Skip to main content

Zmierz się z górami i wyjdź z tarczą.

Autor: |
Widok na Świnicę z Kasprowego Wierchu (foto: Michał Nowak)
Widok na Świnicę z Kasprowego Wierchu (foto: Michał Nowak)

Wyruszając zimą na górskie szlaki należy pamiętać o tym, że podejmowane przez nas decyzje mają bezpośredni wpływ na nas oraz na osoby nam towarzyszące. Dodatkowo w sytuacjach zagrożenia życia bądź zdrowia jesteśmy zdani na naszą wiedzę oraz umiejętności.

Góry to nie przelewki
Ludzi od wieków fascynowały ale i przerażały góry. Miłośnicy aktywnego wypoczynku mają w górach idealne dla siebie warunki. W celu zapewnienia sobie odpowiedniej (i jednocześnie coraz większej) dawki adrenaliny zapuszczają się coraz wyżej oraz dalej od wyznaczonych szlaków. Dotyczy to zarówno narciarzy oraz snowboardzistów jak i osób wspinających się i wędrujących po szlakach. Te osoby w szczególności narażone są na największe niebezpieczeństwo czyhające na ludzi w górach - lawiny. Aby zmniejszyć zagrożenie należy podjąć kilka kroków pozwalających bezpiecznie wrócić do domów.

Informacje o stanie szlaków w mediach
Wyruszając w góry warto zapoznać się z komunikatami dotyczącymi Opens external link in new windowwarunków w górach, które codziennie są wydawane przez TOPR. Dotyczą one grubości, stabilności pokrywy śnieżnej, miejsc narażonych na zejścia lawin. Należy jednak pamiętać, iż jest to tylko część informacji. Każdy stok, zbocze czy lej skalny są inne dlatego też umiejętność właściwej oceny warunków oraz ryzyka jest podstawą dla osób chcących poruszać się w górach.

Według danych GOPR w 2013 roku podczas zimy w górach miało miejsce 927 akcji na szlakach turystycznych oraz 608 akcji na terenie stoków narciarskich. Te statystyki pokazują że z górami, śniegiem oraz chłodem nie ma żartów. Natura chociaż piękna od czasu do czasu pokazuje nam kto tak naprawdę rządzi w górach. Człowiek w obliczu potęgi lawiny jest tylko pyłkiem na jej trasie.

Szkolenia lawinowe
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom osób pragnących odwiedzić góry TOPR oraz Polskie Stowarzyszenie Freeskiingu od kilku lat prowadzaOpens external link in new window kursy lawinowe. Ich zadaniem jest zapoznanie uczestników z charakterystyką bezpiecznego poruszania się w górach.

Zagadnienia poruszane podczas kursów lawinowych:

  • rodzaje lawin i ich charakterystyka,
  • czynniki wpływające na powstawanie lawin,
  • czynniki wywołujące lawiny,
  • rozpoznawanie terenu lawinowego,
  • wybór najbezpieczniejszej drogi w terenie zagrożenia lawinowego,
  • stopnie zagrożenia lawinowego – właściwa interpretacja komunikatów lawinowych,
  • ABC lawinowe – jak używać, przechowywać zestaw lawinowy,
  • rodzaje testów lawinowych i właściwa ich interpretacja, właściwe zachowanie po zejściu lawiny,
  • metody poszukiwań ofiar zasypanych przez lawinę,
  • techniki wydobycia ofiar zasypanych przez lawiny,
  • współpraca z służbami ratownictwa górskiego w trakcie akcji lawinowych,
  • podstawy pierwszej pomocy medycznej
  • taktyka wycieczek górskich

Szkolenia takie obejmują zarówno zajęcia teoretyczne jak i praktyczne wykorzystanie sprzętu do szukania przysypanych przez lawinę.

