górskich.

Umożliwia to obliczenie niezawodności naśnieżania w ośrodkach sportów zimowych, w zależności od scenariuszy klimatycznych (redukcja, umiarkowanie lub wzrost emisji gazów cieplarnianych) oraz perspektyw dla urządzeń naśnieżających w ośrodkach narciarskich.

Pierwsze zastosowanie tej metody zostało przeprowadzone w departamencie Isère w celu przeanalizowania wpływu zmian klimatycznych na tereny narciarskie w 23 ośrodkach tego departamentu. Dzięki temu możliwe będzie rozszerzenie obliczeń na całe Alpy i do końca stulecia.

Wyniki dla Isère pokazują, że istnieje silna korelacja między wykorzystaniem terenów narciarskich a naturalnymi warunkami śniegowymi. Pokazują również, że przy obecnych wskaźnikach średniego zasięgu naśnieżania (około 30% wyposażonych stoków), naśnieżanie ma znaczący wpływ na pokrywę śnieżną na terenach narciarskich.

Przypis redakcji: W oryginale autorzy często używają pojęć: haute montagne, moyenne montagne (wysokie góry, średnie góry). We francuskich Alpach średnimi górami określa się tereny położone między 1000 a 2000 m n.p.m., wysokimi tereny powyżej 2000 m n.p.m. W innych pasmach górskich te granice przebiegają na innych wysokościach.

Naśnieżanie i woda

Produkcja sztucznego śniegu wymaga zużycia wody. Zużycie to wzrosło wraz z tempem ekspansji ośrodków wyposażonych w systemy naśnieżania. Z przeprowadzonego przez nas badania wynika, że trend ten utrzyma się do 2025 r., kiedy to zapotrzebowanie na wodę będzie nadal rosło, a tempo naśnieżania ustabilizuje się.

We wszystkich przypadkach rzeczywiste warunki śniegowe mają jedynie pośredni wpływ na zużycie wody.
W rzeczywistości większość śniegu produkowana jest przed sezonem, zanim dowiemy się, co jest faktycznie potrzebne, aby zrekompensować wszelkie niedobory naturalnego śniegu. W związku z tym, produkcja śniegu zmienia się bardzo nieznacznie z roku na rok, a całkowita ilość zużytej wody jest bezpośrednio związana z powierzchnią stoków wyposażonych w sztuczne naśnieżanie.

Ogólnie rzecz biorąc, podobnie jak w przypadku większości skutków zmian klimatu, różnice między scenariuszami IPCC dotyczącymi emisji gazów cieplarnianych w pierwszej połowie XXI wieku mają niewielkie znaczenie. W rzeczywistości obecne stężenie gazów cieplarnianych w atmosferze i obecne emisje gazów cieplarnianych już teraz determinują trendy w nadchodzących dziesięcioleciach.

Prognozy wskazują na wzrost częstotliwości występowania lat z niekorzystną naturalną pokrywą śnieżną (tj. jeden rok na pięć), osiągając jeden rok na trzy w połowie XXI wieku. Wyniki symulacji dla średniego wskaźnika pokrywy śnieżnej na poziomie 40% wskazują, że do połowy stulecia warunki śniegowe w najbardziej niekorzystnych latach będą porównywalne z warunkami śniegowymi w niekorzystnych latach na początku XXI wieku, bez naśnieżania.

Po roku 2050 różnice między scenariuszami odgrywają znacznie większą rolę. Podczas gdy w scenariuszu, w którym ludzkość osiąga neutralność węglową do połowy XXI wieku, sytuacja stabilizuje się na poziomie osiągniętym w połowie stulecia, jeśli emisje gazów cieplarnianych będą nadal rosły, dla większości ośrodków - z wyjątkiem tych na najwyższych wysokościach - sztuczne naśnieżanie nie będzie już skuteczną odpowiedzią na drastyczne zmniejszenie naturalnej pokrywy śnieżnej, która może osiągnąć średnio 80% w porównaniu z warunkami na początku XXI wieku.

Wciąż wiele niewiadomych

Kwestia zasobów wodnych, pod względem dostępności lub kosztów, pozostaje bardzo zmienna w zależności od ośrodka, jak wyraźnie wykazały badania przedstawione w 2010 i 2015 roku.

