Skip to main content

Kneissl Super Moto - dla twardzieli.

Autor: |

Po początkowej niechęci do nart z grupy skiercrcoss, powstałej kilka sezonów temu, jako produkt kampanii marketingowej firmy Salomon, obserwujemy ewolucję sprzętu z tej kategorii w bardzo dobrym kierunku.

Narty te, upodobniły się w dużym stopniu do racecarverów, będąc przy tym bardziej odporne na trudne i zmienne warunki panujące na trasach. W chwili obecnej moda na narty skiercross pozostaje nieco na drugim planie wobec kolejnego marketingowego boomu -  nart allmountain. Nie mniej jednak trzeba powiedzieć, że skiercrossy mają się dobrze, rzec by można coraz lepiej i stały się z nart, które w zasadzie nie wiadomo, do czego miały służyć, mocną i precyzyjnie zdefiniowana grupą, mającą wielu zwolenników.

 

Swoją bezsprzeczną przynależność do tej grupy wykazują testowane narty Kneissl Super Moto. Co prawda ich szata graficzna odbiega nieco od agresywnej i czasami pstrokatej skiercrossowej stylistyki, za to ich właściwości stanowią kwintesencję cech przewidywanych dla tej grupy, ale o tym za chwilę. Wracając do wyglądu. Super Moto występują w dwóch kolorach – żółtym i czarno – szarym. Nazwane są odpowiednio Super Moto Yellow i Super Moto Black. Są to dokładnie te same narty, różnice się jedynie kolorystyką. Bardzo ciekawy efekt wizualny osiągnięto, dzięki zastosowaniu technologii Trimetrink Foil. Jest to technologia wykonania zewnętrznej warstwy nart, nadająca efekt trójwymiarowości.

Budowa Super Moto jest wyjątkowo prosta. Sportowa konstrukcja drewniano – tytanowa sandwich, wzmocnione ścianki boczne ABS Sidewall, oraz wysokiej jakości ślizg Nano High Speed Graphite Base. Brak wymyślnych systemów tłumiących lub zmieniających płynnie wartość flexu sugeruje, że mamy do czynienia z konstrukcją bardzo surową, zbliżoną do konstrukcji nart zawodniczych.

Standartowe gięcie na „sucho” potwierdza to spostrzeżenie. Narty dość sztywne wzdłużnie z równomiernym rozkładem flexu. Podobnie przy próbach skręcania. Świadczy to o tym, że lekko nie będzie.

Waga? Raczej niska.
No to jedziemy... powoli – to nie dla nich, zachowują się nijako jakby nie wiedziały, co mają ze sobą zrobić. Ześlizg bez rewelacji, jak w przypadku większości nart karvingowych, nie przychodzi im łatwo. Wraz ze wzrostem prędkości Super Moto nabierają coraz głębszego wyrazu. Już wiemy, co jest ich żywiołem, to przede wszystkim prędkość. Nie boją się jej w żadnej sytuacji: ani przy ostrych wirażach, ani, co ciekawe przy jeździe na wprost. Promień niby 16m, ale stabilność jak w przypadku nart o promieniu znacznie większym. Przy tym uwielbieniu prędkości Super Moto nie zauważają zupełnie zmiennych warunków śniegowych. Przelot z kopki śniegu na wywianą lodową polankę nie stanowi dla nich żadnego problemu, pod warunkiem, że narciarz jest z nimi w bezustannym kontakcie, dbając o mocne dociskanie krawędzi. W nieco bardziej miękkich, mniej zróżnicowanych warunkach ciągnięcie łuku jest niemal bezwysiłkowe. Jednak wprowadzenie Super Moto w skręt wymaga już siły i koncentracji. Tu daje o sobie znać dość sztywna konstrukcja. Fazy wejścia i wyjścia ze skrętu mogą sprawiać kłopoty mniej wprawnym. Te narty wpuszczone w łuk na krawędzi z wielkim protestem poddają się siłom pozwalającym na jego zakończenie. Znowu można użyć oklepanego stwierdzenia „jadą jak kolej żelazna”. W tym przypadku jest to prawdziwy rozpędzony skład ciągnięty przez kilka lokomotyw. Zmiana promienia skrętu jest tu niemal niemożliwa. Super moto mają swój „wbudowany” radius i trzymają się go bardzo ściśle, nie pozwalając w żadnym przypadku na wytrącenie z równowagi oraz zadanego toru jazdy. Dodatkowo, czym szybciej jadą, tym bardziej kurczowo trzymają się stoku. Tu nie ma mowy o puszczaniu krawędzi, ale także niezwykle trudno jest o płynną zmianę toru jazdy.

Wrażenia z jazdy potwierdzają grupową przynależność Super Moto – to ortodoksyjne wręcz narty skiercrossowe z wszystkimi charakterystycznymi cechami tej grupy, czyli znakomitym zachowaniem przy jeździe na wprost, ogólnym uwielbieniem dla dużych prędkości oraz niezachwianym trzymaniem toru jazdy w zmiennych warunkach terenowych. Można by określić je jako spokojne, jeżeli ktoś ma dość siły i umiejętności, aby zmusić je do zmiany kierunku jazdy, gdyż w skręcie jadą po prostu same. Przy każdej próbie mocowania się z nimi trzeba być jednak przygotowanym na to, że mogą zrobić krzywdę. W modelu Super Moto Kneissl postawił zdecydowanie na stabilność. Pomimo dość sprężystej konstrukcji narty te nie należą do eksplodujących energią. Solidność to ich główna cecha. Jeżeli zatem jesteś dobrym i silnym narciarzem, lubiącym pewność i stabilność oraz duże szybkości śmiało możesz postawić na Kneissl Super Moto i na pewno nie będziesz zawiedziony.

Parametry testowanych nart

  • Wymiary 113/68 96
  • Długość 168
  • Promień 16m
  • Wiązania M1200

Narty udostępniła do testu firma
WARIANT 2
Katowice
Ul. Siemianowicka 9a
Tel. (032) 201 08 91
Bezpośredni importer sprzętu firmy KNEISSL