Jak przygotować się do wyjścia w góry
Motto każdej wyprawy w góry powinno brzmieć: “Jeśli masz wątpliwości - to nie masz już wątpliwości”. Chodzi o to że jeśli np. masz wątpliwości czy powinieneś założyć raki to już dawno powinieneś mieć je na nogach. W Polsce ciągle jeszcze podczas wypraw wysokogórskich niejednokrotnie lekceważone są zasady bezpieczeństwa. Osoby wychodzą w nieodpowiednim obuwiu, stroju, bez niezbędnego wyposażenia.

Na wyprawę powinniśmy zabrać ze sobą:

  • Plecak - powinien być smukły, bez wystających części, które mogły by zaczepić się o wystające skały bądź korzenie,
  • Raki które w zależności od zastosowania dzielą się na:
    • Raki do skitouru,
    • Raki turystyczne,
    • Raki sportowe,
  • Czekan – może on służyć zarówno jako podparcia podczas marszu jak i przyrząd do podciągania się podczas wyprawy,
  • Łopata do śniegu
  • Detektor lawinowy
  • Sonda,
  • Kask,
  • Mapa – najlepiej w mapniku zabezpieczającym ją przed zalaniem i rozdarciem,
  • Kompas,
  • GPS,
  • Płachta ratunkowa (służąca do zabezpieczenia poszkodowanych przed wychłodzeniem),
  • Apteczka,
  • Telefon (najlepiej taki, który bez ładowania ma możliwość działania przez kilka dni),
  • Ocieplacz dłoni i stóp,
  • Latarka,
  • Scyzoryk,
  • Paski samościągające,
  • Trochę śrub oraz nakrętek do ewentualnej naprawy raków bądź plecaka,
  • Lina,
  • Zapasowe baterie,
  • Okulary przeciwsłoneczne,
  • Gogle na wypadek zamieci śnieżnej.
  • Taki zestaw da nam pewność tego że jesteśmy przygotowani na każde warunki terenowe oraz pogodowe.

Wsparcie przewodników
Myśląc o przewodnikach mamy przed oczami widok 40 osób prowadzonych przez nauczyciela geografii. Takie mylne i bardzo złudne wrażenie bezpieczeństwa w górach wynieśliśmy ze szkoły. Takie przekonanie doprowadziło 28 stycznia 2003 do tragedii pod Rysami gdzie 11 uczestnikami opiekowało się tylko 2 nauczycieli. Doprowadziło to do sytuacji w której 9 osób zostało porwanych przez schodzącą lawinę. Jedna spośród nich tylko przeżyła. Całej tej sytuacji prawdopodobnie można było uniknąć gdyby na jednego przewodnika przypadała jedna, dwie lub trzy osoby (w zależności od panujących warunków, trudności trasy oraz doświadczenia osób prowadzonych).

Niestety w przepisach prawa nie ma określonej dokładnie ilości osób przypadających na przewodnika. Właściwie to nie ma w ogóle obowiązku wynajmowania przewodnika na wyprawy wysokogórskie. Tyle jeśli chodzi o przepisy - należy jednak pamiętać o własnym bezpieczeństwie oraz zdrowym rozsądku. Jak dowiedziałem się od przewodników dla każdej z tras wyznaczyli oni ilość osób którym zapewnia bezpieczeństwo jeden z przewodników.
Ta ilość jest uzależniona od takich czynników jak:

  • trudność trasy,
  • warunki pogodowe,
  • doświadczenie osób prowadzonych,
  • dodatkowe ustalenia lokalnych przewodników.

W Polsce od 2000 roku działa a Opens external link in new windowPolskie Stowarzyszenie Przewodników Wysokogórskich zrzeszających Polskich i Międzynarodowych przewodników posiadających odznakę Opens external link in new windowIVBV. O tym jak prestiżowa i wymagająca jest to odznaka może świadczyć fakt że na dzień 30 stycznia 2014 roku tylko 33 osoby w Polsce posiadają takowe uprawnienia. Są to fachowcy najwyższych lotów. Wyprawa z nimi w góry to czysta przyjemność (miałem okazję wchodzić 27 stycznia 2014 roku na Świnicę częściowo żlebem a samą końcówkę granią).

