Skip to main content

Chamonix - 2006

Autor: |
Miasto Chamonix
Miasto Chamonix

Chamonix około  8 tys. mieszkańców, miejsce pierwszej zimowej olimpiady w 1924 roku.
 Na początku jesieni wybrałem to miejsce aby spędzić zimowe wakacje. Dla zdobycia większej ilości informacji odwiedziłem strony naszego portalu opisującego miejscowość i trasy wokół niej. Zajrzałem na internetowe strony Chamonix http://www.chamonix.com , wypełniłem na stronie formularz zamawiający katalog zawierający wykaz i adresy hoteli, apartamentów. Po tygodniu otrzymałem ofertę . Wybrałem apartament w jednym z wielu apartamentowców, dwa pokoje, garaż, blisko centrum. Sprawę rezerwacji miałem z głowy. Przestudiowałem prospekt, który otrzymałem z katalogiem. Dowiedziałem się z niego o organizowanych imprezach. W środku stycznia jest organizowany tydzień rosyjski. Strony internetowe portalu  Chamonix również są w języku rosyjskim. Widać jest to miejsce popularne wśród Rosjan.
Znalazłem informację o zawodach narciarskich. Na początku lutego miały się odbyć zawody w narciarstwie alpejskim . Nie lubię spędzać urlopu przed lub w trakcie zawodów narciarskich. Wiem z doświadczenia, że cała para ośrodka idzie na przygotowanie zawodów. Większość sprzętu, ludzi pracuje przy przygotowaniu zawodów. Również trasy, które nas interesują są zamknięte. Tak było w czasie naszych poprzednich wakacji w  Cortina d'Ampezzo i Val d'Isere. Znalazłem na stronach internetowych ceny i opisy skipasów. Mogłem określić budżet potrzebny na wyjazd. Szacunkowo wyliczyłem koszt na 6000 zł.

Dojazd
Nadszedł luty czas naszego wyjazdu. Wyjechaliśmy z domu trzeciego lutego, na miejscu mieliśmy być dzień później przed godziną dziewiętnastą. Czekała na nas do przejechania trasa około 1450 km.
Wybrałem trasę z Katowic  kierunek na Wrocław, Niemcy kierunek na Manhaim, Szwajcaria kierunek na Genewę. Bezbłędne przejechanie tak długiej trasy nie wyobrażam sobie bez pomocy systemu nawigacji satelitarnej GPS, IPAQ-a  i odpowiednich map. W obecnym czasie za przyzwoitą kwotę można nabyć sprzęt, który nadaje się do montażu praktycznie w każdym samochodzie. Cała droga do Chamonix to autostrady, przez to jest to dosyć monotonna podróż. Koszt przejazdu  to 40 Fr szwajcarskich za roczną winietę, 5 euro w jedną stronę za francuskie autostrady plus koszt paliwa do samochodu.  Na miejsce dotarliśmy przed godziną 16. Formalności związane z wynajmem apartamentu  trwały chwilę. O godzinie 17:30 byliśmy w apartamencie. Po rozpakowaniu zjedzeniu kolacji, wybraliśmy się na wieczorny spacer.

Miasto
Mieszkaliśmy około 400 m od centrum, od wyciągu narciarskiego 200 m. Chamonix w weekend żyje swoim dość bujnym życiem.
Trafiliśmy na wręczenie nagród zwycięzcom zawodów snowboardowych, które odbyły się w centrum miasta. Organizatorzy usypali na placu przy kościele kliku metrową górę z śniegu, która zniknęła na następny dzień. Było sporo młodych ludzi, wszyscy spieszyli się do knajpek, których jest sporo w centrum i na obrzeżach miasta.

Na nartach
Nazajutrz rano wybraliśmy się na narty. Dzień był słoneczny z lekkim mrozem około minus 3 stopnie. Pod dolną stację kolejki linowej prowadzącej na Planpraz dojechaliśmy samochodem. Przy wyciągu jest piętrowy parking na około 400 samochodów, płatny 1 Euro.
W kasach przy stacji kupiliśmy skipasy. Koszt Cham-skipass dla dwójki dorosłych i dwójki dzieci wyniósł 570 Euro. W cenie był wliczony zastaw za blankiety. Skipasy działają na zasadzie zbliżeniowej. Decyzja o zakupie takich skipasów była podyktowana tym, że nie chcieliśmy się z naszymi zjazdami ograniczać  tylko do gór Le Brezent, Col Cornu, L'Index, chcieliśmy zobaczyć Mont Blanc z bliska wyjeżdżając kolejką linową na Aiguille do Midi, jeździć na trasach Domaine de Balme i Les Grands Montets.

