Skip to main content

Narty po sezonie, czyli zimowo-wiosenny miks w Południowym Tyrolu

Autor: |
Lodowiec w dolinie Val Senales (foto: mat. prasowe)
Lodowiec w dolinie Val Senales (foto: mat. prasowe)

Większość osób planuje wyjazd na narty w środku zimy, zwracając uwagę na dwie rzeczy: termin ferii szkolnych oraz możliwie najlepsze warunki pogodowe. Teoretycznie to w styczniu i lutym śnieg jest najlepszy, a temperatura do jeżdżenia optymalna. Jeżeli jednak tej zimy nie było jeszcze czasu na narty lub czujesz ich niedosyt, może warto pomyśleć o wiosennym wyjeździe na lodowiec? Taka wyprawa na przełomie pór roku niesie za sobą mnóstwo zalet: świetnie przygotowane trasy, wiosenne słońce i niższe ceny – a to tylko kilka z nich. Sprawdź pomysł na przywitanie wiosny we włoskich górach w Południowym Tyrolu!

Śnieg na wysokości

Nie tylko niższe ceny, ale przede wszystkim mniej zatłoczone trasy powinny przekonać miłośników narciarstwa do zaplanowania urlopu na wiosnę. Niektórzy obawiają się, że kwietniu lub maju na trasach zabraknie śniegu – jednak bez obaw! W Południowym Tyrolu zawsze jest wsparcie w postaci armatek śnieżnych, aczkolwiek w tym sezonie śnieg był naprawdę obfity, więc warunki na wyższych terenach są naprawdę dobre. Dlatego na kwietniowy wyjazd najlepiej wybrać lodowce – niezależnie od przygotowania stoków, temperatura jest kluczowa w utrzymaniu ich dobrej jakości. W Południowym Tyrolu są dwa takie miejsca: ośrodek Solda/Sulden, położony w przy szczycie Ortles/Ortler (ponad 3000 m n.p.m.), i popularne wśród Polaków Maso Corto/Kurzas w dolinie Val Senales / Schnalstal, położonego u podnóża lodowca Hochjoch (3280 m n.p.m.). Oba miejsca, niezależnie od temperatur i pogody w dolinie, będą oferowały świetne warunki na szczycie. Zbliżająca się wiosna nie jest dla nich żadnym zagrożeniem – w obu ośrodkach spokojnie będzie można jeździć aż do początku maja.   

<content>43787</content>

Wyjdź poza stok!

Wyjazd do Południowego Tyrolu o tej porze roku to jednak nie tylko narty. Warto wybrać się do któregoś z większych miast (Bolzano/Bozen, Merano/Meran, Bressanone/Brixen czy Brunico/Bruneck) i pozwiedzać – w każdym z nich znajdą się atrakcje odpowiednie do gustu, ale przede wszystkim warto też poznać lokalną kulturę i smaki. Temu, kto preferuje odpoczynek na łonie natury lub w bardziej aktywny sposób, Południowy Tyrol również oferuje wiele możliwości: szlaki wędrowne, wycieczki rowerowe, muzea wtopione w góry i naturę, a także piesze wyprawy wokół pięknych górskich jezior lub kulinarne miejscówki ze świetnym lokalnym jedzeniem i winem – wizytówkami regionu.

<content>42242</content>

Czasem narty, czasem rower, czasem spacer

Będąc w Maso Corto lub w Soldzie warto wybrać się do Merano i poznać jego okolice – kryje się tam mnóstwo atrakcji. Jedną z nich jest ogród botaniczny Trauttmansdorff – na dwunastu hektarach, usytuowanych na zboczach gór i okalających stary zamek, można znaleźć tysiące różnych rodzajów gatunków roślin z całego świata. Na wiosnę, gdy roślinność rozkwita, taka wizyta na pewno będzie niesamowita – polecam przewodnika, który podzieli się różnymi ciekawostkami i sprawi, że będzie to o wiele bardziej interesujące niż zwykła lekcja przyrody. Inny pomysłem na spacer w tamtych okolicach jest 80-kilometrowy szlak biegnący wzdłuż kanału, łączący jedenaście dróg. Wiosną wiodą one wśród kwitnących wiśni i jabłoni, a jesienią przez mieniące się złotem winnice i lasy mieszane. Szlak jest jednym z ulubionych miejsc spacerowych mieszkańców, a wiadomo, że zawsze warto brać przykład z lokalsów.

 

Od końca marca w Val Venosta/Vinschgau, Merano/Meran oraz okolicach Bolzano/Bozen i okolicach rozgrywa się prawdziwy spektakl natury – jabłonie rosnące na ok. 18.000 ha pokrywają się kwieciem, co rozświetla rozległe doliny i tworzy niesamowity klimat do wypraw rowerowych. Wśród wielu szlaków biegnących wokół sadów, jednym z popularniejszych jest Via Claudia Augusta, starożytny szlak handlowy, łączący południe Niemiec z Wenecją. Zależnie od upodobań i poziomu zaawansowania można wyznaczyć sobie dwa punkty na mapie i zaaranżować krótką lub dłuższą wycieczkę. Niezależnie od odległości, na pewno będzie pięknie! Podobną wyprawę można odbyć kierując się nie kwitnącymi jabłoniami, lecz winiarniami. Południowotyrolski Szlak Winny (South Tyrolean Wine Road) kilka lat temu został okrzyknięty najpiękniejszym w całych Włoszech. Można pokonać go na różne sposoby – kilka propozycji znajdziecie na stronie www.bolzanosurroundings.info/en/wine-pleasure/wine/wine-adventure/guided-wine-tours

 

Warto też wybrać się do Bolzano, stolicy Południowego Tyrolu. Oprócz zwiedzania uroczego miasta, nie można pominąć muzeum archeologicznego, w którym od lat można odwiedzić Ötziego - mumię człowieka żyjącego ponad 5000 lat temu. A na koniec dnia lekka kolacja i lampka lokalnego wina przy zachodzie słońca –  to szybki przepis na idealny wyjazd.

Lodowiec w dolinie Val Senales (foto: mat. prasowe) Lodowiec w dolinie Val Senales (foto: mat. prasowe)
Wiosenne narty w Sulden (foto" T. Gruener) Wiosenne narty w Sulden (foto" T. Gruener)
Otzi - rekonstrukcja w muzeum w Bolzano (foto: mat. prasowe) Otzi - rekonstrukcja w muzeum w Bolzano (foto: mat. prasowe)
Czas kwitnących jabłoni (foto: mat. prasowe) Czas kwitnących jabłoni (foto: mat. prasowe)
Ogród botaniczny Trauttmansdorff (foto: A. Filz) Ogród botaniczny Trauttmansdorff (foto: A. Filz)