Skip to main content

Plany słowackiego giganta - idzie nowe w Szczyrku

Autor: |
Projektowane wyciągi w Szczyrku (źródło: lanovky.sk)
Projektowane wyciągi w Szczyrku (źródło: lanovky.sk)

Przed nami ostatni sezon przed wielkimi zmianami w Szczyrku. Słowacka firma TMR, która jest praktycznie samodzielnym właścicielem Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego, od przyszłego roku zamierza rozpocząć wielkie inwestycje, których łączna wartość może przekroczyć 30 milionów euro. Niedawno słowacki portal lanovky.sk opublikował wywiad z prezesem TMR, Bohusem Hlavatym, który przedstawił strategię firmy i plany rozbudowy infrastruktury w Szczyrku. Jego wypowiedź jest na tyle interesująca, że postanowiliśmy zapoznać polskich czytelników z najważniejszymi zagadnieniami poruszanymi w wywiadzie.

Niedawno pisaliśmy o nowych inwestycjach narciarskich , jakie zostaną oddane do użytku w tym roku na polskich stokach (zobacz artykuł). Uważni czytelnicy z pewnością zauważyli, że niewiele miejsca poświęciliśmy w nim inwestycjom w Szczyrku. Bardziej zorientowani w temacie wiedzą też, że w tym roku nie będzie praktycznie żadnej większej inwestycji narciarskiej na Słowacji. Dało to asumpt do wypowiadanych po cichu teorii, że Tatry Mountain Resort dostał inwestycyjnej „zadyszki”. Jednak z wypowiedzi Hlavatego wynika coś wręcz przeciwnego – mamy bowiem do czynienia raczej z ciszą przed prawdziwą burzą, a nie z wyczerpaniem zawodnika.

Bohus Hlavaty potwierdził w tej rozmowie, że w ciągu najbliższych kilku lat rozbudowa i infrastruktury w Szczyrku będzie jednym z priorytetów działalności firmy. TMR wszedł na polski rynek z logicznych powodów – znaczna część klienteli słowackich stacji narciarskich – Jasnej, Tatrzańskiej Łomnicy i Szczyrbskiego Jeziora – to Polacy, których liczba w tych ośrodkach zwiększa się z roku na roku. Jest to więc klient Słowakom dobrze znany. Z drugiej strony – wielu narciarzy nie chce jeździć na narty za granicę, zwłaszcza na krótsze, jednodniowe wypady. Dlatego naturalnym krokiem było wejście Słowaków na polski rynek. Jednak żeby przyciągnąć narciarzy do Szczyrku, trzeba zaoferować im jakość porównywalną do tej na Słowacji. Stąd duże środki przeznaczone na inwestycje w Szczyrku – oficjalnie potwierdzone 30 mln euro.

<content>19112</content>

Według oficjalnych już planów, w najbliższym czasie powstanie w Szczyrku sześć kolejek linowych – jedna 10-osobowa gondola, jedna wyprzęgana kanapa 8-osobowa i cztery 6-osoowe krzesełka. Tak więc zdolność przewozowa wyciągów wzrośnie ponad dwukrotnie – z niecałych 9 tys. do ponad 18 tys. osób na godzinę. Słowacy poszerzą także trasy zjazdowe – łączna długość zjazdówek wyniesie 21 km (a więc nie wzrośnie), ale za to powierzchnia całego areału narciarskiego powiększy się z 55 ha do 85 hektarów. Zdaniem prezesa TMR powinno to wystarczyć, by trasy nie były zbytnio zatłoczone, a kolejki do wyciągów – minimalne.

Oficjalnie potwierdziły się tez informacje, że Słowacy przebudują gruntownie cały system naśnieżania. Zdecydowali się na urządzenia firmy Technoalpin. Przy okazji Hlvaty bardzo komplementował urządzenia i technologie polskiej firmy SuperSnow (wywodzącej się z Białki Tatrzańskiej), która uczyniła wielki potęp technologiczny i jakościowy, jednak o wyborze zadecydował przede wszystkim fakt, że Technoalpin jest obecnie liderem w technologii zaśnieżania lancami, a taki właśnie system (podobnie jak w Jasnej) będzie dominował na trasach w Szczyrku. Słowackie doświadczenia mówią bowiem, że jest on bardziej optymalny w warunkach, a przy tym dużo tańszy w użytkowaniu, niż naśnieżanie za pomocą armatek.

