Skip to main content

Tarvisio-Monte Lussari - recenzja ośrodka

Autor: |
Tarvisio - Monte Lussari (foto: Aleksandra Kaleta)
Tarvisio - Monte Lussari (foto: Aleksandra Kaleta)

W tym roku zdecydowaliśmy się wybrać do Tarvisio, a dokładniej do osady położonej na wysokości 1760m npm. Monte Lussari. Gdybym miał to miejsce opisać jednym zdaniem napisał bym: jeszcze nigdy nie byłem w tak pięknym miejscu.

Ośrodek Tarvisio jest położony na styku trzech państw Włoch, Austrii i Słowenii. Aby do niego dotrzeć wystarczy przejechać zaledwie 760km (z Katowic).
Sam ośrodek to 18 tras, 11 wyciągów i 4 wyciągi taśmowe. Daje to w sumie około 33km tras narciarskich, w tym 9km czarnych bardzo trudnych, 10km czerwonych trudnych i 14km niebieskich łatwych. Liczby te może nie robią wrażenia, ale zapewniam, że każdy narciarz znajdzie tutaj coś interesującego dla siebie. Dodatkową zaletą ośrodka są przepiękne widoki, cały czas otaczają nas wysokie góry. Szczyty częściowo są skaliste nadając alpejski charakter krajobrazowi.

Pracownicy ośrodka dbają o trasy, które są dobrze przygotowane, co raczej we Włoszech nie dziwi. Miłym zaskoczeniem jest stosunkowo mała ilość narciarzy na stokach, dzięki czemu nawet popołudniu można znaleźć fragmenty pokryte „sztruksem”.

<content>19112</content>

Ze szczytu można wybrać narciarską podróż w dwie strony. Pierwszą możliwością jest zjazd najciekawszą trasą- Di Prampero. Posiada ona homologację FIS, co roku odbywają się na niej zawody Pucharu Świata. Prowadzi ona do samego Camporosso. Druga opcja to zjazd w kierunku Monte Florianca i dalej do Tarvisio, zaczynając od czerwonej trasy 17. Znajdziemy tam dużo więcej wyciągów i tras, o różnym stopniu trudności. Dzięki dobremu połączeniu przejazdów i wyciągów górę możemy okrążyć w dowolnym kierunku. Tras nie jest zbyt wiele jednak ich różnorodność rekompensuje ten fakt.
Na szczycie w miejscowości Monte Lussari nocowaliśmy i z całego serca możemy to miejsce polecić. Aktualnie osada ta jest w 100% podporządkowana turystyce. Miasteczko widać dopiero z wysokości górnej stacji gondoli. Widok momentalnie zapiera dech w piersi. Obserwator ma wrażenie, że przeniósł się do wioski elfów, a za rogiem mieszka Święty Mikołaj
Naszym oczom ukazuje się obraz jak z pocztówki. Gościnne pensjonaty z restauracjami zapraszającymi do degustacji lokalnych specjałów kuchni.
Nad zabudowaniami góruje kościółek z którym związana jest pewna legenda sięgają roku 1360. Wtedy jeden z pasterzy pochodzący z pobliskiej miejscowości zgubił swoje owce. Odnalazł je w górach otaczające figurkę Matki Boskiej. Niewiele się zastanawiając zabrał figurkę do domu, a następnie przekazał ją proboszczowi. Kolejnego dnia figurka wróciła na swoje miejsce i znowu została otoczona przez owce. Cała historia powtarzała się parę razy. Po konsultacji proboszcza ze zwierzchnikiem kościelnym postanowiono pozostawić figurkę na miejscu do którego wracała i wybudowano dla niej kapliczkę. Po wielu przebudowach kapliczka przybrała kształt dzisiejszego kościoła, a cudowna figurka znalazła swoje miejsce na ołtarzu przyciągając do dziś pielgrzymów.

<content>40837</content>

Oprócz pielgrzymów i narciarzy alpejskich miejsce to przyciąga narciarzy uprawiających skitouring. Pojawiają się oni tutaj od wczesnego poranka. Odwiedzają okoliczne restauracje by coś zjeść i przebrać się. Następnie przekonfigurowywują swoje narty do jazdy i w sposób klasyczny zjeżdżają w dół. Ostatni skitourowcy zjeżdżają w kierunku dolin późno po zmierzchu nierzadko korzystając jedynie z oświetlenia czołowych lampek.

Podsumowując, polecamy to miejsce. Do największych zalet możemy zaliczyć duże urozmaicenie świetnie przygotowanych tras. Stosunkowo małą ilość narciarzy na szlakach. Przepiękne widoki i bardzo malowniczą bazę noclegową na szczycie Monte Lussari. Nie bez znaczenia jest także fakt iż miejsce to znajduje się stosunkowo blisko granic naszego kraju.

Dodatkowe informacje o tym miejscu można znaleźć na poniższych stronach:
fvgneve.com
promotur.org

Tarvisio - Monte Lussari (foto: Aleksandra Kaleta) Tarvisio - Monte Lussari (foto: Aleksandra Kaleta)
No to jazda (foto: Aleksandra Kaleta) No to jazda (foto: Aleksandra Kaleta)
Mapa ośrodka Tarvisio (foto: Aleksandra Kaleta) Mapa ośrodka Tarvisio (foto: Aleksandra Kaleta)
Piękne widoki Tarvisio (foto: Aleksandra Kaleta) Piękne widoki Tarvisio (foto: Aleksandra Kaleta)
Na trasach Travisio (foto: Aleksandra Kaleta) Na trasach Travisio (foto: Aleksandra Kaleta)