Ciąg dalszy pod galerią
Widok na Świnicę z Kasprowego Wierchu (foto: Michał Nowak) Widok na Świnicę z Kasprowego Wierchu (foto: Michał Nowak)
Słońce nad Morskim Okiem (foto: Michał Nowak) Słońce nad Morskim Okiem (foto: Michał Nowak)
Podczas kursu (foto: Michał Nowak) Podczas kursu (foto: Michał Nowak)
Nawiany śnieg na skałach (foto: Michał Nowak) Nawiany śnieg na skałach (foto: Michał Nowak)

Chcąc wejść na przykład na Rysy można wynająć jednego z przewodników, który zapewni nam odpowiednie wsparcie w postaci asekuracji, informacji i naprawdę doborowego towarzystwa. Pamiętać należy jednak o tym ze bazując na swojej wiedzy mogą odmówić w przypadku gdy uznają że to co proponuje potencjalny wspinacz nie spełnia warunków bezpiecznego maszerowania w górach. Do takich sytuacji można podać przykład osoby z nizin (Polska w głównej mierze jest krajem nizinnym) która przyjeżdża do Zakopanego w piątek wieczorem a już w sobotę rano pragnie wejść na Rysy. Tatry pomimo tego że mają “tylko” 2500 m.n.p.m. wymają aklimatyzacji. Przewodnik zaleci nam wtedy raczej wycieczki po Gubałówce niż wyprawy wysokogórskie lub kilkudniowe przygotowanie i ewentualną wyprawę. Oczywiście możemy być “mądrzejsi” i iść sami. Należy jednak pamiętać że brawura i głupota w górach bardzo szybko mści się na nas i już po krótkim czasie będziemy żałować decyzji podjętych za szybko i bez zastanowienia. A co czeka na nas w górach? Pierwsza rzeczą są lawiny.

Największe zagrożenie
Opens external link in new windowLawina jest to gwałtowna utrata stabilności oraz przemieszczenie się w jakikolwiek sposób (ześlizgiwanie się, staczenie, spadanie) śniegu, lodu bądź tez ich kombinacji. Ze względu na prędkość tego zdarzenia stanowi ona wielkie ryzyko dla ludzi oraz zabudowań. Od wielu lat naukowcy starają się zrozumieć mechanikę powstania lawin. Są one trudne do przewidzenia ze względu na kilka czynników, które niekoniecznie muszą się pokrywać aby wystąpiło to zdarzenie.

Czynniki warunkujące powstawanie lawin:

  • rzeźba terenu i nachylenie stoku – stoki o nachyleniu 25–50°; stoki gładkie, porośnięte trawą, strome żleby, rynny, depresje, kotły oraz gładkie zbocza,
  • pokrywa śnieżna – warstwy śniegu:
  • śnieg świeżo upadły (puch),
  • śnieg zbity (gips) – powstaje z puchu pod wpływem wiatru i niskiej temperatury (Tatry),
  • szreń i lodoszreń – powstaje na powierzchni pokrywy śnieżnej na skutek naprzemiennego nagrzewania i zamarzania powodując różniej grubości zlodowaciałą warstwę,
  • śnieg ziarnisty (firn) – wiosna i wczesne lato, tam, gdzie tworzy się tzw. wieczny śnieg,
  • opady – jednorazowy opad śniegu powyżej 20 cm; opady deszczu w ciągu całego roku,
  • odwilż,
  • wiatr – lokalne warunki śniegu, nawis śnieżny – duże zagrożenie lawinowe,
  • temperatura – od −5 do −10 °C – czynnik korzystny, zmniejszający zagrożenie; długotrwałe mrozy od −10 do −30 °C powodują lawiny (na skutek przemarzania powierzchni skarp, a tym samym ich wgłębnego rozsadzania powstającym wypełnieniem lodowym). Duże dobowe wahania temperatur również sprzyjają powstawaniu lawin, co związane jest z cieplnym współczynnikiem rozszerzalności skał.

