Skip to main content

Polska czy Alpy? Czyli gdzie wyjechać na narty...

Autor: |
Polska czy Alpy? Czyli gdzie wyjechać na narty...
Polska czy Alpy? Czyli gdzie wyjechać na narty...

Zima nadchodzi szybciej, niż się wydaje, więc warto zainteresować się wybraniem kierunku wyjazdu na narty i zarezerwowaniem apartamentu, hotelu lub wyjazdu z biurem podróży. Żeby to zrobić, należy odpowiedzieć sobie na jedno bardzo ważne pytanie: „Gdzie warto pojechać na narty czy snowboard?”

Upraszczając mamy 2 opcje: wyjazd do Polski lub w Alpy. Naszym zdaniem nie jest to zbyt wielki dylemat. Jeśli ponad wszystko cenimy sobie niewielką odległość od domu, tylko wtedy warto w ogóle brać pod uwagę wyjazd do Polski. Ma to sens także w drugim przypadku: bardzo krótkiego wyjazdu 1- lub 2-dniowego (wtedy nie opłaci się jazda samochodem do Austrii ani lot do Francji). Pamiętajmy, że lot to niestety nie tylko sam czas spędzony w powietrzu, ale także dojazd na lotnisko, oczekiwanie na boarding oraz czas transferu z lotniska, który waha się między 2 godziny (raczej optymistyczny wariant) a 4,5 h np. podczas wzmożonego ruchu.

Polska niestety jest relatywnie droga (7-dniowy skipass w Szczyrku, Szklarskiej Porębie czy w Zakopanem, to koszt w okolicach 200 euro!). Zakwaterowanie niestety wypada tutaj równie słabo, do tego jakoś zakwaterowań w rozsądnych cenach pozostawia wiele do życzenia. Idźmy dalej: restauracje, bary na stoku: równia pochyła. Na pewno ułatwieniem będzie nasz rodzimy język, brak opłat za przewalutowanie czy znajomość realiów. Mamy mało gór, stoków, infrastruktury, a chętnych dużo: dlatego ceny są znacznie przeszacowane.

Jeśli to mało, to rzucamy na stół najważniejszy argument: fatalne, krótkie stoki, słaby śnieg i beznadziejna infrastruktura. Nowa gondola wszystkich wprawia w zachwyt, a np. Austriacy mają parę takich kolejek w każdym resorcie. Największym problemem są jednak ogromne kolejki do wyciągów i zatłoczone trasy, które w szczególności nie nadają się dla początkujących narciarzy ani snowboardzistów. Potrzebują oni więcej miejsca dla swoich ewolucji, a przede wszystkim, żeby czuć się bezpiecznie i komfortowo.

Zdecydowanie polecamy jednak wyjazd w Alpy. Jeśli chcemy, aby nasz wyjazd był dłuższy niż 2-3 dni optymalnym rozwiązaniem jest Austria, przy dłuższych pobytach (min. 7 dni) polecamy zdecydowanie Francję. Jeśli skorzystacie z wyspecjalizowanego biura podróży, wyjazd do Austrii zaczyna się od 2000 zł od osoby. W cenie jest zakwaterowanie (7 dni) w **** przepięknych domkach nad jeziorem, z kominkiem, 9 h drogi samochodem z Warszawy (lub 13 godzin autokarem), skipass na ponad 100 km tras, ubezpieczenie, basen, sauny w domkach, dojazd autokarem. Co ciekawe dobre biura organizują także masę atrakcji.

Ciąg dalszy pod galerią
Polska czy Alpy? Czyli gdzie wyjechać na narty... Polska czy Alpy? Czyli gdzie wyjechać na narty...

Austria jest ciekawym rozwiązaniem z uwagi na dobrze rozwiniętą infrastrukturę, świetne warunki śniegowe, bardzo czyste i porządne zakwaterowania, świetnie przygotowane trasy oraz austriacka gościnność i uprzejmość (niem. Höfflichkeit). Po wizycie w austriackich Alpach na pewno nie będziemy narzekać na głód. Porcje są duże, uczciwe, a kuchnia zbliżona do polskich standardów. UWAGA na włoskie i francuskie śniadania. Pamiętajmy, że prawdziwego Polaka zadowoli tylko śniadanie kontynentalne, a nie croissant i dżem ;) Wielu Polaków wybiera np. Pitztal, Kaunertal czy Zell am See, ale zwłaszcza w wysokim sezonie polecamy rozważyć ofertę mniejszych ośrodków narciarskich takich, jak Dachstein West. W styczniu czy lutym na lodowcach pogoda może być bardzo dotkliwa, dlatego lepiej skorzystać z nieco łagodniejszego klimatu.