Badanie przeprowadzone dla Isère Tourisme wskazuje, że dzięki planowanej instalacji zbiorników górskich (magazynowanie wody) - zbudowanych specjalnie w tym celu, oraz pobór z zapór hydroelektrycznych, bezpośrednio z naturalnych cieków wodnych lub z nadwyżki w sieci zaopatrzenia w wodę pitną - ryzyko konfliktów użytkowania może być marginalne. Kwestia ta pozostaje jednak stosunkowo niezbadana, mimo że leży w samym sercu opozycji między „obrońcami” a „deweloperami”.

Ci pierwsi potępiają nieuzasadnioną presję na zasoby, które same w sobie są potencjalnie zagrożone zmianami klimatu, podczas gdy ci drudzy rozwijają koncepcję tymczasowego wypożyczania zasobów wykorzystywanych do wytwarzania śniegu, zanim zostaną one zwrócone do środowiska naturalnego, gdy śniegi stopnieją.

Obecnie nie ma badań naukowych, które uwzględniałyby wszystkie zastosowania wody i ich interakcje z perspektywy koadaptacji. Badania w skali zlewni integrujące różnorodność zastosowań (woda pitna, zastosowania rolnicze, ochrona przeciwpożarowa, rekreacja letnia itp.) są potrzebne, aby rzucić światło na te kwestie.

Obecnie, podczas gdy ostatnie badania umożliwiają coraz bardziej precyzyjny pomiar zalet i ograniczeń sztucznego naśnieżania w pomaganiu ośrodkom sportów zimowych w dostosowaniu się do zmienności i zmian klimatu, badania te muszą być stosowane na poziomie każdego ośrodka.

Wyniki badań naukowych należy również uzupełnić o pełne analizy społeczno-ekonomiczne, w szczególności dotyczące wpływu sztucznego naśnieżania na model ekonomiczny ośrodków, a ostatecznie na ceny karnetów narciarskich i atrakcyjność turystyczną.

Podobnie jak przekrojowe kwestie związane z alokacją zasobów wodnych, zmiany klimatyczne zachęcają nas do spojrzenia poza historyczne podziały i ponownego przemyślenia rozwoju i planowania obszarów górskich jako całości.

Autorzy

Hugues François
Inżynier ds. badań w turystyce i systemach informacyjnych, Inrae

Emmanuelle George
Dyrektor LESSEM i badacz w dziedzinie ekonomii i zarządzania kurortami górskimi, Inrae

Samuel Morin
Badacz i dyrektor Centre d'études de la neige (Centre national de recherches météorologiques, Météo-France - CNRS), Météo France

Oświadczenie o ujawnieniu informacji

Prace przedstawione w tym artykule zostały zainicjowane dzięki finansowaniu przez Irstea Grenoble - UR LESSEM i Centre d'étude de la neige (UMR CNRM) i były kontynuowane w ramach pracy magisterskiej P. Spandre, finansowanej przez region Rhône-Alpes. Program badawczy Adamont był finansowany przez GICC, a projekt Prosnow jest wspierany przez Komisję Europejską w ramach programu H2020. Prace te otrzymały również wsparcie od OSUG i ITEM Labexes oraz Trajectories CDP. Te programy badawcze bezpośrednio angażują partnerów społeczno-gospodarczych, zarówno władze lokalne odpowiedzialne za publiczne wyciągi narciarskie, jak i firmy, czasami SEM, które zostały oddelegowane do zarządzania tą usługą przez władze lokalne.

Prace badawcze prowadzące do powstania niniejszego opracowania były współfinansowane przez region Rodan-Alpy (praca dyplomowa P. Spandre), projekt GICC Adamont, projekt INTERREG POCTEFA Clim'Py, projekt IDEX Grenoble Alpes University Trajectories, projekt LabEX OSUG@2020, europejski projekt Prosnow (H2020, umowa nr 730203) i europejską umowę turystyczną Copernicus C3S SIS oraz umowę z departamentem Isère / Isère Tourisme dotyczącą wykonalności klimatycznej sztucznego naśnieżania w ośrodkach sportów zimowych w Isère.

Emmanuelle George nie pracuje, nie konsultuje się, nie posiada udziałów ani nie otrzymuje finansowania od żadnej firmy lub organizacji, która mogłaby skorzystać z tego artykułu, i nie ujawniła żadnych istotnych powiązań poza ich nominacją akademicką.

Tekst źródłowy poniżej / publikacja na narty.pl na licenci Creative commons.

Verra-t-on la fin du ski dès 2050 ?

