Skip to main content

Zapraszam na podróż pełną tajemnic i  historii po Dolinie Val Senales we włoskim Południowym Tyrolu. Dolina Val Senales znana jest polskim narciarzom głównie przez leżący na jej końcu ośrodek narciarski Maso Corto, malowniczo położony u podnóża Schnalstaler Gletcher, małego lodowca na pograniczu włosko austriackim.

Maso Corto, znane również pod niemiecką nazwą Kurzras, jest bardzo popularnym kierunkiem narciarskim w Polsce.

Popularność ta rozpoczęła się jeszcze latach 90-tych i trwa do dziś.

„Kameralna stacja narciarska ze swoim klimatem. Zawsze bardzo dobrze przygotowane trasy narciarskie, bardzo mało ludzi na trasach oraz super atmosfera w Rezydencji Kurz oraz w innych hotelach gdzie bywałem wcześniej.” Mówi Grzegorz z Rudy Śląskiej (w Maso Corto był 20 razy).

Warto wspomnieć, że według sondy przeprowadzonej pod koniec 2017 roku na Facebooku przez właściciela Top Residence Kurz***, Pana Seppa Platzgummera, polski rekordzista był w Maso Corto ponad 50 razy, wielu innych uczestników sondy powracało do Maso Corto po kilkadziesiąt czy kilkanaście razy.

Mój wynik jest bardzo słaby ;), tylko cztery wizyty, pierwsza w 1997 roku, ostatnia we wrześniu 2017. PS Obiecuję poprawę, planuję kolejną wizytę.

Dlaczego wracamy do Maso Corto

Można się zastanawiać, jak wytłumaczyć taką ilość powrotów do – szczerze mówiąc – małego ośrodka? Powodów, jak to zwykle, może być wiele:

Nowości sezonu 2017/18

Nowa gondola, zastępująca wyciąg krzesełkowy do Lanzaun Hutte, gdzie 27 gondolek wywozi narciarzy w trzy minuty.

Nowa trasa narciarska na lodowcu

  • Pogoda – zdecydowanie pewniejsza od pogody po drugiej stronie Brennera,
  • Sezon – trwa tu bardzo długo, zazwyczaj zaczyna się w połowie września,
  • Trasy– jak na niewielki ośrodek są bardzo urozmaicone, na co dowodem są liczni zawodnicy znani z Pucharu Świata, trenujący tu przez rozpoczęciem sezonu,
  • Sepp Platzgummer, właściciel Top Residence Kurz– jego białe „Afro” i gościnność znane są każdemu bywalcowi Maso Corto,
  • Apreski w Maso Corto to nie tylko drink czy piwo po nartach, to również organizowane, wspólne wyjścia na typową, miejscową kolację i lampkę Proseco na wysokości 3212 m n.p.m. w Hotelu „Grawand” – najwyżej położonym hotelu górskim w Europie, czy też wieczorną jazdę na sankach,
  • Testy sprzętu -  co roku można tu testować najnowsze modele nart Blizzarda i K2, w sezonie 2017/18 również Nobile.
  • Wielkość - małe znaczy dobre, Maso Corto jest maleńkie, kilka budynków, jeden sklep spożywczy, kilka sklepów i wypożyczalni sprzętu, kilka barów i restauracji w zupełności wystarczy
  • Strefa wellness w Top Residence Kurz***, po intensywnym dniu na nartach nie ma nic lepszego od pływania i grzania w saunach.

Powodów jest zapewne tyle ilu jest narciarzy co rok powracajacych do Maso Corto.

Narty w Maso Corto

Mapa tras w Maso Corto

Tajemnice Val Senales, co poza nartami warto zwiedzić i wiedzieć.

O nartach w Maso Corto napisano na Narty.pl juz bardzo wiele, postaram się dziś zainteresować Was, drodzy narciarze innymi, nie narciarskicmi atrakcjami doliny Val Senales. Odległości nie są duże i każdą z proponowanych otrakcji możne zwiedzić w jedno popołudnie, jedynym wyjątkiem jest wizyta u Oetziego w Bolzano.

Zaczniemy zwiedzanie od początku Doliny Val Senales i będziemy piąć się wraz z kilometrami aż po górskie wierzchołki rozdzielające Południowy Tyrol od Austrii.

Certosa / Karthaus

Jadąc drogą  do Maso Corto natkiniemy się na mała miejscowość - Certosa / Karthaus ­– miasteczko znane ze znajdującego się w nim przed wiekami klasztoru mnichów kartuskich. Miasteczko było świadkiem między innymi buntu chłopów sprzeciwiających się wysokiej daninie na rzecz mnichów (pisze o tym Paulina Grabara na łamach IntoPassion:Certosa najbardziej urocza wioska w Val Senales).

Zwiedzając Certose warto odwiedzić restaurację w hotelu Rosa d`Oro – Goldene Rose i poprosić o menu degustacyjne, które oczaruje was smakiem miejscowych specjałów i sposobem podania.

