Skip to main content

Narty na Wielkiej Raczy AD 2017

Autor: |
Trasa niebieska 1 (fot. Piotr Tomczyk)
Trasa niebieska 1 (fot. Piotr Tomczyk)

W zeszły weekend wybrałem się z rodziną na stoki Wielkiej Raczy, na Słowację. Był to ciąg dalszy odwiedzin ośrodków, w których nie było mnie już kilka lat. Stoki w Snow Paradise należały do moich ulubionych.

Czas, który był mi potrzebny, aby dojechać z Katowic do Oščadnicy, to trochę ponad 2 godziny. Dedovka była miejscem, w którym rozpocząłem dzień na stokach, a do której - z Oščadnicy - dotarłem w około 30 minut.

Będąc w dolinie troszeczkę po 9 rano nie udało mi się zaparkować auta pod wyciągiem. Znalazłem wolne miejsce parkingowe na pierwszym parkingu przed Dedovką. Na stację kolejki linowej podwiózł nas podstawiony przez właścicieli stacji skibus. Podobnie wróciliśmy na parking po skończonej jeździe. Wielka Racza zeszłej soboty przywitała nas lekkim roztopem. Będąc już w Dedovce znaleźliśmy wszystko na swoim miejscu - kasę, parkingi i toaletę. Rozwinęła się natomiast infrastruktura gastronomiczna, pojawiła się także wypożyczalnia sprzętu sportowego.

Pomimo szczytu feryjnego, do wyciągu nie było kolejki. Po kupieniu całodniowego skipassa - za cenę 26 Euro plus 2 Euro kaucji - wjechaliśmy na szczyt Dedovka (974 m npm). Następnie ustawiliśmy się w kolejce do wyciągu orczykowego, oznaczonego literką D, do którego była już 10 minutowa kolejka.  Po wjechaniu orczykiem na Hrebeń (górna stacja orczyka) zjechaliśmy trasami czerwoną 5 i niebieską 7 do Lalik. Śniegu na trasach było sporo, ale pomimo wczesnej pory zaczęły pojawiać się przetarcia i niewielki muldy. Po dotarciu do Lalik wyciągnęliśmy się kolejką telemix na szczyt Laliki(1048 m npm). Trasami czarną 9 i czerwoną 10b dotarliśmy do dolnej stacji kolejki.

Trasa czarna była dobrze przygotowana i choć zdarzały się miejsca twardsze, to warunki pozwalały - w miarę możliwości - zaszaleć. Dolny kawałek trasy 10b natomiast, pomimo wczesnej pory, był zmuldzony. Według mnie to trochę za wcześnie.

Następnym naszym celem była trasa czerwona 6 i to ona okazała się najciekawszą trasą. Spędziliśmy na niej dłuższy czas.

W miejscu, gdzie trasa czerwona 6 przechodzi w nartostradę niebieską 7, odpoczęliśmy chwilkę przy barze. Menu tego baru nie rzuca na kolana, więc byliśmy tam tylko kilka chwil. Następnie, ze szczytu Laliky, udaliśmy się do Dedovki, gdzie na dolnej stacji, przy muzyce na żywo, można było napić się grzańca lub innych, mocniejszych trunków.

Ogólnie można powiedzieć, że ośrodek Snow Paradise ma trasy dla narciarzy początkujących i zaawansowanych. W poprzedni weekend tłoku na wyciągach nie uświadczyłem, choć na stoku już trzeba było bardzo uważać. Trasy były naśnieżone, choć zdarzały się przetarcia i kamienie. Na jednym z nich miałem nieszczęście uszkodzić sobie ślizg.

Kilka lat temu, gdy w polskich górach dominowały orczyki i wyciągi talerzykowe, ośrodek Snow Paradise był czymś, do czego tęskniliśmy. Dzisiaj odbieram go jako ośrodek bardzo poprawny i przyjazny narciarzom.

Uważam, że warto urozmaicić wyjazdy narciarskie i odwiedzać inne ośrodki niż te, do których się przyzwyczailiśmy. Na pewno warto odwiedzić Snow Paradise.

Ciąg dalszy pod galerią
Trasa niebieska 1 (fot. Piotr Tomczyk) Trasa niebieska 1 (fot. Piotr Tomczyk)
Impreza w Dedovce (fot. Piotr Tomczyk) Impreza w Dedovce (fot. Piotr Tomczyk)
Trasa czerwona 6 (fot. Piotr Tomczyk) Trasa czerwona 6 (fot. Piotr Tomczyk)
Trasa niebieska 1 (fot. Piotr Tomczyk) Trasa niebieska 1 (fot. Piotr Tomczyk)
Trasa czerwona 10b (fot. Piotr Tomczyk) Trasa czerwona 10b (fot. Piotr Tomczyk)

Galeria zdjęć z nart na Wielkiej Raczy - 2017

Galeria zdjęć z nart na Wielkiej Raczy - 2012