Skip to main content

Beskidy - nowe trasy, wyciągi i parkingi.

Autor: |
(Kronika Beskidzka)
(Kronika Beskidzka)

Jeśli ten plan wypali, to Podbeskidzie zmieni się w narciarską i turystyczną mekkę, mogącą konkurować nie tylko z Podhalem i słowackimi ośrodkami sportów zimowych, ale nawet z alpejskimi kurortami. Jest bowiem szansa - realna, jak się wydaje - na grubo ponad sto pięćdziesiąt milionów złotych z unijnej kasy. Pieniądze te umożliwią gruntowne przebudowanie turystyczno-narciarskiej infrastruktury w Beskidach. Łącznie na tę inwestycję, która może diametralnie zmienić oblicze regionu, ma iść blisko dwieście milionów złotych!

Tego typu inwestycje wymagają wszak gigantycznych nakładów. Na przykład w Austrii podobne plany zrealizowano przy ścisłej współpracy lokalnych samorządów z właścicielami tras i pensjonatów, a na potrzeby narciarskich inwestycji zaciągnięto tam często olbrzymie kredyty.

 Na Podbeskidziu podobny scenariusz jest nierealny. Wystarczy wspomnieć słynne w całym kraju grodzenie narciarskich tras w Szczyrku, które jasno dowiodło, że wspólne działanie ludzi żyjących z turystyki, to w beskidzkich realiach utopia. Dużo łatwiej o animozje i kłótnie. Także współpraca samorządów zainteresowanych rozwojem turystyki dotąd kulała, gdyż poszczególne miejscowości raczej konkurowały ze sobą w walce o turystów, niż łączyły siły do wspólnego działania. Ale mimo to pojawiła się szansa na wielkie pieniądze niezbędne do zmodernizowania turystyczno-narciarskiej infrastruktury w Beskidach. Ta szansa to środki pomocowe Unii Europejskiej, które będą dostępne w latach 2007-2013. Projekt o nazwie „Rozwój infrastruktury turystycznej subregionu południowego” walczy o unijne dofinansowanie w wysokości 40 milionów euro, czyli o około 160 milionów złotych. A łączna wartość tego projektu opiewa na 48 i pół miliona euro, czyli na blisko 200 milionów złotych!

 Wielka, turystyczno-narciarska inwestycja objąć ma całą śląską część Podbeskidzia, czyli Bielsko-Białą oraz powiaty bielski, cieszyński i żywiecki. Co za te gigantyczne pieniądze samorządy z Podbeskidzia chcą zrobić? Otóż zamierzają między innymi wytyczyć i zbudować trasy narciarskie łączące różne rejony Beskidów. Na przykład Bielsko-Białą, Szczyrk, Jaworze, Wilkowice, Brenną i Wisłę. A także gminy Żywiecczyzny - Lipową, Radziechowy-Wieprz, Węgierską Górkę, Milówkę, Rajczę, Ujsoły i Jeleśnię. W zamyśle jest także budowa kolei gondolowej wiodącej ze Szczyrku na Klimczok oraz nowych wyciągów krzesełkowych w Szczyrku, na Dębowcu, Szyndzielni i Klimczoku.

Więcej:

Kronika Beskidzka

(Kronika Beskidzka) (Kronika Beskidzka)