Trasy na Planpraz, Le Brevent, La Flegere

        Trasy są prawie cały dzień w słońcu. Jeżdżąc na nartach widzimy w dole Chamonix, a po przeciwnej stronie doliny górujący szczyt Mont Blank. Trasy w większości są trasami koloru czerwonego i czarnego. Jeśli ktoś się uczy jeździć na nartach lub desce znajdzie również stok dla siebie. Trasy nie są naśnieżane sztucznie. Pomimo, że opady śniegu nie były w tym roku zbyt duże na trasach śniegu nie brakowało. Ratraki przewoziły naturalny śnieg z miejsc gdzie go gromadził wiatr na miejsca gdzie narciarze go rozjeżdżali.
 Ze względu na bezpośrednie połączenie stoków z centrum Chamonix na tych stokach było najwięcej narciarzy. Naszą ulubioną trasą były trasy czerwone B7, B6 i niebieska B4. Na stokach L'Index i Floria najwięcej wrażeń dostarczyła nam trasa czarna F14 i czerwona F9.
W tej części ośrodka znajdują się trasy dla początkujących zaznaczone kolorem zielonym F6, F7.

Trasy na Domanie de Balme

        Aby dostać się na trasy na tym stoku trzeba dojechać z centrum Chamonix skibusem lub samochodem. Na tych stokach w większości są głownie trasy niebieskie obsługiwane przez wyciągi talerzykowe.  Nam przypadła do gustu trasa czerwona F12.

Trasy na Les Grands Montets

        Jest to ośrodek, w którym z górnej stacji kolejki linowej zjeżdżamy trasami oznakowanymi kolorem czarnym. Są to trasy nie przygotowywane, biegnące po lodowcu.
W dolnej części ośrodka jest trasa czerwona, która jest sztucznie naśnieżana. Piszę o tym, gdyż tylko kilka tras ma systemy sztucznego naśnieżania. Trasy są przygotowywane, do ich przygotowania jest używany śnieg naturalny, który jest nawiewny w naturalne magazyny skąd jest rozwożony po stokach. Miejsce to jest ulubionym miejscem szkółek narciarskich. Są tu trasy niebieskie, czerwone, czarne, przygotowane i nieprzygotowane. Nam przypadła do gustu trasa czerwona L6.
        Mając siedmio dniowy skipass Cham-ski można dwa razy wyjechać drugim odcinkiem kolejki linowej na wysokości 3275 m.  Przed wyjazdem trzeba za darmo w kasie "naładować" skipasy.

Wycieczka na Aiguille Du Midi.

        Piszę wycieczka  gdyż nie skorzystaliśmy z możliwości zjechania po lodowcach do Chamonix. Czytałem o tej wyprawie w recenzji umieszczonej na naszych łamach. Aby tam się wybrać trzeba obowiązkowo wynająć przewodnika, który ma doświadczenie wysokogórskie i zna ten teren lodowców przy Mont Blanc. Aby zjechać trasami po lodowcach oprócz standardowego sprzętu konieczne jest zaopatrzenie alpinistyczne. Aby dojść do miejsca startu trzeba zejść lodową granią na miejsce gdzie ubieramy narty i możemy zacząć przygodę. Schodzenie granią też już jest przygodą. Obserwując lodowiec widać wiele pęknięć szczelin a pomiędzy nimi jadących narciarzy. Nie napisałem o najważniejszym, z tarasów Aiguille Du Midi widać ośnieżony szczyt Mont Blanc. Wydaje się że jest tuż, tuż . Tarasy widokowe Aiguille Du Midi są na wysokości 3842 m a Mont Blanc ma 4810 m jest to 1 km wyżej. Człowiek nie obyty z wysokimi górami tego nie widzi. Wokół  Aiguille Du Midi są wybudowane tarasy widokowe skąd są przepiękne widoki na Alpy. Nam sprzyjało szczęście i pogoda nam dopisała. Widoki zapierały dech w piersiach.

        Życie w mieście w czasie naszego pobytu było średnio intensywne. Można było znaleźć miejsce do zaparkowania auta. Można spokojnie było wieczorem znaleźć miejsce w kawiarni, pizzerii. Miasto było udekorowanie świątecznie. Ceny w kawiarniach nie różniły się od tych, które są w innych ośrodkach a można nawet powiedzieć, że dzięki dużej konkurencji można było znaleźć przyjemną knajpkę i za przyzwoitą cenę coś zjeść. Na zakończenie naszego pobytu zadałem mojej rodzinie pytanie czy chcą tu wrócić. Zgodnie odpowiedzieli że tak. Ja w zupełności popieram ich zdanie.

Miasto Chamonix Miasto Chamonix
Miasto Chamonix Miasto Chamonix
Miasto Chamonix Miasto Chamonix
Wieczorny spacer Wieczorny spacer
Wieczorny spacer Wieczorny spacer
Wieczorny spacer Wieczorny spacer
Parking pod wyciągami Parking pod wyciągami
Parking pod wyciągami Parking pod wyciągami
Parking pod wyciągami Parking pod wyciągami
Słońce...słońce Słońce...słońce
Słońce...słońce Słońce...słońce
Słońce...słońce Słońce...słońce
Ratraki pracują Ratraki pracują
Ratraki pracują Ratraki pracują
Ratraki pracują Ratraki pracują