Austria jest zdecydowanie droższa od Francji, gdzie w grudniu ceny zaczynają się już od 1190 zł w nowiutkich rezydencjach **** na stoku (*** nawet od 990 zł!), ze skipassem, 180 km połączonych tras, ubezpieczeniem i transportem. Trzeba jednak przyznać, że taka cena to rzadkość i należy się spodziewać ceny w granicach 1490 zł (niski sezon ***), 1790 (niski sezon ****) a 2090 w najwyższym sezonie (Sylwester ***) do nawet 3000 zł (Sylwester **** w dużym resorcie). Oczywiście oferty z wyżywieniem są znacznie droższe, oscylując w granicach 3000-5000 zł w zależności od sezonu. Ewentualny lot samolotem to min. 1000 zł więcej.

Francja charakteryzuje się raczej pustymi trasami, świetną infrastrukturą oraz zapierającymi dech w piersi wysokogórskimi krajobrazami. To właśnie w tym kraju wszystkie resorty położone są powyżej 1600 m n. p. m. Zdarzają się niżej położone miejsca, ale polecamy tylko te, które znajdują się w bezpośredniej bliskości Mont Blanc: najwyższego szczytu Europy. Większość resortów leży na min. 1800 m n. p. m. i właśnie ta wysokość uznawana jest za najbezpieczniejszą ze względu na pokrywę śnieżną. Powyżej tej wysokości śnieg utrzymuje się praktycznie wszędzie między grudniem a kwietniem.

Absolutnie cudownym miejscem, wartym polecenia jest francuskie La Rosiere, które różni się od znanych nam kurortów francuskich. Mianowicie nie ma tutaj wysokich „blokowców”, a architektura opiera się na klimatycznych górskich domkach z kamienia i drewna. Widok na sąsiedni masyw górski z Les Arcs (Paradiski) zapiera dech w piersiach. Później jest tylko lepiej. Wystarczy użyć 2 kanap, żeby znaleźć się na wyciągnięcie ręki z Mont Blanc, ten widok robi wrażenie, a majestatyczne góry przypominają nam o naszym miejscu we wszechświecie.

Ciekawą destynacją wydają się Włochy. Co roku jeździ tam spora rzesza turystów z Polski (zwłaszcza wyjazdy zorganizowane rodzinne). Zabijcie nas, ale nie rozumiemy, dlaczego tak się dzieje. Baza hotelowa we Włoszech, ceny i jakość jedzenia są relatywnie słabe. O stokach wolimy nawet nie wspominać. Zdecydowanie polecamy Was wyjazdy do Austrii czy Francji, chyba że chcecie, żeby czarujące „no problemo” przeistoczyło się w spory problem taki, jak dodatkowe łóżko na środku salonu (niezgodne z ofertą) czy zakwaterowanie zupełnie inne od oferowanego. Włochy kojarzą nam się ze słońcem i chyba uważamy, że Włosi nas lubią (papież Polak, „z ziemi włoskiej do Polski” etc.). Pewnie wiele w tym racji, ale włoskie „el bałagano” czasem nawet najcierpliwszego potrafi wyprowadzić z równowagi.

Co ciekawe osoby korzystające ze stoków we francuskim La Rosiere mogą jeździć po włoskiej stronie stoków w La Thuile. Wydaje się to ciekawym rozwiązaniem dla osób szukających fajnego zakwaterowania, super tras, ale mających też ochotę na dobrą pizzę czy bombardino.

Wielu Polaków wybiera też Szwajcarię na narty. Jest to bodaj najlepsze rozwiązanie na krótkie incentive’y (wyjazdy firmowe). Chociaż warto rozważyć także skorzystanie ze stoków 4 Dolin (szczególnie polecamy legendarne Nendaz, gdzie rokrocznie odbywa się World Freeride Tour!). Dobra cena idzie tu w parze z przyzwoitym zakwaterowaniem i absolutnie topowym górami ze słynnym obszarem Mont Fort. Inne cele podróży wydają się, być odpowiednie tylko dla osób „lubiących wydać duże pieniądze”.

Reasumując osobom szukającym odpowiedniej jakość w rozsądnej cenie i świetnych stoków polecamy zdecydowanie Francję. To właśnie tutaj znajduje się np. największy obszar narciarski świata 3 Doliny z 600 km połączonych tras (po francusku Les Trois Vallees) m.in. z Les Menuires czy Val Thorens - Orelle. Tym z Was, którzy chcą spędzić krótszy urlop lub nie mogą się pogodzić z dłuższą podróżą, zalecamy na narty Austrię.

Polska to maks. weekendowy wypad. Pytanie, czy naprawdę chce Wam się pakować na 1, czy 2 dni jazdy. Może lepiej oderwać się od codzienności na nieco dłużej i ruszyć na wyjazdy na narty do Francji lub Austrii? Warto skorzystać też ze sprawdzonych partnerów takich, jak SnowShow, które gwarantuje dobre ceny i wysoką jakość usług.