Skip to main content

Przygotowanie narty używanej bez stosowania właściwego serwisu codziennego w poprzednim sezonie.

Autor: |
Imadło Profi
Imadło Profi

Jeżeli dziwimy się, jak słabe produkują dzisiaj narty z uwagi na to, że szybko tracą wspaniałe parametry i składamy to na karb zmęczenia materiału, a nie serwisujemy ich w ogóle pomiędzy jazdami lub nawet wyjazdami lub sezonami, to możemy mieć głównie pretensje do siebie.

Dzisiejszy sprzęt narciarski i snowboardowy jest zespołem zaawansowanych technicznie konstrukcji. Jest on finezyjny i czuły na nasze wymagania, co do wykonywanych na śniegu ewolucji. Tego od niego oczekujemy, ale ta finezyjność, jak to zwykle bywa, wymaga utrzymywania określonych parametrów tegoż sprzętu. Szczególnie parametry geometryczne krawędzi i stanu powierzchni ślizgu mają zasadnicze znaczenie tam, gdzie chodzi o minimalizację tarcia o  śnieg i sterowania ruchem, czyli przy Białym Szaleństwie! Często też zdarza się przy nartach carvingowych czy zawodniczych, że nawet przy lekkim zużyciu oddane do tak zwanego szybkiego serwisu w ośrodku narciarskim wracają optycznie zrobione, ale używane wykazują utratę własności i dynamiki. Dziwimy się?!!! Czemu?!!! Przecież ci faceci mają w nocy do zrobienia 200-300 nart. Jakimi by nie byli fachowcami, nawet nie mając czasu na mierzenie. Nastawiają maszynę na jeden nastaw i przepuszczają przez nią wszystkie narty. A że polikwidują finezyjnie ustawione kąty i struktury? ces't la vie, biznes jest biznes. Jest to paradoks., ale wciąż nie ma maszynowego substytutu, który by umiał za rozsądne pieniądze zrobić to, co umieją ludzkie ręce. Wyjątkiem są może maszyny do zakładania zaawansowanych struktur, ale wynik ich pracy, czyli zaawansowana struktura ślizgu, to tylko jeden z elementów, odczuwalny w setnych sekundy przez zawodników.

 

 

Imadło Profi Imadło Profi
Imadło Profi Imadło Profi
Imadło Profi Imadło Profi