Hugues François, Inrae; Emmanuelle George, Inrae, and Samuel Morin, Météo France

Le temps du développement intensif des stations de sports d’hiver, impulsée dans les années 1960 par le « Plan neige », est aujourd’hui révolu. À cette période, l’aménagement de nouveaux sites primait sur les préoccupations relatives à l’enneigement, et les services de l’État privilégiaient l’équipement des sites d’altitude pour construire des stations dites « en site vierge », comme La Plagne, les Arcs ou Tignes.

Dans leur sillage, de nombreuses stations de moyenne montagne ont vu le jour, jusque dans les années 1980, de manière plus diffuse et avec des formes d’aménagement variées. Ces dernières se sont révélées plus exposées à la variabilité naturelle de l’enneigement.

Développement controversé

Cette dynamique d’équipement touristique de la montagne soutenue par les pouvoirs publics (locaux et nationaux) a été, dès son origine, un sujet de controverse entre des acteurs porteurs d’une vision « aménagiste » et ceux davantage orientés vers la préservation de l’environnement.

Dès les années 1970, différents ouvrages ont remis en cause la pertinence de ce choix d’aménagement. La neige empoisonnée (1975) de Danielle Arnaud montre ainsi les limites du modèle économique de la station intégrée, tandis que Bruno Cognat souligne dans La montagne colonisée (1973), l’impact des conditions d’enneigement dont sont tributaires les stations de sports d’hiver.

À la fin des années 1970, les oppositions se cristallisent dans « l’affaire de la Vanoise » qui voit s’affronter les promoteurs de la station de Val Thorens et les défenseurs du jeune Parc national de la Vanoise, créé en 1963. Ce conflit a été fondateur : il a entériné l’idée selon laquelle le développement des stations par les « aménageurs » et la préservation de l’environnement revendiquée par les « protecteurs » étaient définitivement opposés et inconciliables.

L’enneigement, un enjeu vital

À la fin des années 1980, la succession d’hivers « sans neige » a contribué à relancer ces débats, notamment suite aux rapports Lorit (1991) et Pascal (1993), qui critiquent les choix d’implantation des stations de sports d’hiver. La question de la « garantie neige » devient alors centrale. Le développement des techniques de gestion de la neige dans les domaines skiables commence à se développer jusqu’à devenir des outils ordinaires.

Originellement dédié au confort des skieurs, le damage contribuera à son tour au maintien du manteau neigeux et à la répartition de la neige sur le domaine skiable. Et ces dernières années, le développement d’outils de mesure de hauteur de neige – associées aux travaux de profilage et de lissage des pistes – a permis d’améliorer la « skiabilité », y compris en conditions de moindre enneigement.

Enfin, la neige de culture a pris une part croissante dans la gestion des domaines skiables. On désigne ainsi la production de billes de glace d’un diamètre de quelques dixièmes de millimètres, par pulvérisation de micro-goutelettes d’eau qui se solidifient avant d’atteindre le sol, et dont la consistance est proche de celle de la neige damée. Initialement utilisée en palliatif en cas de déficit d’enneigement, elle est devenue un moyen systématique de préparation des pistes en amont de la saison hivernale, permettant aux exploitants de réduire les risques d’enneigement insuffisant, et d’exploiter au mieux les chutes de neige ultérieures.

Le déploiement de l’ensemble de ces techniques a occasionné de nouveaux investissements, vus comme une nécessité pour les partisans du développement des stations « aménageurs » ou une fuite en avant pour les « protecteurs ».

La menace climatique

Le changement climatique a relancé ces dernières années les débats : pour les « protecteurs », le développement des pratiques de gestion de la neige apparaît comme une hérésie au regard des moyens et ressources naturelles (l’eau principalement) mobilisées pour une activité qui paraît à terme condamnée. Les « aménageurs », eux, mettent en avant le savoir-faire et la capacité de gestion de la neige pour soutenir un secteur critique pour les territoires de montagne.

Les observations effectuées par le Centre d’études de la neige au Col de Porte, à 1325 m d’altitude dans le massif de la Chartreuse (Alpes du Nord), montrent que la hauteur moyenne de neige sur la période 1990-2017 a baissé de 40 cm par rapport à la période 1960-1990. Des observations analogues sont rencontrées en moyenne montagne dans l’ensemble de l’arc alpin.

