Skip to main content

Cortina d`Ampezzo narciarski raj w Dolomitach

Autor: |
trasy
trasy

Gorąco polecamy ten rejon dla rodzin z maluchami. Piekne otoczenie, gwiazdy na stokach, pogoda jak marzenie... tak to Cortina d`Ampezzo.

 

Termin:
25-01-2003 do 01-02-2003

Podróż:
Niestety bardzo długa,
wyjazd z Katowic ok. 23.00 na miejscu ok. 18.00 następnego dnia.
Złożyło się na to kilka czynników: jazda w pięć samochodów zdecydowanie wydłuża czas przejazdu (postoje, zagubienie się "elementów" kolumny itp...), po drugie straszny tłok w strefie wolnocłowej w Znojmo ( 3 godziny na zakupach).
Trasa dojazdowa: Katowice, Cieszyn, Brno, Znojmo, St Polten, Linz, Salzburd, Brenner, Tobbiachio, Cortina.

Po męczącej podróży podziwialiśmy piękno Cortiny w sobotni wieczór, naprawdę warto. Pełna iluminacja, Panie spacerujące w najnowszych kreacjach światowych kreatorów, super samochody na ulicach, po prostu pełny szpan.

Pobyt:
Mieszkaliśmy w Centro di Vacanze w Borca di Cadore, jest to bardzo popularny w polskich Biurach Podróży ośrodek, składający się z hotelu, apartamentów oraz rozrzuconych na stoku domków wakacyjnych. My mieszkaliśmy w domkach. Są one bardzo przestronne, lecz ich wyposażenie odstaje trochę od standardów np. Austriackich.
Uwaga: większość biur sprzedających pobyt w domkach, sprzedaje je bez opłaty za gaz, a ogrzewanie domków jest gazowe, należy więc przygotować się na dodatkową opłatę za ogrzewanie w wysokości od 50 do 100 euro za domek (za tydzień). Podczas meldowania się w recepcji należy wpłacić kaucję w wysokości 100 euro od domku, kaucja jest zwracana przy wyjeĽdzie (pod warunkiem, że domek jest zdawany bez żadnych "ubytków").

Osoby mieszkające w tym ośrodku mogą zakupić skipassy bezpośrednio w recepcji ośrodka (u przedstawicieli TEAM`u animacyjnego), korzystając z 5% upustu. Skipassy należy zamówić wieczorem i odebrać je następnego dnia rano. Dzieci urodzone po 30-11-1994 w towarzystwie rodziców kupujących skipass jeżdżą za darmo (konieczne zdjęcie).

Na nartach:
Ponieważ towarzyszyła nam liczna grupka potomstwa ( 5 dzieci w wieku od 5 do 9 lat) o różnym poziomie umiejętności, musieliśmy dobierać na początku trasy do ich poziomu.
Na pierwszy ogień poszedł więc ośrodek Lacedel (dojazd z Borca di Cadore przez Cortinę a następnie kierunek na Passo Falzarego). Uwaga: przy tym ośrodku parkingi są bardzo małe, by ustrzec się przed długim szukaniem wolnego miejsca należy przyjechać przed godziną 10.00 rano.

Wyjazd do Lacedel okazał się strzałem w dziesiątkę, w ośrodku znajduje się narciarskie przedszkole oraz trasa dla początkujących BABY SOCREPES. Plusem tej trasy jest wyciąg krzesełkowy dostosowany dla potrzeb dzieci: na dolnym peronie wjeżdża się na taśmę rozpędzającą narciarzy do prędkości krzesełka, unika się w ten sposób niebezpieczeństwa uderzenia przez krzesełko. Dodatkowo krzesełka są niskie więc nawet małe dzieci nie mają problemu z wsiadaniem. Obsługa wyciągów jest bardzo miła i uprzejma dla dzieci (zresztą jest to normalne w Dolomitach - uprzejmość obsługi szczególnie w stosunku do dzieci). Na takich wyciągach dzieci są naprawdę bezpieczne.

Plusem tego ośrodka jest również bliskość tras w Socrepes, gdzie systemem wyciągów można się dostać na trasę FIS, na której rozgrywane są zawody Pucharu Świata. Tak więc będąc tam większą grupą można podzielić się na grupy i gdy jedni rodzice pilnują dzieci pozostali mogą wybrać się na bardziej ambitne trasy.
UWAGA: Ponieważ w połowie stycznia w odbywają się tu zawody Pucharu Świata Kobiet część tras jest wtedy zamknięta, należy to mieć na uwadze planując urlop i sprawdzić na stronach www.fis-ski.com terminarz zawodów, pamiętając że trasy są zamykane zazwyczaj kilka (do tygodnia) dni przed zawodami.

Przy trasach dla dzieci można tu znaleĽć place zabaw z zjeżdżalniami, huśtawkami i innymi atrakcjami. Po "męczącej" jeĽdzie dzieci mogą pozbyć się części ze swych nieograniczonych zasobów energii bawiąc się na placu zabaw, podczas gdy równie zmęczeni rodzice mogą regenerować swe siły popijając Bombardino na tarasie schroniska.

Po dwóch dniach intensywnych szkoleń i nabraniu odpowiedniej kondycji w Lacedel postanowiliśmy zmienić rejon i pojechaliśmy na Falorię, skąd zjechaliśmy na nartach do Rio Gere (ostatni odcinek krzesełkiem bowiem trasa była zamknięta). Następnie krzesełkiem na Son Forca, skąd dzieci z wypiekami na twarzach zjechały po raz pierwszy czerwoną trasą. Trasy były doskonale przygotowane i nawet nasze najmniejsze maluchy mogły je bez problemu i co najważniejsze bezpiecznie pokonać.

Kolejnym zwiedzanym rejonem był Falzarego ( z Cortiny kierunek na Passo Falzarego) . Tam wyjechaliśmy kolejka linową na Lagazuoi (2800 m). Do kolejki była spora kolejka ludzi, jednak wszystko idzie bardzo sprawnie i po góra 20 minutach byliśmy w wagoniku. Trasa prowadząca ze szczytu jest zbyt trudna dla dzieci, ale warto tam wyjechać choćby tylko dla samych widoków. Dzieci i nasze Panie zjechały kolejką Panowie zaś czerwoną trasą. Po przerwie na lunch, do końca dnia jeździliśmy na  po drugiej stronie (przy krzesełkach).

Ostatnie dni spędziliśmy znów w ulubionym ośrodku naszych dzieci: Lacedel.


Trasy zawsze idealnie przygotowane.
Śnieg produkowany przez armatki nawet na zapas.
Bardzo uprzejma obsługa wyciągów.
Temperatury: ok. -4 stopni i piękna słoneczna pogoda.

trasy Trasy narciarskie
trasy Trasy narciarskie
trasy Trasy narciarskie
dzieci i kaski Dzieci zawsze w kaskach
dzieci i kaski Dzieci zawsze w kaskach
dzieci i kaski Dzieci zawsze w kaskach