Skip to main content

Ostatnie dni na nartach w Limanowej.

Autor: |
Sztruksik (foto: Autor)
Sztruksik (foto: Autor)

Minął tydzień od otwarcia pierwszych wyciągów w nowej stacji Limanowa Ski w Beskidzie Wyspowym. Miałem okazję szusować po stokach Łysej Góry na której usytuowana jest limanowska stacja narciarska przez 3 dni - tj. 29,30 oraz 31 grudnia 2008 i postanowiłem napisać krótkie sprawozdanko z tej wyprawy, wraz ze zdjęciami.

29.12.08

Tego dnia został uruchomiony 4-os. wyciąg krzesełkowy, oraz 1100m. trasa niebieska. Wybrałem się na stok ok. godz. 15, dojazd w porządku (odśnieżony środek asfaltu) - droga bez problemu przejezdna. Na parkingu w sumie nie wiele samochodów. Na 1 rzut oka warunki wyglądały dobrze, więc zdecydowałem się na zakup 4-godzinnego karnetu "od teraz" za 40zł. Warunki rzeczywiście zgodnie z informacją na stronie były bardzo dobre. Śnieg twardy szybki i zmrożony, jednak trasa niebieska była mocno zawężona. Na szczęście przy niewielkiej ilości narciarzy nie było problemów z przejazdem. Na nieotwartych trasach cały czas intensywnie pracowały armatki, przy których utworzyły się już ogromne zaspy. I tak bardzo przyjemnie spędziłem 4 godzinki i jak na 1 raz w sezonie wyjeździłem się co niemiara, a w perspektywie miałem jeszcze 2 dni szusowania.

30.12.08
Pogoda 30 grudnia była wręcz wymarzona na wypad narciarski. Ok. -7`C i wręcz bezchmurne niebo. Udałem się na limanowski stok licząc, iż otwarta będzie już trasa FIS przy krześle. Jednak po przyjeździe zorientowałem się iż nadal jest odgrodzona a armatki śnieżą. Znacznie poszerzona została natomiast trasa niebieska., jednak i narciarzy przybyło. O kolejkach mowy też nie było, dlatego spędziłem znowu 4 godziny jeżdżąc właściwie "na okrągło". Warunki podobnie jak 29.12 - bardzo dobre, zwłaszcza na szerokiej części wzdłuż orczyków. Śnieg na FIS został już wstępnie rozprowadzony i udało mi się zjechać parę razy, aby przetestować trasę. Jednak wówczas była ona bardzo zmrożona i nieprzygotowana., lecz co się odwlekło 30 zostało przetestowane 31 ;).

31.12.08

Ostatniego dnia roku wybrałem się na stok upewniając się, iż czerwona trasa FIS jest czynna. Rzeczywiście nie było inaczej. Dotarłem na stok na wieczorną jazdę - ok. godziny 17. Ku mojemu zaskoczeniu czynna była już cała szerokość wszystkich tras z czerwoną włącznie. Ludzi jak na wieczór sylwestrowy sporo - jednak jazda również bez kolejek. Na wszystkich trasach dużo śniegu. Trasy przygotowane na twardo więc o muldach nie było mowy jednak jak to zwykle wieczorem miejscami pojawiły się oblodzenia, które z czasem trochę przeszkadzały w zjeździe trasą FIS. Ok. godziny 21 przyjechało bardzo wiele osób chcących spędzić sylwestra na stoku. Za darmo czynne były wówczas orczyki.

Podsumowanie:

W te 3 poświąteczne dni naprawdę świetnie pojeździłem. W godzinę zwykle zjechałem 9 razy. Średnio w ciągu ok. 4 godzin dziennie na stoku w Limanowej udało mi się przejechać ok. 35km. co daje w sumie 105km. za 3 dni. Także jak na polskie warunki naprawdę się wyjeździłem. Limanowa Ski wypada w tym sezonie bardzo pozytywnie, zwłaszcza, że jest to stacja usytuowana w pięknym regionie jakim jest Beskid Wyspowy. Obecnie w Limanowej otwarte są wszystkie trasy na całej szerokości - warunki bardzo dobre - nic tylko jeździć!"

Sztruksik (foto: Autor) Sztruksik (foto: Autor)
Z wyciągu (foto: Autor) Z wyciągu (foto: Autor)