Les projections climatiques relatives à l’enneigement naturel pour le XXIe siècle ont depuis longtemps mis en évidence les conséquences néfastes du changement climatique sur l’enneigement en moyenne montagne, c’est-à-dire pour les gammes d’altitude les plus proches, actuellement, de la limite pluie/neige moyenne.

Si la raréfaction des conditions d’enneigement naturel est avérée, la généralisation et l’amélioration des techniques de gestion du manteau neigeux ont toutefois permis aux gestionnaires de domaines skiables de composer avec un enneigement réduit. Cette situation renforce encore l’opposition entre les deux visions de l’aménagement de la montagne évoquées plus haut.

L’apport de la recherche

La communauté scientifique s’est saisie de ces problématiques pour mieux comprendre les relations entre les enjeux socio-économiques liés au tourisme en montagne et l’évolution du climat.

En France, des travaux de recherche ont récemment été menés à ce sujet, associant le Centre d’études de la neige (CEN) et le Laboratoire écosystèmes et sociétés en montagne (LESSEM).

Ces laboratoires ont par exemple développé une méthode d’estimation de l’enneigement des domaines skiables ; celle-ci croise des informations sur l’organisation spatiale et l’infrastructure des domaines skiables (réunies dans la base de données « BD Stations ») grâce à l’outil « SAFRAN–Crocus » qui modélise les conditions météorologiques et d’enneigement en montagne.

La combinaison de ces outils permet de calculer, à l’échelle d’un domaine skiable donné, un indice synthétique de fiabilité de l’enneigement (sur une base quotidienne et agrégé à l’échelle de la saison touristique hivernale). La mise en œuvre de tels outils permet également de calculer la consommation d’eau nécessaire pour la production de neige de culture.

La disparition du ski ?

Après avoir étalonné la méthode sur la base des années passées (de 1958 à 2015) et avoir comparé ses résultats à la fréquentation des domaines skiables, celle-ci a été mise en œuvre en utilisant des projections climatiques, obtenues par ajustement des projections climatiques régionales à l’aide d’une méthode développée spécifiquement pour les zones de montagne.

Ceci permet de calculer la fiabilité de l’enneigement des stations de sport d’hiver, en fonction des scénarios climatiques (réduction, modération ou accroissement des émissions de gaz à effet de serre) et des perspectives d’équipement en neige de culture dans les domaines skiables.

La première application de cette méthode a été conduite sur le territoire du département de l’Isère pour analyser l’impact du changement climatique sur les domaines skiables des 23 stations du département. Cette opportunité permettra d’étendre les calculs à l’échelle de l’ensemble des Alpes et jusqu’à la fin du siècle.

Les résultats à l’échelle de l’Isère montrent qu’il existe une corrélation forte entre la fréquentation des domaines skiables et les conditions d’enneigement naturel. Ils montrent aussi qu’avec les taux actuels de couverture moyenne en neige de culture (environ 30 % des surfaces de pistes équipées), la neige de culture a un impact significatif sur la couverture neigeuse des domaines skiables.

Neige de culture et eau

Produire de la neige de culture implique une consommation d’eau. Celle-ci est allée croissante, suivant le rythme d’extension des surfaces équipées. Dans l’étude que nous avons conduite, cette évolution se poursuit jusqu’en 2025, période à partir de laquelle le besoin en eau continue de croître alors que le taux d’équipement se stabilise.

Dans tous les cas, les conditions réelles d’enneigement n’ont qu’un impact indirect sur la consommation d’eau. En effet la plus grande partie de la neige produite l’est en avant-saison avant de connaître le besoin réel permettant de compenser un éventuel déficit de neige naturelle. La production est donc très peu variable d’une année à l’autre, et le volume total d’eau mobilisé est directement lié à la surface de piste équipée de neige de culture.

De manière générale, tout comme la plupart des effets du changement climatique, à l’échéance de la première moitié du XXIe siècle, les différences entre les scénarios d’émissions de gaz à effet de serre du GIEC importent peu. En effet, les concentrations actuelles de gaz à effet de serre dans l’atmosphère et les émissions actuelles de gaz à effet de serre déterminent d’ores et déjà l’évolution des prochaines décennies.

Les projections indiquent un accroissement de la fréquence de retour des années avec un enneigement naturel défavorable (celui rencontré une année sur cinq), atteignant une année sur trois en milieu de XXIe siècle. Les résultats de simulation pour un taux de couverture moyen de 40 % des surfaces en neige de culture indiquent qu’en milieu de siècle les conditions d’enneigement des années les plus défavorables seront comparables aux conditions d’enneigement des années défavorables du début du XXIe siècle, sans neige de culture.

