Skip to main content

W tym sezonie nie pojeździmy po najlepszym puchu na świecie.

Autor: |
Hirafu, Kutchan, Japan (fot. Jonny McNee on Unsplash)
Hirafu, Kutchan, Japan (fot. Jonny McNee on Unsplash)

Marzenie wielu europejskich free riderów – zmierzyć się ze słynnym puchem Kraju Kwitnącej Wiśni – nie spełni się najbliższej zimy.

Według wielu narciarzy „japoński” puch nie ma sobie równych na świecie, wynika to z jednej strony z innej struktury śniegu z drugiej z ogromnych, niewyobrażalnych wręcz ilości puchu, który potrafi jednorazowo, w jedną noc spaść.

Natura obdarzyła Japonię idealnym położeniem geograficznym i budową geologiczną. Zimne powietrze znad Syberii napływając na japońskie wyspy, zbiera wilgoć z morza i zasypuje tutejsze góry metrami puchu. W niektórych regionach sezonowe opady sięgają 18 metrów.

Niestety w sezonie 2020 2021 cudzoziemcom nie będzie dane szusować po japońskim puchu. Japoński rząd w ramach walki z COVID-19, zamknął granice kraju do wiosny 2021 roku. Sezon zimowy zdąży się zakończyć przed ponownym przywróceniem możliwości swobodnego podróżowania do Japonii.

Hirafu, Kutchan, Japan (fot. Jonny McNee on Unsplash) Hirafu, Kutchan, Japan (fot. Jonny McNee on Unsplash)