Przesądzona jest również już sprawa producenta wyciągów. Będzie to firma Leitner z Południowego Tyrolu, która przedstawiła najlepszą ofertę. Wybór był trudny, jednak zadecydowały względy finansowe. Zdaniem Hlvatego bowiem pod względem jakości i technologii są to urządzenia całkowici porównywalne z produktami lidera na światowych rynkach – Doppelmayra.

Jeśli chodzi o finansowanie całego projektu, to TMR nie wyklucza udziału w niej także polskich banków, które mają bardzo dobre rozeznanie rynku i potrzeb polskiego klienta, doceniają także nowoczesne, biznesowe i profesjonalne podejście TMR do kwestii rozwoju turystyki. Nie powinno więc mieć znaczenia, że większość terenu inwestycji leży poniżej 1000 metrów, co przykładowo w Alpach dyskwalifikowałoby ją w oczach bankowców (każda inwestycja poniżej 1500 m n.p.m w Alpach jest obarczona takim ryzykiem, że banki nie chcą ich finansować).

W świetle wypowiedzi Bohusa Hlavatego ostatecznie upada spiskowa teoria, jakoby Słowacy kupili Szczyrk tylko po to, by ściągnąć narciarzy do słowackich stacji narciarskich. Oczywiście – celem firmy będzie także promowanie i pokazywanie tego, co firma ma do zaoferowania na Słowacji, jednak nie kosztem klientów Szczyrku. Jednym ze sposobów przyciągnięcia klienta będzie z pewnością karnet GoPass, który nie tylko zapewnia łatwy i prosty sposób zakupu skipassów, ale także oferuje korzystne zniżki w hotelach i akwaparkach należących do TMR-u. Projekt ten jest jednym z największych sukcesów marketingowych firmy – do dzisiaj GoPass używa już 250 tys. klientów.

Jeśli chodzi o plany TMR-u na Słowacji w ciągu najbliższych lat, to Hlavaty ograniczył się przede wszystkim do sprostowania pewnych nieoficjalnych informacji, skupiając się raczej na tym co nie będzie realizowane. W Tatrzańskiej Łomnicy na pewno nie powstanie w najbliższym czasie nowa gondolka z Łomnicy do stacji Start. W czasie ładnej pogody narciarze chętnie korzystają z szybkiej 6-osobowej kanapy na tym odcinku, natomiast przy gorszych warunkach jest ich na tyle niewielu, że wystarcza stara 4-osobowa. Podobnie nie będzie w najbliższym czasie modernizowane krzesełko na Łomnickie Sedlo – jej stan jest na tyle dobry, że wystarczą na razie doraźne remonty i wymiana poszczególnych elementów. Na razie też nie jest planowana budowa systemu naśnieżania w tej części ośrodka.

W najbliższym czasie nie będą też uruchomione wyciągi w Smokowcu na Hrebienioku – sens funkcjonowania tych wyciągów jest tylko wtedy, kiedy będą one połączone z terenami w Łomnicy. W tej kwestii cały czas aktualny jest projekt połączenia górnej stacji kolejki na Hrebienok ze stacją przy Saklnatym Plesie za pomocą kolei wykonanej w technologii 3S. Jednak z pewnością realizacja tego projektu to kwestia bardziej odległej przyszłości – zarówno ze względu na ochronę przyrody, jak i pod względem ochrony krajobrazu. W ciągu najbliższych 3-4 lat nie powstanie też nowa kolej w miejsce 4-osowego krzesełka na Solisko w Szczyrbskim Jeziorze.

Natomiast w ciągu kilku najbliższych sezonów można spodziewać się nowej inwestycji w Jasnej – budowy kolejki gondolowej z Białej Puti na Priehybę. Druga gondolka ma powstać na południowych stokach Chopoka – od parkingu w Krupowej do hotelu Kosodrevina. Tutaj czas realizacji inwestycji będzie zależał przede wszystkim od tempa uzyskania pozwoleń na budowę i uzgodnień związanych z ochroną przyrody.

  Cały wywiad z Bohusem Hlavatym można przeczytać na stronie (tylko po słowacku) lanovky.sk

Projektowane wyciągi w Szczyrku (źródło: lanovky.sk) Projektowane wyciągi w Szczyrku (źródło: lanovky.sk)
Prezes TMR Bohus Hlavaty podczas konfenencji w Szczyrku w 2014 roku (foto: P.B. Narty.pl) Prezes TMR Bohus Hlavaty podczas konfenencji w Szczyrku w 2014 roku (foto: P.B. Narty.pl)