Au-delà de 2050, les différences entre les scénarios jouent un rôle beaucoup plus fort. Alors que dans le scénario où l’humanité atteint la neutralité carbone en milieu de XXIe siècle la situation se stabilise aux niveaux atteints en milieu de siècle, dans le cas de la poursuite de la croissance des émissions de gaz à effet de serre, la neige de culture ne constituera plus, pour une majorité de stations – excepté celles de plus haute altitude – une parade efficace à la réduction drastique de l’enneigement naturel, qui pourra atteindre 80 % en moyenne par rapport aux conditions du début du XXIe siècle.

Encore beaucoup d’inconnues

La question des ressources hydriques, en matière de disponibilité ou de coût, reste très variable d’une station à l’autre, comme l’ont bien montré des travaux de recherche présentés en 2010 et 2015.

L’étude menée pour Isère Tourisme indique qu’avec les projets d’installation de retenues collinaires (stockage d’eau) – réalisées spécialement à cet effet, et les prélèvements dans les barrages hydro-électriques, directement dans les cours d’eau naturels ou dans le surplus du réseau d’adduction d’eau potable –, le risque de conflit d’usage pourrait être marginal. Mais cette question reste encore assez inexplorée alors qu’elle se trouve au cœur même de l’opposition entre « protecteurs » et « aménageurs ».

Les premiers dénoncent une pression irraisonnée sur une ressource elle-même potentiellement menacée par l’évolution du climat alors que les seconds développent la notion d’emprunt temporaire de la ressource utilisée pour la fabrication de neige avant d’être restituée au milieu naturel lors de la fonte.

À l’heure actuelle, aucune étude scientifique prenant considération l’ensemble des usages de l’eau et leurs interactions dans une perspective de co-adaptation n’existe. Des recherches à l’échelle d’un bassin versant intégrant la diversité des usages (eau potable, usages agricoles, protection contre les incendies, loisirs estivaux, etc.) s’avèrent nécessaires pour éclairer ces questions.

Aujourd’hui, si des travaux récents permettent de mesurer de plus en plus précisément les atouts et les limites de la neige de culture pour accompagner l’adaptation des stations des sports d’hiver à la variabilité et au changement climatique, il convient de décliner ces recherches à l’échelle de chaque station.

Les résultats scientifiques doivent par ailleurs être complétés par des analyses socio-économiques complètes, notamment concernant l’influence de la neige de culture sur le modèle économique des stations, et au final le prix des forfaits et l’attractivité touristique.

À l’image des questions transversales soulevées par l’allocation de la ressource en eau, le changement climatique nous invite à dépasser les clivages historiques pour repenser le développement et l’aménagement de la montagne dans sa globalité.


Emmanuelle George, directrice de l’unité de recherche « Développement des territoires montagnards » au centre Irstea de Grenoble, est co-autrice de cet article.The Conversation

Hugues François, Ingénieur de recherche tourisme et système d'information, Inrae; Emmanuelle George, Directrice du LESSEM et chercheur en économie et gouvernance des stations de montagne, Inrae, and Samuel Morin, Chercheur et directeur du Centre d’études de la neige (Centre national de recherches météorologiques, Météo-France - CNRS), Météo France

Cet article est republié à partir de The Conversation sous licence Creative Commons. Lire l’article original.



    Zobacz również

    Kronplatz - Muzeum światła "Lumen" / fot. P. Burda

    Dolomiti Superski: Co czeka narciarzy w sezonie 2024-2025

    mat. prasowe / P. Burda
    Widok z hotelu Someda na Moenę (fot. P.Tomczyk)

    Trentino: Połączenie Moena – Valbona, ogłoszono przetarg na kolej linową

    mat. prasowe / Piotr Burda
    Słynny dzwon na Kronplatz, bija punktualnie w południe (foto: Narty.pl PB)

    Kronplatz: ostatni sezon narciarski dla wyciągów Kronplatz I i II

    mat. prasowe / Piotr Burda
    Pure Powder 2023 / fot. K. Cembrowski

    Festiwale Pure Powder Tour ruszają w trasę

    mat. prasowe
    Lodowiec Presena (fot. P. Tomczyk)

    Złe wiadomości dla narciarek i narciarzy Seniorów

    Piotr Burda