Skip to main content

Alta Pusteria - włoska część Hochpustertal, ciąg dalszy recenzji Sillian.

Autor: |
Mapka tras
Mapka tras

Alta Pusteria to włoska nazwa krainy Hochpustertal. Region ten leży na przedgórzu Dolomitów i stanowi świetną alternatywę wśród niewielkich kompleksów dla ośrodków Austriackich, położonych w zachodnim Tyrolu i Karyntii.

Jest to jakby druga część ośrodka narciarskiego w Sillian. (Link do recenzji Sillian - na dole strony). Niestety obowiązuje tutaj odrębny karnet. Alta Pusteria leży około 7 km od Sillian, więc jeżeli chodzi o dojazd, odwołam się do recenzji Hochpustertal. Dodać należy jedynie, że przekroczenie Włosko - Austriackiej granicy nie nastręcza żadnych problemów, jednak bardzo częste są rutynowe kontrole policyjne w rejonie przygranicznym, wiec na wszelki wypadek należy zabrać ze sobą paszport. Charakter Alta Pusteria jest całkowicie inny niż bliźniaczego ośrodka w Sillian. Przejechanie tych kilku kilometrów sprawia, że znajdujemy się nagle w innym świecie, wydawałoby się, bardzo odległym. Krajobrazy górskie Sillian są raczej stonowane. Owszem, czujemy, że jesteśmy w dość wysokich górach, ale atmosfera zbliżona jest raczej do Babiej Góry niż do, prawie o 1000mnpm, wyższych szczytów alpejskich. Natomiast we włoskiej części widoki dają wrażenie wielkiej wysokości, bliskości przyrody i niedostępności. Dolomitowe układy skał sprawiają, że jazda na nartach w tym terenie staje się bardziej pasjonująca. Do krainy Alta Pusteria należy pięć niedużych ośrodków w których obowiązuje jeden karnet. Są to: Bagni di Braies Vecchia (1400mnpm), w którym są jedynie dwa krótkie wyciągi orczykowe, Dobbiaco (1242mnpm) i jego dwa orczyki i czteroosobowa kanapa, San Candido (1175mnpm) z czterema orczykami i czteroosobową kanapą, Sesto (1310mnpm) - 8 orczyków i dwie gondole, oraz największy Versciaco (1131mnpm) - 1 gondola, 2 orczyki i 4 wyciągi krzesełkowe. Całość narciarskiego regionu Alta Pusteria rozciąga się od 1130 do 2200mnpm. Z braku czasu odwiedziłem tylko ten ostatni ośrodek.

Jeszcze przed rozpoczęciem jazdy można dostrzec niewielki mankament tego ośrodka, a mianowicie parking. Nie było co prawda kłopotu z miejscem parkingowym, ale nie było też wielkiego natłoku narciarzy dlatego myślę, że w pełni sezonu trzeba się trochę pogimnastykować aby w miarę rozsądnie umiejscowić swój środek lokomocji. Przy samym parkingu kasa z pełnym asortymentem karnetów od pojedynczych do karnetów Dolomiti Superski, ważnych w całych Dolomitach. Po obejrzeniu cennika u większości narciarzy można zaobserwować znaczną poprawę humoru. W porównaniu z Austrią karnety we Włoszech są znacznie tańsze. W Sillian za jednodniowy karnet trzeba wypłacić 33 euro plus "piątkę" kaucji zwrotnej, a w Alta Pusteria 25 euro, według mnie to spora różnica.