Madonna di Senales

Kilka kilometrów głębiej znajduje się Madonna di Senales, miejscowość słynąca z parku archeologicznego Archeo Park, w którym każdy – mały czy duży – może nauczyć się, jak nasi przodkowie radzili sobie w codziennym życiu.

Młodszych zapewne zafascynuje rozniecanie ognia czy pieczenie hmm, bułek przodków, Panie zainteresują się wykonywaniem skórzanych ozdób za pomocą kamiennych narzędzi, Panowie zaś – szczególnie ci, którzy jeszcze domu nie wybudowali ;) – zainteresują się technologiami z czasów Otziego (o nim niebawem).

Niestety park jest zamknięty zimą (w 2018 roku czynny będzie od 29 marca do 4 listopada). Godziny otwarcia Parku należy sprawdzić na stronie internetowej: http://www.archeoparc.it.

Oprócz parku, warto w Madonna di Senales zwiedzić malutki kościółek z otaczającym go cmentarzem, a zwiedzając cmentarz warto zwrócić uwagę na ozdobne krzyże nagrobne, będące dziełem miejscowego artysty.

Wizyta w Madonna di Senales, nie ważne ­– wiosenna czy zimowa, nie może się skończyć bez odwiedzenia restauracji / gospody Tonzhaus, gdzie wręcz należy spróbować Groesti, miejscowego specjału. Tonzhaus jest miksem tradycji i nowoczesności ­– z jednej strony sala pełna wypchanych zwierząt, z drugiej bardzo nowoczesne wnętrza części hotelowej .

Lago di Vernago

Zbliżając się do Maso Corto nie sposób nie zauważyć Lago di Vernago, turkusowego jeziora. Gdy tylko warunki pozwalają, gorąco polecam spacer wzdłuż jego brzegu. Spacer nie jest specjalnie męczący, a widoki cudowne.

Wybierając się na spacer wokół jeziora warto poświęcić czas na dotarcie do jednego z malowniczych schronisk górskich, położonych trochę wyżej od brzegu i tam się posilić.

Ötzi, tajemniczy szatyn sprzed ponad 3000 lat

Naszą wycieczkę kończymy wysoko nad Maso Corto, w skutej lodem krainie Otziego. Nie da się będąc w Val Senales nie spotkać śladów "naszego przodka": Park linowy Oetzi, Komiks o Oetzim, wreszcie film fabularny Iceman z 2017 roku - Otzi jest już pełnoprawnym członkiem pop kultury.

Kim był Oetzi – nie wiemy tak naprawdę do dziś. Teorii jest kilka, a naukowcy cały czas się spierają, czy był on znachorem, czy może bogatym podróżnikiem.

Podobnie jest z jego odkryciem – potencjalnych odkrywców było kilku i w sądach kilka spraw dotyczących pierwszeństwa się odbyło.

Warto też wspomnieć o konflikcie między Austrią i władzami autonomicznej prowincji Południowego Tyrolu we Włoszech o dokładne miejsce znalezienia szczątków. Początkowo sądzono, że szczątki Oetziego znaleziono po stronie austriackiej i przewieziono je do Innsbrucku, jednak dość szybko ­– po przeprowadzeniu dokładnych pomiarów – okazało się, że Oetziego znaleziono 92 metry po włoskiej stronie granicy. Władze Południowego Tyrolu wystąpiły do Austrii o zwrot szczątków, ustalono, że po przebadaniu na Uniwersytecie w Insbrucku Oetzi wróci do Włoch.

Maso Corto na dużym ekranie

Everest (2015) większość scen wspinaczkowychzostała nakręcona została na Lodowcu w Maso Corto, reszta to magia kina.

Roman Polański miał tu kecić zimowe sceny dla potrzeb "Nieustraszonych pogromców wampirów"

Iceman - film o Oetzim - wiele scen zrealiziwano na lodowcu Schnalstal

Od 1998 roku jego szczątki spoczywają w specjalnej lodowej komorze (temperatura -6 stopni i wilgotność 98%) w Südtiroler Archäologiemuseum / Museo archeologico dell'Alto Adige w Bolzano.

O tym, jak ważny dla regionu jest Oetzi, świadczą choćby zabezpieczenia mumii.

  • ekspozycja w komorze o stałej temperaturze i wilgotności,
  • komora zabezpieczona pancerną szybą,
  • podwójne zasilanie energią,
  • awaryjny agregat,
  • i uwaga, jeśli powyższe środki zawiodą, na mumię czeka komora niskich temperatur w miejscowym szpitalu.

Do miejsca odnalezienia szczatków Oetziego można wybrać się na wycieczkę z miejscowym przewodnikiem.

Tu, na wysokości 3210 m pożegnamy Val Senales. "Tambylców" zachęcam do powrotu, tych którzy jeszcze nie byli do piwerszych odwiedzin - warto, po prostu warto.

Ja wrócę tu jak najszybciej.

Gdzie spać i dobrze zjeść w Val Senales