Skip to main content

SkiWelt – recenzja

Autor: |
SkiWelt jazda po idealnych trasach (foto: SkiWelt Wilder Kaiser - Brixental, Photografer: W9 Studios)
SkiWelt jazda po idealnych trasach (foto: SkiWelt Wilder Kaiser - Brixental, Photografer: W9 Studios)

Od kilku dziesiątek lat Alpy stanowią prawdziwe narciarskie Eldorado dla narciarzy z Polski. Ich głównym celem wyjazdowym jest Austria, a jednym z najczęściej wybieranych regionów – Tyrol. Kiedy myślimy o Tyrolu najczęściej mamy przed oczami pięć lodowców i najbliższe im regiony zjazdowe. Natomiast mimo wielu lat tradycji turystyki w tę część Alp, do świadomości narciarza z Polski z trudem tylko przebija się świadomość, że istnieją tu także inne, niżej położone regiony. Jednym z nich jest SkiWelt, położony w północno-wschodniej części Tyrolu.

SkiWelt to jeden z niżej położonych ośrodków narciarskich w Tyrolu – w żadnym miejscu nie przekracza wysokości 2000 metrów. Ale myliłby się ten, kto chciałby zignorować to miejsce tylko ze względu na ten parametr – jest to bowiem jeden z największych terenów zjazdowych w całych Alpach. Do niedawna był to także największy połączony teren narciarski w Austrii – obecnie ustępuje nominalnie regionowi St. Anton-Lech-Zürs, jednak prawdę powiedziawszy tamte ośrodki połączone są kolejkami, a tereny w SkiWelt rzeczywiście łączą trasy zjazdowe.

Jak sama nazwa wskazuje – SkiWelt to prawdziwy, narciarski, autonomiczny świat. Znajduje się tu ponad 90 nowoczesnych wyciągów, w większości kanap i gondoli, a łączna długość tras przekracza 284 km. Do tego dochodzi 77 górskich restauracji, barów i schronisk, a łączna pojemność bazy noclegowej we wchodzących w skład regionu miejscowościach przekracza kilkanaście tysięcy łóżek. Bez wątpienia można tu spędzić cały tygodniowy urlop i nie zaznać nudy. Jeśli chcielibyśmy każdą trasę przejechać jeden raz – wychodzi prawie 50 km dziennie w czasie sześciodniowego pobytu. Wykonalne? Jak najbardziej – ale wcale nie takie proste jakby się wydawało. Bo w końcu kuszą także wspomniane restauracje i schroniska…

<content>19112</content>

Pełna nazwa regionu to SkiWelt Wilder Kaiser-Brixental – oddaje ona położenie całego terenu. Od północy ogranicza je dolina Sölllandl, nad którą wznosi się poszarpany masyw Wilder Kaiser. Krajobraz jest tutaj dość spokojny - mało skał, sporo lasów, gęsto siatka tras zjazdowych. Natomiast otoczenie jest jak najbardziej alpejskie – masyw Wilder Kaiser przypomina Dolomity. Z kolei na południu teren ogranicza dolina Brixental, za którą wznoszą się wysokie partie Alp Kitzbühelskich, gdzie znajduje się jeden z terenów zjazdowych. Najniższy punkt całego regionu położony jest na wysokości 620 metrów, najwyższy – 1957 metrów; różnica wysokości wynosi więc 1337 metrów – jak na teren położony tak nisko, w zupełności wystarczająco.

<content>41821</content>

Mimo niskiego położenia, SkiWelt daje tak zwaną gwarancję śniegu – od grudnia do marca można tu przyjechać w ciemno. Wszystko za sprawą imponującej instalacji zaśnieżającej. W całym ośrodku działa – uwaga! – 1700 armatek i lanc, które zapewniają pokrycie sztucznym śniegiem 80% całego terenu zjazdowego. Utrzymaniu pokrywy śniegowej na trasach sprzyja także konfiguracja terenu – prawie 45% wszystkich tras to zjazdy łatwe, niebieskie; taki sam udział mają też trasy czerwone, natomiast najtrudniejsze, czarne trasy stanowią zaledwie 10 % wszystkich zjazdów.

Cały teren SkiWelt podzielony jest na kilka stref, które noszą nazwy od miejscowości w dolinach. Generalnie można by podzielić cały region na dwa mniejsze „podregiony” – pierwszy, większy powierzchniowo znajduje się pomiędzy dolinami Sölllandl i Brixental – ma on charakter podobny do naszych Beskidów. Natomiast na południe od Brixental leży nieco mniejsza część regionu – ale wyżej położona i o bardziej wysokogórskim charakterze.