Na dole raj dla dzieciaków, krótki orczyk 17 i obok niego niebieska trasa z tym samym numerem. Idealne miejsce do stawiania pierwszych kroków narciarskich przez zawodników w wieku przedszkolnym, mające tą zaletę, że mama z dołu ma pełną kontrolę nad tym co dzieje się z pociechami "maltretowanymi" przez instruktorów. Po środku, dla nieco ambitniejszych lub nieco starszych nowych adeptów znajduje się wyciąg krzesełkowy nr 18 obsługujący dwie trasy niebieską 18 i czerwoną 14. Czerwona, oznakowana nieco na wyrost, to świetny szeroki stok idealny do stawiania pierwszych carvingowych kroków, niebieska, nieco łagodniejsza i dłuższa jest troszkę węższa. Na tych dolnych fragmentach ośrodka Versciaco nie ma praktycznie nikogo, dlatego trasy te stanowią idealny teren do bezkolizyjnej, bezpiecznej nauki. Prawie wszyscy narciarze kierują się do gondoli 14, która transportuje narciarzy na właściwe tereny narciarskie Versciaco. Kolejka wyposażona w sześcioosobowe wagoniki jest jedną z najdłuższych jednostek tego typu, jakimi kiedykolwiek udało mi się jechać. W trakcie jazdy można poobserwować narciarzy zmagających się z czarną trasą nr 14 prowadzącą bezpośrednio pod trasą gondoli. Gondola dostarcza narciarzy do bazy wypadowej ośrodka. Po wyjściu z wagonika wystarczy przejechać jakieś 50m a znajdziemy się przy przemiłym barze i piwnym "okrąglaku". Pierwsza rzecz na którą zwraca się uwagę to niebagatelnej głośności enerdowskie disco polo, promieniujące ze słusznej wielkości głośników. Całość nieźle trzyma klimat jednak osoby o słabym głosie muszą odejść parę kroków żeby móc swobodnie porozmawiać. Atmosfera jest naprawdę fajna chociaż troszkę brakuje miejsc do posiedzenia na świeżym powietrzu. Tutaj zrzut ekwipunku i zaczynamy. Na początek z barowej polanki zjazd w dół z lewej strony krzesełka nr 14 (patrząc w dół) niebieską trasą nr 15. Trasa prowadzi bardzo szeroką przecinką leśną do dolnej stacji czteroosobowej kanapy 15. Dość zróżnicowane nachylenie i sporo miejsca. Bardzo przyjemna trasa niestety zjazd nie trwa długo i w ciągu góra minuty jesteśmy już pod wyciągiem 15, bardzo wygodną jednostką, która ma tą wadę, że piechotą weszłoby się szybciej. Całe szczęście że nie ma zbyt długiej trasy do pokonania. Trasa z prawej strony wyciągu jest dość podobna chociaż trochę mniej zróżnicowana. Generalnie obie trasy to proste stoki o dużej szerokości . Oba te warianty można przedłużyć zjeżdżając poniżej dolnej stacji wyciągu nr 15 czerwoną trasą 14 do wyciągu o tym samym oznaczeniu. Tutaj jest już znacznie ostrzej a końcówka trasy ma nawet oznakowanie kolorem czarnym. Na tym kawałku można już poczuć nogi. Wyciąg 14 to dwuosobowe krzesełko mniej więcej dwukrotnie dłuższe niż wspomniany wyciąg nr 15. Czasy podróżowania obiema tymi jednostkami są podobne, więc z logistycznego punktu widzenia lepiej jechać przedłużonym wariantem bo trasa jest znacznie dłuższa a czas jazdy wyciągiem dokładnie ten sam. Wyciągi 14 lub 15 dostarczają narciarzy z powrotem na "polanę barową". Kolejny wariant to zjazd w prawo dolną częścią trasy 16b. Po przejechaniu jakichś 400m docieramy do trzyosobowego krzesełka nr 16, którym podróżujemy do najwyższego punktu ośrodka Versciaco - Gallo Cedrone (2200mnopm). Tutaj mamy już do czynienia z prawdziwie wysokogórską atmosferą. Nareszcie znajdujemy się ponad linią drzew. Tutaj, jadąc w prawo po zejściu z wyciągu możemy zaatakować czerwoną 12 obsługiwaną przez talerzyk. Z 12 możemy także dojechać do czerwonej 11 prowadzącej na sam dół do miejscowości Sesto. Większość narciarzy kieruje się jednak z Gallo Cedrone lewą stroną wyciągu 16 na trasy 16 i 16a. Górna cześć obu tych tras to wielkie, bezdrzewne lotnisko łagodnie schodzące garbami w dół. Po wejściu w las można skierować się na 16 prowadzącą z powrotem pod krzesełko lub na 16a, którą zjeżdżamy bezpośrednio pod kompleks barowy. Z tego miejsca można jeszcze próbować przejść kilkadziesiąt metrów w lewo do czerwonej trasy 11 będącej dojazdówką do Sesto. To typowa ścieżka leśna, prowadząca pieszym szlakiem turystycznym, którą w zasadzie pokonuje się "na kreskę". Końcówka w Sesto prowadzi trawersem przez pola do gondoli nr 11. Jest to jednowagonikowa kolejka kursująca mniej więcej co 15 minut, którą wraca się po raz kolejny pod bar. Na koniec coś dla "twardzieli", czyli najdłuższy zjazd w kompleksie Versciaco. Górna część to omawiana już kombinacja tras 15 i 14, dolna to zjazd czarną 14 do samego dołu. Niezła lekcja dla umęczonych całodniowym szusowaniem nóg. Nachylenia są tu naprawdę spore, ale szerokość i warunki pozwalają bezpiecznie zaglądać śmierci w oczy. Trasa godna jest polecenia dobrym narciarzom, lubiącym zmagać się ze sporą stromizną. Wielbiciele funu mogą skarżyć się na brak miejsca, choć miejsc, w których nie są w stanie się zmieścić ze swoimi głębokimi łukami jest zaledwie kilka. Całość zjazdu to niezłych parę kilometrów ostrych zmagań.

Warunki w całym ośrodku Versciaco są wręcz wzorcowe. Wszystkie trasy gładkie jak stół a palące słońce nie czyni im wielkiej szkody, ponieważ są to stoki północne i słońce nie operuje tu pełną mocą. W tym przypadku stosunkowo nieduża wysokość ośrodka nie ma wielkiego znaczenia i trasy trzymają do późnych godzin popołudniowych nawet w dolnych partiach. Większość tras prowadzi przecinkami leśnymi, więc wielkich lotnisk (poza rejonami Gallo Cedrone) tutaj nie ma. Na szczęście szerokość tras, z kilkoma wyjątkami jest wystarczająca nawet dla potrzebujących wielkich przestrzeni carvingowych ekstremistów. Solidne naśnieżanie ogromną ilością przewoźnych armatek śnieżnych, zapewnia dostatek śniegu we wszystkich newralgicznych punkach. Trudność sprawić może jedynie struktura śniegu, kiedy z miękkiej, nasłonecznionej części stoku wpadamy w cień lasu na zmrożony, bardzo szybki "beton". Alta Pusteria to miła kraina do której bez żadnych obaw można się wybierać w pełni sezonu, wiosną mogą być już niestety kłopoty ze śniegiem. Warto także wspomnieć o dziesiątkach kilometrów przygotowanych tras biegowych prowadzących przez najbardziej malownicze zakątki całego regionu.

Po wycieczce do Alta Pusteria nasuwa się jeden wniosek:wybierając się na narty w Alpy lub Dolomity niekoniecznie trzeba jechać w najbardziej znane regony z największymi ośrodkami narciarskimi. Spokojnie można wybrać się do małych, kameralnych kompleksów bez obawy o jakość tras. Można przy tym zaoszczędzić sporo pieniędzy na karnetach i noclegach.

Mapka tras Mapka tras
Mapka tras Mapka tras
Mapka tras Mapka tras