Skip to main content

Wielka Racza - nocna jazda

Autor: |
nocna jazda
nocna jazda

Wielokrotnie byłem już na Wielkiej Raczy. Pierwszy raz pojawiłem się tam wraz ze znajomymi na "nocnej jeździe". Jadąc do Oszczadnicy zauważyłem zmiany na drogach. Został oddany do użytkowania nowy tunel, który przyspiesza dojazd do celu.
Naszą jazdę na nartach rozpoczęliśmy o godzinie 18:40. Na dolnej stacji wyciągu krzesełkowego temperatura powietrza nie przekraczała 0 stopni. Widać było, że słońce w ciągu dnia nie próżnowało, jednak śniegu na dojeździe do wyciągu było sporo. Niestety należy stwierdzić, że trasy nie były ratrakowane w przerwie, jaka następuje między jazdą dzienną a wieczorną. Zwróciłem uwagę na dobrze oświetloną trasę, ale potwierdziły się też moje spostrzeżenia z jazdy wyciągiem o braku przygotowania stoku do jazdy. Śnieg był miękki, ale czego się spodziewać po kilku dniach słonecznych i przy temperaturze około zera.
Domyślamy się, że wypuszczenie na taki śnieg ratraka mogłoby spowodować zmieszanie miękkiego śniegu z kamieniami. Na trasie kamieni i innych urozmaiceń nie napotkaliśmy, więc może to, że ratrak nie jeździł było słuszne. Jedynie duże pryzmy śniegu na samym końcu nartostrady, sprawiały trudności większości jeżdżących tu narciarzy. Pomiędzy nimi był "betonik" tzn. zmrożony śnieg.

Dla kilku z nas były to ostatnie ślizgi w tym sezonie. Śniegu było sporo, ceny karnetów przystępne. a na trasie miłośników wieczornego jeżdżenia na nartach nie było zbyt wielu. Podsumowując, wszyscy stwierdziliśmy, że warto było pojechać po pracy na narty.

nocna jazda Nocna jazda
nocna jazda Nocna jazda
nocna jazda Nocna jazda