Skip to main content

Nowa kolej na otwarcie sezonu w Zermatt

Autor: |
Nowa gondola w Zermatt (foto: Zermatt Bergbahnen, M. Portmann)
Nowa gondola w Zermatt (foto: Zermatt Bergbahnen, M. Portmann)

24 listopada rusza oficjalnie nowy sezon zimowy w Zermatt. Po raz pierwszy ceny karnetów będą uzależnione od aktualnej liczby narciarzy w ośrodku i w konkretnym dniu. Po raz pierwszy również narciarze wjadą na Klein Matterhorn położoną najwyżej na świecie nową koleją gondolową.

Budowa nowej kolejki typu 3S (stabilizowanej na trzech linach) trwała 3 lata, kosztowała 52 mln franków, jest zdolna przewieźć w godzinę 2000 narciarzy. W kabinach mieszczących 28 pasażerów, siedzenia projektował Pininfarina a cztery z 25 wagonów wyłożono tysiącami kryształków Svarowskiego. Przez trzy minuty w tych wagonikach podłoga staje się przezroczysta, by można było podziwiać piękno lodowca.

<content>43787</content>

W cieniu Matterhornu i Monte Rosa

Cała podróż z Trockener Steg do górnej stacji na poziomie ponad 3880 m npm trwa 9 minut. To początek nartostrady z Klein Matterhorn. Nie ma wyżej położonego terenu narciarskiego w Europie. Niecałe sto metrów wyżej jest tylko czubek Klein Matterhornu, wokół 38 czterotysięczników i 360 kilometrów tras narciarskiego eldorado.

Tu zaczyna się położona najwyżej w Europie ogólnodostępna nartostrada. Z blisko 3900 m npm narciarzy czeka ponadgodzinny zjazd na 1620 m npm, do Zermatt. Tu, na lodowcu, gdzie Matterhorn jest niemal na wyciągnięcie ręki, mają do dyspozycji szerokie trasy, funparki i halfpipe’y dla snowboardzistów i jeszcze 80 km nartostrad po włoskiej stronie, bo obszar narciarski Trockener Steg – Klein Matterhorn połączony jest z włoską Cervinią – Valtournenche.

Drugi co do wysokości szczyt w Alpach – Monte Rosa, jest na wyciągnięcie ręki ze stacji  Gornergrat Tam z centrum miasteczka jedzie się nie wyciągiem, lecz pociągiem.  Z Plateau Rosa – tak nazywa się ten obszar - jest położony trochę niżej niż ten pod Klein Matterhornem, ale trasy są tu znacznie ciekawsze. Dużo czerwonych, urozmaiconych nartostrad, prowadzących wąwozami na słoneczne tarasy lub do zacisznych schronisk. Jedno z nich, Chez Vrony, jest szczególnie oblegane. Ma przyznane gwiazdki Michelina i trudno tu wejść ot tak, bez rezerwacji.

Masyw Gornergrat – Stockhorn – Rothorn będzie jeszcze ciekawszy pod względem czysto narciarskim już za kilka sezonów. Podczas uroczystego otwarcia nowej kolei na Klein Matterhorn zapowiedziano bowiem, że kolejnym etapem będzie połączenie regionu Zermatt - Cervinia - Valtournenche z Monterosa Ski Resort a ogólna długość nartostrad powiększy się wówczas z 360 obecnie do 540 km.

 

Apres ski

Jak Matterhorn jest groźny dla alpinistów, świadczy cmentarz w centrum Zermatt, znajduje się spory cmentarz, gdzie chowa się włącznie śmiałków, którzy przegrali z Matterhornem. By zobaczyć przy pomocy jak prymitywnego sprzętu pierwsi alpiniści zdobywali tę magiczną górę, warto wybrać się do muzeum Zermatlantis, sąsiadującego z miejscem pochówku alpinistów. Tu czeka nas wędrówka przez 148 lat historii, od zdobycia Matterhornu przez Edwarda Whimpera po dzień dzisiejszy.

Jeszcze w trakcie narciarskiego szaleństwa w Zermatt warto zwiedzić położony najwyżej w Europie Pałac Lodowy pod Klein Matterhorn, w którym można nawet zanocować. Polscy narciarze wybierają inne rozwiązanie i wyruszając zwykle na narty samochodem, najczęściej – według statystyk Travelplanet.pl - kupują noclegi w Tasch, oddalonym od Zermatt o kilkanaście minut jazdy pociągiem. Przejazd jest w cenie karnetu, a ten od nowego sezonu nie ma ustalonej ceny. Za sześciodniowy skipass oscyluje ona wokół 400 CHF, ale ostatecznie zależeć będzie ona od stopnia obłożenia tras w danym momencie oraz terminu, w jakim narciarz kupuje skipass. Generalna zasada – im szybciej, tym taniej. I najlepiej nie w kasie, lecz w sieci.

Nowa gondola w Zermatt (foto: Zermatt Bergbahnen, M. Portmann) Nowa gondola w Zermatt (foto: Zermatt Bergbahnen, M. Portmann)