Pierwszą ze wspomnianych części SkiWelt’u tworzy pięć kopulastych szczytów, których wysokość rośnie od wschodu na zachód. Najciekawsza w tej części kurortu jest środkowa część ze szczytami Brandstadl, Eiberg i Hartkaiser. Znaleźć tu można dziesiątki kilometrów łatwych i średniotrudnych tras, które tworzą prawdziwy labirynt zjazdów, na szczęście znakomicie oznakowany. Cała sztuka poruszania się po SkiWelcie polega jedynie na zapamiętaniu, z jakiej miejscowości wyjeżdżamy do góry i dokąd chcemy dojechać – przy każdej kolei znajdują się tablice z nazwami gór i miejscowości, tak że przy odrobinie skupienia nie powinniśmy mieć kłopotów z poruszaniem się. Oczywiście – jak to jest w zwyczaju każdej praktycznie stacji austriackiej – wszędzie można dostać szczegółową mapę tras całego regionu.

Jeśli chodzi o trudniejsze zjazdy – warto zwrócić w tej części ośrodka uwagę na dwie trasy czarne. Jedna z nich schodzi z Brandstadl do Scheffau – nr 63 (Moderer Skiroute), o długości 3,5 km i różnicy poziomów sięgających prawie 900 metrów. Druga z kolei schodzi na południe, w kierunku Brixen – Diretissima nr 18. Natomiast Hartkaiser to jedno z najlepszych miejsc do szusowania rodzinnego w całym regionie. Trasy są szerokie i nie za długie, a z wszystkich stron na szczyt prowadzą koncentrycznie ułożone wyciągi. Prawdziwą ozdobą szczytu jest także przepiękna restauracja Bergkaiser, która na tle poszarpanej grani Wilder Kaiser wygląda prawdziwie wyjątkowo.

Osobnej uwagi wymaga najwyższy w tej części regionu szczyt Hohe Salve o wysokości 1829 metrów. Powinien on należeć do obowiązkowych punktów pobytu w SkiWelt, nie tylko ze względu na bogactwo tras zjazdowych, głównie czerwonych i czarnych, ale przede wszystkim z powodu przepięknej dookolnej panoramy, jaką można obejrzeć z wierzchołka. Przy dobrej pogodzie widać stąd kilkadziesiąt trzytysięczników, a nawet szczyty włoskich Dolomitów. Szczyt uważany jest za najlepszy punkt widokowy w całym Tyrolu! Warto zjechać tutaj najdłuższym zjazdem w regionie, który liczy ponad 7 km – ze szczytu do miejscowości Itter trasą nr 30.

Zupełnie inny charakter posiada fragment SkiWelt’u położony na południe od Brixental. Dominuje tu prawdziwie alpejski pejzaż znany choćby z położonego po sąsiedzku Kitzbühel. Jużna pierwszej górze znoszącej się nad Brixen spotkamy najtrudniejszą trasę w całym regionie – nr 112. Nachylenie wynosi tu 80%, są odcinki o spadku ponad 45 stopni – zjazd jest naprawdę bardzo wymagający, tylko dla najlepszych. Kończy się przy pośredniej stacji gondolki Alpenrosenbahn, która wywozi nas z powrotem do góry, w okolice przyjemnej restauracji Talkaser.

Na południe od Chorlap wznosi się Gampelkogel – najwyższy punkt SkiWelt’u. Jest tutakże chyba także najpiękniejszy krajobraz, a narciarzy w porównaniu z okolicami Scheffau czy Brixen – dużo mniej. Warto poświęcić trochę czasu by odnaleźć restaurację Brechhornhaus (przy trasie nr 74), gdzie można wrzucić coś na ząb z widokiem na góry i ani jednej miejscowości w dolinach!

Oczywiście trudno w krótkim artykule opisać wszystkie ciekawe zakątki tak wielkiego regionu. Podsumowując można tylko powiedzieć, że oprócz samej ilości tras i ich różnorodności, a także łatwego dojazdu (region leży 15 kilometrów od autostrady, niedaleko granicy z Niemcami), największą zaletą SkiWelt’u jest paradoksalnie… niskie położenie. Dlaczego? Bo tutaj rzadko kiedy warunki atmosferyczne zmuszają do zamknięcia wyciągów, co w wyższych partiach gór w zimie zdarza się całkiem często. A jakość naśnieżania gwarantuje, że jadąc do „Narciarskiego Świata”  pewnością nie będziemy zawiedzeni.

SkiWelt jazda po idealnych trasach (foto: SkiWelt Wilder Kaiser - Brixental, Photografer: W9 Studios) SkiWelt jazda po idealnych trasach (foto: SkiWelt Wilder Kaiser - Brixental, Photografer: W9 Studios)
Kolej szynowa Ellmau (foto: SkiWelt Wilder Kaiser - Brixental, Albin Niederstrasser) Kolej szynowa Ellmau (foto: SkiWelt Wilder Kaiser - Brixental, Albin Niederstrasser)
Mapa Tras SkiWelt (źródło: SkiWelt Wilder Kaiser-Brixental) Mapa Tras SkiWelt (źródło: SkiWelt Wilder Kaiser-Brixental)
Freeriding w SkiWelt Söll (foto: Tim Marcour) Freeriding w SkiWelt Söll (foto: Tim Marcour)
Gondola na Hohe Salve (foto: Bergbahn Hohe Salve) Gondola na Hohe Salve (foto: Bergbahn Hohe Salve)

    Nowości zimowe na Słowacji… Dolce après-ski w Południowym…