Lawina [online]. Wikipedia : wolna encyklopedia, 2013-03-23 07:22Z [dostęp: 2014-02-03 08:37Z]. Dostępny w Internecie: Opens external link in new windowwikipedia.pl
 
Stojąc na drodze lawiny możemy jednak zwiększyć swoje szanse na przeżycie stosując się do kilku zasad.

  • znajdź miejsce żeby ukryć się przed lawiną
  • postaraj się ocenić swoje szanse - jeśli ocenisz że się uda - uciekaj,
  • jeśli już nie możesz uniknąć lawiny pozbądź się więc wszelkiego typu wystających części (narty, deski snowboardowe oraz kijki mogą wciągać głębiej w śnieg),
  • w sytuacji w której nie ma możliwości ucieczki należy kucnąć, skrzyżować ręce i zasłonić nimi twarz - jeśli przysypie nas śnieg da nam to trochę swobody oraz dostęp do tlenu, który znacznie zwiększy Twoje szanse na przeżycie,

Kiedy wszystko się uspokoi trzeba zachować spokój (panika tylko może zaszkodzić) oraz ustalić gdzie jest góra a gdzie dół (wiele razy zdarzało się iż przysypani ludzie ginęli pod śniegiem zagrzebując się jeszcze głębiej niż byli).

Osoba zasypana przez lawinę ma 90% szansy na przeżycie jeśli zostanie odszukana i wykopana w ciągu piętnastu minut. Później szanse te maleją w zastraszającym tempie. Co prawda zdarzają się przypadki że znaleziono żywą osobę po blisko 2 godzinach, lecz są to na tyle marginalne przypadki (osoba przysypana znalazła się w niecce utworzonej przez spływający potok dostarczający świeże powietrze) że nie warto liczyć na takie szczęście.

Ze statystyk wynika że do tej pory podczas akcji ratowników TOPR w ani jednym przypadku osoba zasypana przez lawinę nie miała na sobie założonego urządzenia systemu PIPS (http://www.narty.pl/bezpieczenstwo/system-pips.html). System ten o ile każdy uczestnik wyprawy jest w niego wyposażony daje możliwość błyskawicznego odszukania osoby uwięzionej pod lawiną. Osoba, która pierwszy raz w życiu używa takiego detektora jest w stanie w ciągu 3 minut od dotarcia na teren w którym zeszła lawina zlokalizować poszkodowanego. Jak dowiedziałem się od ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego średnia głębokość na której zasypany jest człowiek w lawinach w Polsce wynosi około 80 cm. Niby niewiele ale nie pozwala to na samodzielne wydostanie się na powierzchnię.

Szukanie osoby przy użyciu sondy lawinowej zajmuje nieporównywalnie więcej czasu i praktycznie nie daje żadnej szansy poszkodowanemu (chyba że dokładnie wiemy gdzie osoba zasypana się znajduje i mamy odpowiednio dużo szczęścia). Ostatnią częścią tak zwanej „Trójcy lawinowej” jest łopata do przekopywania śniegu. Odkopanie osoby spod śniegu przy użyciu rak zajmuje 10 razu więcej czasu niż używając łopaty.

Bardzo dobrym chociaż nadal niezbyt popularnym rozwiązaniem są plecaki przeciwlawinowe. Twórcą tej idei jest Peter Aschauer właściciel firmy Opens external link in new windowABS – Lawinnen Airbag System. Wyszedł on z założenia iż zwiększenie naszej objętości bez zwiększania masy „wypchnie” nas na powierzchnię lawiny. W przypadku użycia tego systemu mamy około 95% szans na przeżycie. Rozwiązanie to jest polecane szczególnie dla narciarzy uprawiających Freeride szczególnie narażonych na lawiny.

Nie jesteśmy sami w górach
Niejednokrotnie podczas wycieczek w góry zdarza się nam spotkać oko w oko z dziko żyjącymi zwierzętami. W Tatrach żyją między innymi sarna, jeleń, lis, borsuk, rys, żbik, niedźwiedź brunatny, świstak, kozica.

Z opowieści pracowników parku dowiedziałem się iż wielokrotnie zdarzały się także sytuacje że turyści wracający już w nocy z gór przechodzili nieświadomi niecałe 2m od niedźwiedzi stojących w rowach. Wielu z was zastanawia się dlaczego tak często dochodzi do kontaktów pomiędzy ludźmi a np. niedźwiedziami. Warto wiedzieć iż blisko 50% terenów w Tatrzańskim Parku Narodowym leży w promieniu 300-400 metrów od najbliższego szlaku. Z tej też przyczyny należy uzmysłowić sobie to iż niedźwiedzie gawry znajdują się niejednokrotnie 50 metrów od szlaku prowadzącego na Morskie Oko.

Dzieje się tak dlatego, że turyści popełniają największy błąd w przypadku ich spotkania. Dokarmiają je kanapkami. Wydaje się im iż biedne zwierzęta wyszły na szlak bo są głodne. Jest to bardzo złe podejście. Zwierzęta mają w lesie wystarczająco dużo pożywienia tylko zrobiły się „wygodne”. Przykładem może być jeden z niedźwiedzi, który karmiony przez turystów po polskiej stronie został przegoniony przez strażników przyrody. Zamiast wejść do lasu i zabrać się za jedzenie jagód których w tych terenach jest pod dostatkiem przeszedł przez Rysy na słowacką stronę by tam szukać jedzenia wśród turystów.

<content>19112</content>

Karmiąc zwierzęta robimy im tylko krzywdę – zbliżając się za bardzo do ludzi zaczynają one stanowić zagrożenie dla innych i przy okazji dla siebie samych. Strażnicy starają się na wszelkie możliwe sposoby odstraszać zwierzęta. Naokoło schronisk rozkładane są pastuchy elektryczne (mieszkańcy którzy je mają nie wyobrażają już sobie życia bez nich i sami dbają o to żeby były sprawne i konserwowane), strzela się do niedźwiedzi gumowymi kulami (drastyczne ale to jedyne co działa na misie) a także likwiduje się oraz zabezpiecza wszelkiego typu miejsca w których dzikie zwierzęta mogły by znaleźć pożywienie. Dotyczy to zwłaszcza koszy na drodze do Morskiego Oka. Przy tak wielkim nawale turystów takie kosze zapełniły by się w ciągu godziny a w ciągu dwóch połowa śmieci leżała by naokoło tworząc swoisty „szwedzki stół” dla zwierząt. Dlatego tez decyzją władz TPN-u kosze na tej trasie zostały zlikwidowane nie ze względu na oszczędności lecz ze względu na bezpieczeństwo ludzi.

Pomimo tych wszystkich akcji prewencyjnych ludzie wciąż popełniają te same błędy. Przez nie właśnie mogą być podjęte drastyczne dla zwierząt działania (od umieszczenia zwierząt w zoo do prewencyjnego odstrzału w celu zapewnienia bezpieczeństwa ludziom).

DOKARMIAJĄC DZIKIE ZWIERZĘTA DZIAŁASZ NA SZKODĘ IM I SAMEMU SOBIE.

Podsumowanie
Wszystkie te działania takie jak szkolenia, kursy, prelekcje oraz kampanie w mediach mają na celu uświadomienie turystom że poruszanie się po górach niesie ze sobą poza przyjemności także zagrożenia zarówno ze strony lawin jak i ze strony zwierząt. Głównie od nas zależy w jakim stopniu będziemy potrafili wykorzystać wiedzę oraz umiejętności które uzyskaliśmy. Jeśli czujemy że sami nie damy rady nie bądźcie bohaterami. Poproście o pomoc przewodników a zaręczam Wam że nie pożałujecie.